Jak czytam komentarze,ze Przemienlo z wiatrem to chlam to mi sie zle robi. Ale coz. Wolnosc slowa. Gone with the wind to jedna z moich ukochanych ksiazek (jesli nie najukochansza) nie wspominajac o filmie. Wiadomo, ze w 1939r mogly sie zdarzyc jakie wpadki na planie, ale jak dla mnie, to tylko dodaje uroku :) Film wszechczasow. Bezapelacyjnie. Nie na darmo dostal tyle nagrod i nie na darmo wciaz je dostje :)
Jesli chodzi o sen, to mnie rowniez wydaje sie, ze tyczy sie Rett'a :)
Hm. Mam pytanie. Wie ktos moze jak zdobyc plkat filmowy? Szykam jzu dosc długo i nie moge znalezc. Jest tylko jeden taki rozpowszechniony na roznych aukcjach int.
Pozdrawiwma :)