Jestem podobnego zdania, cóż będąc w mniejszości czyni to z nas elitę :)

nie ma to jak debilne podejście ...
Co do filmów - oba oceniłem na dobry, czyli 7, byłoby oczko wyżej gdyby nie główny bohater ze swoim irytującym uśmiechem na ustach w każdej scenie.

No cóż... w książce właśnie tez ten jego uśmiech bardzo irytował wielu...

Obaj jesteście debilami nie elitą, czas wyłączyć tv i popatrzeć nie na propagandę ale na real. Ja też nie mam nic do rosjan, w jakimś tam sensie czuje do nich empatie i historie mieli bardziej tragiczną niż polacy...

Ja też nie jestem Rusofobem więc zaliczam się do tej "elity", fajnie :) co do filmu to na pewno najlepsze dzieło S-F kina rosyjskiego ostatniego czasu lecz niestety jak na dzieło za 40 mln dolarów to troche lipę odwalili, do efektów komputerowych nie ma się o co przyczepić, ale sa "zonki" rekwizytów "realnych" jak np. kiedy Gaal pod koniec I części wchodzi do czołgu w którym siedzi Maksym widać ordynarnie że właz jest z jakiejśc płyty wiórowej i do tego przykręcone hamskie zawiasy jak w szafce do piwnicy :)))) , jako ultra-fan S-F takie "tematy" rażą mnie w oczy, jestem pod tym względem detalistą choć wiem że w każdym filmie S-F można "coś" znaleźć, druga sprawa: w filmie jest za dużo intryg politycznych zapewne ma to odzwierciedlenie w książce(oraz chodziło zapewne o ukrytą krytykę systemu czasu w którym Strugaccy pisali książkę) której niestety nie czytałem, przez to jak dla mnie film jest troszkę przegadany i nudnawy taka druga Diuna(choć dla Rosjanina tamtych czasów sprawa bardzo ważna i interesująca a nawet "otwierająca oczy" na pewne sprawy) , następna sprawa barkuje mi "Fallout-owskiego" klimatu świata po wojnie atomowej o której była mowa,jak dla mnie jest tylko taka namiastka, inna sprawa że są uwzględnione takie rzeczy jak brud na twarzach i rękach aktorów czego brakuje w produkcjach US co często jest dla mnie powodem do śmiechu. Film jak nabardziej poprawny i dobry z bardzo dobrą obsadą rosyjskich gwiazd ostatnich lat, film godny polecenia i oglądnięcia kilka razy co też ostatnio zrobiłem :) Życzył bym sobie zobaczyć więcej takich produkcji braci Słowian.

telesfor (piszę 2 lata później ;) ) i inni - nie macie wrażenia że to jest o Rosji j a k i c h k o l w i e k czasów i w ogóle tak uniwersalne że jasny Choj, i da się łatwo odnieść do zaczadzenia jakąkolwiek ideologią, od od chrześcijańskiego konserwatyzmu, przez liberalny feminizm, do anarchizującego indywidualizmu włącznie ? zawsze przecież zostaje pytanie, jak już rozpiżymy to co nas gniecie w drobny mak - to co dalej ? ;P

Zdecydowanie. Sporo literatury Sci-fi powstało na Wschodzie jako ukryta, a dopuszczana przez cenzurę wizja rzeczywistości...

ja też podzielam twe zdanie

mam podobne zdanie mimo tego że film nie powala, jest w nim coś interesującego co przyciąga.

A co ma bycie rusofobem do nędznego filmu? Mam naciągać słabiznę by udowodnić, że nie jestem?
Przecież to jest śmieszne.
Sama historia jest niezła i można było z tego zrobić film z potencjałem a wyszło.... szkoda gadać.

Chaos, niespójność, tandeta, lamerskie aktorstwo i jeszcze te żenujące momenty jak spotkanie tego całego Maksima i jego panny po tym jak niby zginął. Jeszcze ten motyw z palcami mógłby ujść, choć już zalatywało tandetą, ale jak dowalili tym światłem w momencie zetknięcia, błagam.
Obejrzę drugą część tylko dlatego, że jak napisałem wyżej, pomimo całej nędzy i mułu jaki reprezentuje wykonanie tego filmu, to sama historia jest ciekawa.