Rhett i Scarlett się szamoczą. ona spada ze schodów - w życiu się tak nie usmiałam!!! absolutnie kultowy film!
ja dosłownie to samo!! to było niezbyt realistyczne ;p. jest kilka takich scen w filmie, które drażnią mnie swoją nadmierną teatralnością, sentymentalizmem, patosem, mimika aktorów też mi nie zawsze odpowiada, ale coż, taki był wtedy styl gry aktorskiej i trzeba to zaakceptować;). co jeszcze uważam za minus to zbyt duże nagromadzenie tragicznych zdarzeń w końcówce: poronienie, a zaraz potem, chyba nawet w następnej scenie, śmierć Bonnie - wcale się nie dziwię reakcji Rhetta - stracić 2 dzieci w tak krótkim czasie - która to z kolei prawie że pokrywa się ze śmiercią Melanie.... trzeba być naprawdę silnym żeby coś takiego przetrzymać (chodzi mi tutaj o Rhetta i Scarlet) ...
Ogólnie jednak oddaje filmowi honory bo jest to niesamowite, bardzo wciągające widowisko, część historii USA pokazane przez pryzmat losów charyzmatycznej bohaterki. można powiedzieć niesamowity film, nie tylko jak na tamte czasy.