Nie ma tego w ciekawostkach, natomiast wyłapałem ze jeden z bohaterów podśpiewywał piosenkę “I’m my own granpa” która opowiada o komplikacjach po tym jak koleś żeni się ze starszą wdową a ojciec tego kolesia z jej córką i obie pary doczekują się potomstwa. Piosenka podpowiada o co w tym wszystkim chodzi, chociaż jest jeszcze ciekawiej bo pętla czasowa powoduje że jest się dzieckiem swoich dwóch tożsamości.
Super lekarstwo na samotność - z nikim nie byłoby tak dobrze jak z samym sobą i tutaj chyba homoseksualisci mają z górki, bo nie trzeba kombinować ze zmianą płci.