PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=656595}

Przeznaczenie

Predestination
2014
7,1 76 tys. ocen
7,1 10 1 75820
6,9 30 krytyków
Przeznaczenie
powrót do forum filmu Przeznaczenie

Pierwsze pytanie- czy scena na początku miała miejsce 1975 roku i była próbą zamachu w Nowym Yorku?

Drugie pytanie- dlaczego przeprowadzono operację zmiany płci Jane? Wspomniano, że podczas operacji doszło do krwotoku wewnętrznego i trzeba było usunąć macicę i jajniki, ale to nie znaczy, że można zmieniać płeć bez wiedzy i zgody pacjenta, lub jego rodziny.

Trzecie pytanie- dlaczego John zakochał się i zaczął umawiać się z Jane, czyli sobą z przeszłości? Wspominał, że nie pamiętał swojej poprzedniej twarzy, ale sądząc po retrospekcji dokładnie pamiętał swoją przeszłość, więc powinien mieć świadomość, że osoba z którą się umawiał to on przed operacją. Poza twarzą dochodzi jeszcze data, okoliczności, dialog itd. A może John świadomie romansował z samym sobą?

Czwarte, najważniejsze pytanie- Jak mogła wyglądać rzeczywistość, przed podróżowaniem w czasie? Syczący Bombiarz dokonał zamachu w Nowym Jorku w 1975 roku, a wehikuł czasu odnaleziono w 1985 roku. Nie znam zasad i teorii dotyczących podróży w czasie, ale najpierw musiał być zamachowiec, który nie był owocem romansu siebie (jako kobiety) z przeszłości z sobą (jako mężczyzny) z przyszłości. Cały paradoks musiał chyba wynikać z podróży w czasie. Cytując "Co było pierwsze. Jajko czy kura?" (pewnie to pytanie nie bez powodu znalazło się w filmie). Czy na wskutek podróży w czasie nie powstają alternatywne rzeczywistości? Przed odnalezieniem wehikułu, John nie mógł romansować z Jane. Ktoś powinien najpierw za pomocą wehikułu czasu zmienić przeszłość w taki sposób, aby Bombiarza zabił on sam z alternatywnej rzeczywistości.

Piąte pytanie: Czy nie wystarczyło od razu wysłać agenta do 1975 roku i zabić Bombiarza?

szmyrgiel

1. Z tego co zauważyłam później, pierwsza scena jest w roku 1970. Nie doszłam jeszcze do tego, gdzie miało dojść do tego zamachu.

2. Było to trochę dziwne, że tak bez zgody pacjenta wprowadzili taką zmianę. Jako biolog, mogę tylko zakładać, że podczas operacji doszło do znacznego uszkodzenia żeńskich narządów, a męskie były wystarczająco rozwinięte, że po konsultacjach ze specjalistą podjęto taką decyzję. W dzisiejszych czasach jest to nie do pomyślenia, ale wtedy były 'trochę inne' standardy.

3. John kochał Jane, bo nikt inny jej nie kochał. Uznał, że ktoś musi jej powiedzieć coś miłego, docenić ją. Skoro nie było szans na to od kogoś innego, to sam postanowił być tym kimś. John poznał po rozmowie, że to on jest mężczyzną, na którego wpadła Jane. Początkowo jak poszli coś zjeść to się bardzo denerwował, bo zrozumiał wszystko co miało się dalej stać. Nie chciał skrzywdzić Jane, ale tylko on mógł ją w pełni docenić i kochać. Na końcu filmu John mówi, że kocha Jane i tęskni za swoimi alter ego.

4. Właściwie to też się zastanawiam, jak 'powstała' pierwsza Jane. Musiała być czyimś dzieckiem zanim stała się swoją matką-ojcem-dzieckiem.

5. John kilkukrotnie był wysyłany do 1975 i wcześniej, żeby namierzyć zamachowca. I pewnie nie tylko on. Stąd ten raport z miejscami, w których wcześniej był widziany zamachowiec. Problem w tym, że starszy John był sprytny i zmieniał dni wybuchu bomby. Dlatego jedyną wiadomą był miesiąc i rok. Ponieważ nie znali dokładnej daty tego zamachu, to próbowali z innymi o znanym czasie.

A przy okazji to mam wrażenie, że Robertson to jakieś dalsze alter ego Johna. Być może po zmianie jakiegoś wydarzenia. Było powiedziane, że od zamachowca wszyscy agenci się uczyli, ale najpierw musiał się pojawić. Wynika z tego, że Robertson jest starszym Johnem już po zamachach, który cofając się w czasie wywołał jakąś zmianę i tak powstała Jane.
Wiem trochę naciągana ta teoria, ale chwilowo nie mam innej.

Powiem jeszcze tylko tyle, że dopiero dzisiaj obejrzałam ten film i z miejsca się w nim zakochałam. Więc oczywiście przeczytałam "All you zombies" i obejrzałam jeszcze raz film. Wpadłam jak śliwka w kompot. Uwielbiam takie motywy. Czekałam na taką historię. Absolutnie przemawia do mnie taki paradoks.

