Nie wiem czy ktoś zauważył, ale w jednym ze snów/odlotów Leo udaje Terminatora. Cudowna scena.
Sam film dobry. Chyba najlepszy o tematyce narkotyków. Świetnie pokazuje przemianę zwykłego przeciętnego człowieka w ćpuna gotowego zabić bliską osobę dla działki. Odloty narkotykowe też nie są najgorsze, może to nie to samo co "Wkraczając w pustkę", ale też są pomysłowe.