Jagoda_85 Zgadzam się. W pierwszej części wyczuwało się chemię pomiędzy bohaterami, w drugiej biła od nich jakaś niezręczność i dyskomfort. Ares w pierwszej części miał jakiś urok, w drugiej snuł się po ekranie. Męczyłam się bardzo oglądając tę część. Zrobiona na siłę i bez pomysłu.