Nadienn

Teoria Robertsona jest dziwna, pokręcona, szalona, mało prawdopodobna, ale... po rzeczach jakie miały miejsce to nie zdziwił bym si.ę Nie wiem, czy ktoś nie wpadł na ten pomysł wcześniej, ale motyw ojca, matki i córki-syna jest szalenie oryginalny i ciekawy. Żałuję, że tego wątku bardziej nie rozwinięto, mógł by wejść do kanonu sf. Dziwnie to zabrzmi, ale chciał bym zobaczyć scenę seksu między Jonem, a Jane (a główny bohater w jednym momencie byłby świadkiem tej sceny)- to było by dobre podsumowanie tego surrealistycznego wątku. To zresztą jest główną wadą filmu, jest za krótki, wątki mogły być bardziej rozbudowane. Chciałbym, aby bardziej rozwinięto romans Jane z Johem, oraz ukazano by sposób w jaki John staje się Bombiarzem. To było strasznie abstrakcyjne- jak superagent z najbardziej pokręconym życiorysem w historii sf, nagle staje się Osamą Bin Ladenem i Bravikiem w jednym?

szmyrgiel

Tak! Film był zdecydowanie za krótki. sama się sobie dziwię, ale też czekałam na scenę seksu Johna i Jane. Miałam nadzieję, że coś więcej o nich pokażą. Brakowało wyjaśnienia, dlaczego Robertson tak bardzo interesował się Jane. Nie możliwe, żeby już wtedy znał możliwości Johna. Chyba, że to właśnie Robertson skonstruował wehikuł czasu.

Istnieje jeszcze pytanie, skąd John-bombowiec wiedział, że zapobiegł innym katastrofom? John-Robertson mu powiedział, kto odpowiadał za inne ataki i tak wywnioskował?

Szkoda, że film powstał na podstawie opowiadania. 14 stron to trochę marnie. Gdyby tak powstała książka... byłoby duże pole do popisu. Jakby nie patrzeć jest to bardzo ciekawy temat. Już samozapętlenie się postaci jest ogromnie interesujące.

ocenił(a) film na 9
szmyrgiel

John ratował większą ilość ludzi wysadzając w powietrze różne budynki itd.
Całe jego życie było jednym wielkim nieskończonym paradoksem. Po zabiciu samego siebie pewnie stwierdził że jest mu to przeznaczone, bycie agentem "z zewnątrz" ( o czym wpsominał Robertson w szpitalu, że przydałby się ktoś taki)już do końca życia. Nie bez powodu Robertson przydzielił Johnowi złapanie Bombiarza. Do tego ta tajemnicza postać sama stwierdza że Bombiarz w nieprawdopodobny sposób rozwinął agencję. I tu dochodzimy do drugiego paradoksu. pomiędzy agencją, Johnem, a postacią Bombiarza...
Kończąc, jestemt ego samego zdania co stary John. Że całe jego życie było gierką Robertsona, że był niczym maskotka w rękach kuglarza. Film niesamowicie ciekawy, inteligentny ale również przystępny dla każdego.

Kempy235

Stary John mówił, że jeśli John go zabije to paradoks będzie trwał nadal. Jego śmierć nic nie zmieni, bo i tak popełni te same błędy - będzie żył z laską ze sklepu z antykami, która ma koty, i ostatecznie John stoczy się na dno i jego jedynym ratunkiem będzie cofanie się w czasie, konstruowanie bomb i wysadzanie strategicznych punktów.
Tak to zrozumiałam.

Ciekawa sprawa z tymi marionetkami. Autor pierwowzoru tej historii napisał powieść albo opowiadanie odnośnie kwestii, że wszyscy jesteśmy lalkami w rękach władzy. Muszę to przeczytać. Może będzie jakieś odniesienie do Robertsona, Johna lub Jane.

szmyrgiel

Ok, odnośnie 2. pytania - przeczytałam jeszcze raz "All you zombies" i wyszło na to, że podczas porodu doszło do uszkodzenia części narządów. Lekarze starali się ratować co się dało i jak wszystko poskładali okazało się, że we względnej sprawności pozostały narządy męskie. Przerobili Jane na sprawnego faceta "bo jest jeszcze młoda i kości się ułożą", zamiast zostawić nie-w-pełni-sprawną kobietę. Czyli tak jakby dali jej szansę na nowe życie. A i była jeszcze kwestia, że sama nie mogła wykarmić dziecka.

Nadienn

To i tak jest bardzo naciągane. Jane była kobietą z męskimi narządami, a nie na odwrót. Dopiero od lekarza dowiedziała się o swoich męskich narządach. To bardziej brzmi, jakby lekarze zmienili jej płeć, bo tak im się podobało. Pacjentka sama powinna wyrazić zgodę, czy chce być okaleczoną kobietą (którą zawsze była), czy sprawnym mężczyzną. W rzeczywistości, nawet w bardziej skrajnych warunkach pacjentowi daje się wybór. Czy chce poddać się operacji w której istnieje szansa na utratę życia, czy zostać kaleką, albo żyć jeszcze parę miesięcy dopóki nie zabije go jego własna choroba. Zawsze jest wybór i wielu ludzi rezygnuje z operacji, nawet jeżeli mają pozostać kalekami do końca życia, albo umrzeć za kilka miesięcy. W rzeczywistości, taki zabieg wywołał by skandal na cały świat- jest coś takiego jak prawo do własnego ciała. Powinni po porodzie powiadomić jej o usuniętych narządach (dla ratowania życia), odkrytych męskich narządach i zasugerować, czy wolała by poddać się operacji płci. Zmiana płci nie była konieczna do ratowania życia. Wyobrażasz sobie, że masz urodzić dziecko w szpitalu, po narkozie budzisz się i lekarz Ci oznajmia "Poród się udał, ale doszło do krwotoku i musieliśmy usunąć Twoją macicę i jajniki, ale odkryliśmy też męskie narządy, dlatego przerobiliśmy Cię na mężczyznę (jakim prawem!?)".

szmyrgiel

To mam inną teorię. Robertson albo inny Czasowy Agent pojawia się w szpitalu jako ktoś z rodziny i decyduje za Jane o zmianie płci. Może to był nawet sam John, bo tylko w ten sposób mógł się stać agentem idealnym - bez rodowodu, rodziny, przeszłości ani przyszłości.

Nadienn

To już ma więcej sensu.