Niestety nie do końca go zrozumiałem... jak widzę nie tylko ja... ciekawe spojrzenie i pomysł... niestety wykonanie już mnie nie przekonuje... zdecydowanie czegoś mi zabrakło... Mimo wszystko film polecam... sam obejrzę pewnie po raz kolejny... może mi się coś jeszcze rozjaśni...
Według mnie film nie odpowiada na pytanie jakim cudem powstał owszem sam siebie spłodził ale żeby pętla się zaczeła musi być ktoś kto istnieje skoro jest swoim ojcem i matką to jak powstał ojciec i matka i jak to się zaczeło dobre pytanie z filmu "co było pierwsze jajko czy kura?". Dlatego jak się nad tym zastanowić to z logicznego punktu widzenia on nigdy nie istniał lub ktoś dał ciała z koncepcją. Zgodnie z logiką teoretyczne powstanie wehikułu pozwalało by na stworzenie pętli od dnia powstania wehikułu dlatego nie można się cofnąć przed tą datę i w związku z tym przypadek z fimu by nie powstał abstrahując od słabej koncepcji powstania gościa chyba że go wyprodukowali w laboratorium i wysłali pod dom sierocińca ale wtedy nie mógł być swoimi rodzicami początek pętli jest zewnętrzny no i mamy problem z wehikułem.
Rozumując w ten sposób dochodzimy do wniosku, że nasz niewyobrażalnie ogromny wszechświat wraz z cała zawartością nigdy by nie zaistniał. A powstał z niczego...
Abstrahując od filmu wszechświat nie powstał z niczego naukowcy się spierają o to czy był od zawsze nieskończony i nieskończony pozostanie czy powstał od wielkiego wybuchu i skończy na wybuchu zaczynając nowy wybuch etc., tak w ogóle to skąd masz pewność, że istniejesz, a nie jesteś projekcją-programem superkomputera który jest w stanie generować całe wszechświaty i jesteśmy zbiorem bitów? Powstaliśmy z naszych rodziców oni z dziadków i tak dalej i tak dalej materia z materii:D Wracając do tematu to podałem info "...nie istniał lub ktoś dał ciała z koncepcją?" i dla mnie to jest ten drugi przypadek nie mamy początku pętli bo musimy ją jakoś zacząć czy nie? no i ciągle ten wątek z wehikułem czasu :) Daj mi logiczne wyjaśnienie jak powstał i skąd się wziął to zwracam honor twórcom filmu. P.S. Dzięki za dyskusje.
Nie mogę dodać nic więcej, niż to, co napisałem w innych postach w tym temacie.
Co do wszechświata, to powstał z niczego. Wielki wybuch powstał z niczego, bo przed nim nie istniały ani czas, ani przestrzeń. Nie wiemy dlaczego nastąpił, ale ponad wszelką wątpliwość wiemy, że czas, przestrzeń i materia powstały podczas wielkiego wybuchu. Na wielki wybuch są dowody, natomiast na hipotezę o której piszesz, czyli kolejne wielkie wybuchy (np czarnych dziur) nie ma żadnych dowodów. Musimy trzymać się faktów. Czyt. "Czarna dziura u początków czasu" Świat Nauki nr 9/2014 str. 26
Brednia. Przed wielkim wybuchem nie istniał czas, przestrzeń i materia, więc nie można mówić, że "coś" istniało. Dowiesz się tego od każdego nauczyciela fizyki.
Grawitacyjna osobliwość to tylko jedna z hipotez narzucona przez OTW. Jest to jedna z najlepiej udokumentowanych teorii naukowych, jednakże nie sprawdza się w świecie kwantów. Za to istnieją konkurencyjne modele kwantowe, które nie wymagają osobliwości.
Po pierwsze znaczenie słowa teoria w języku potocznym a jeżyku naukowców jest zdecydowanie inne :)
Coś co jest "teorią" u naukowców, jest na 99,9999% prawdą dla laików :)
To tak z duuuuuuuuużym skrócie :)
Czy wiecie w ogóle, że tę historię opisano w 2006 r. w wydaniu specjalnym (o czasie) chyba "WIedzy i życia" albo "Świata nauki"? Przez 8 lat czekałem, aż ktoś ją w końcu sfilmuje:)
Wiem. Taż w "Świecie Nauki" natkałem się na ten problem po raz pierwszy, więc oglądając film w którymś momencie już wiedziałem jak potoczy się dalej.
Moim zdaniem jednak Robertson nie musiał się temu wszystkiemu podporządkowywać tylko on to wszystko nakręcał.
Robertson wszystko zaczal. Na poczatku filmu jest powiedziane, "nigdy nie poznalem swoich rodzicow". A pozniej kiedy Jane przechodzi testy pojawia sie wlasnie Roberston i dowiaduje sie, ze jest ona obojnakiem. Wykorzystuje to w swojej firmie. Aby to zrobic cofa sie w czasie, kradnie dziecko prawdziwym rodzicom, porzuca w roku 45 i tak zaczyna petle.
Co wy na takie wyjasnienie?
Albo po prostu jak ktoś wyżej wspomniał świat nie jest liniowy i nie ma przyczyn i skutków a po prostu wszystko jest i nikt na nic nie ma wpływu, chociaż pozornie nam się tak wydaje. Pętla po prostu jest, nikt jej nie zaczął. Podobna sytuacja jest w filmie Donnie Darko. Wynika z tego, że nasza percepcja czasu i zależności przyczynowo skutkowych jest tylko jedną z możliwości. w filmie pzredstawiona jest inna możliwość - że nic nie jest od nas zależne - jest tylko przeznaczenie.
Obecna zrozumienie czasu pozwala spekulować na taką ewentualność że wszystko już istniej i nie przestaje istnieć. Że z tej perspektywy wszystko jest ustalone.
Tyle że obserwacje świata dowodzą istnienia związku przyczynowo-skótkowego.
Jak mogl byc swoim ojcem i matka? Jako dorosly zostal zwerbowany do agencji , to jakim cudem on dorastal i mial swoj poczatek? Fajny film ale nie logiczny .