PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=656595}

Przeznaczenie

Predestination
2014
7,1 76 tys. ocen
7,1 10 1 75820
6,9 30 krytyków
Przeznaczenie
powrót do forum filmu Przeznaczenie

Pół dnia próbuję zrozumieć ten film. Jest rewelacyjny ,ale jeszcze daleko mi do jego ogarnięcia.
Niemniej jednak szukam odpowiedzi na wiele dręczących mnie pytań i delektuję się tą filmową ekscytacją.

Część znajdujących się tu interpretacji mi pomaga, ale teraz padło pytanie:

Czemu Robertson we wszystkich momentach, gdy Go widzimy (w różnych okresach czasu) ciągle wygląda tak samo? Nie zmienia się w ogóle.

To łączy mi się z kolejnym pytaniem: Po co w filmie pojawia się czasami sugestia,że przez liczne podróże w czasie można oszaleć?
Może właśnie nic tu nie ma sensu, tylko główny bohater jest szalony?
Może wyznacznikiem tego jest właśnie niezmieniający się z wyglądu Robertson?

Help!

ocenił(a) film na 7
paulinka3600

Moim zdaniem nie można rozpatrywać tego filmu w sposób dosłowny. Jest to typowy, umowny świat SF gdzie filozoficzny przekaz jest nadrzędny nad formą. Film wciąga i urzeka, jest dobrze ujęty w spójną całość.
Ja widzę to tak: Robertson jest Bogiem, siłą wyższą, ostrzega ale to zawsze TY (bohater) decydujesz co chcesz zrobić ze swoim życiem. Im bardziej bohater wierzy w misję i im bardziej się stara tym dokładniej widać że sam zgotował sobie to piekło. Z kolei zastanawiając się nad sobą młodszym, lepszym, czystszym chciałby móc zmienić przeszłość, tęskni do bycia dawnym sobą.
Klimat narastającej obsesji, nieodwracalnej tragedii, zapętlenia w czasie ukazany jest genialnie.

paulinka3600

cześć @Paulinko
Roberston tylko trochę mnie intryguje, choć i przy nim pojawiają się pytania. To Twoje ma raczej prostą odpowiedź (jeśli oczywiście w tym filmie cokolwiek ma proste wyjaśnienie ;) Niemniej, o ile faktycznie widujemy go ciągle takim samym, to tłumaczyłbym to tym, że on cofa się w przeszłość jedynie z tego przedziału 1985-1992, czyli od daty wynalezienia wehikułu, po najpóźniejszy rok, o którym wiemy z filmu, że był nim '92 (tam skoczył John z poparzoną twarzą). Teoretycznie można jeszcze przyjąć, że John zanim w pełni stał się barmanem z wyglądu, to jeszcze kilka lat mogło minąć (zakładając też, że po przeniesieniu się z poparzoną twarzą do roku 1992, nie cofnął się np. do 1985 i tam zaczął przechodzić rehabilitację).
Ale i tak nie w tym rzecz, bo o Roberstona pytałaś :)

Mnie zaciekawiło to, po co cofnął się do momentu, gdy barman był w szpitalu?
Tłumaczę sobie to tak, że może po to, aby odebrać od barmana część zapalnika po udaremnionym wybuchu?
Mógł o tym się dowiedzieć od poparzonego Johna, który wrócił do '92, że na miejscu tego zdarzenia był barman, pomógł mu, podsunął wehikuł, a jego obecność tam była niejako nadprogramowa, co później Roberston zarzucił barmanowi w szpitalu, że dokonał nielegalnego skoku. Tylko że patrząc na całość, to ten niby nielegalny skok wpisuje się w ciąg wydarzeń, bo gdyby barmana tam wtedy nie było, to nie zabrałby zapalnika, nie wręczył go w szpitalu Roberstonowi, a ten z kolei niejako z powrotem nie wręczył go w kopercie barmanowi przed jego skokiem do '74, gdzie osiadł "na stałe", zabił bombera, a później sam stał się nim.
Robertson mógł się pojawić w szpitalu także po to, aby niejako wpłynąć (czy to ostatecznie, czy nie) na barmana, aby ten na pewno porwał samego siebie, co było jednak dość istotnym punktem w tej całej układance
To wszystko pokazuje, że nie było tam żadnych skoków w czasie, które nie powinny mieć miejsca. Choć z drugiej strony można założyć, że Roberston mimo wszystko nie kontrolował w pełni ciągu tych wydarzeń i niejako na bieżąco modyfikował plan. To drugie wydaje mi się jednak mniej prawdopodobne, gdyż wygląda to jednak na to, że on dokładnie wiedział co i kiedy się odbędzie, że tutaj John przeszkodzi bomberowi, tutaj barman wykona niby skok na własną rękę, w innym zabije zamachowca, a wszystko to będzie się toczyć w zamkniętej pętli.

Pewnie nic nowego, tudzież odkrywczego właśnie nie napisałem, ale od 4 lutego (wtedy po raz pierwszy obejrzałem film) zdążyłem przeczytać tutaj kilka tematów i trochę brakuje mi wyjaśnień skupiających się na samej metodologii zdarzeń. (tutaj pewnie wtrąci się ktoś, kto już zdążył sporządzić obszerne wyjaśnienia fabuły, które wszystko już pokazują niby czarno na białym)

Tak czy inaczej nadal jeszcze widzę przestrzeń do rozmyślania o tym, choć Predestination zdążyłem już obejrzeć z 6, czy 7 razy na przestrzeni ostatnich kilkunastu dni ;)
pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
paulinka3600

Robertson, Fizzle Bomber , John, Jane - to ta sama osoba.
Bioshock Infinite sie klania.

ocenił(a) film na 8
lucas_zack

Pierwsza moja myśl po seansie była identyczna - toż to Bioshock Infinite! Co nie zmienia faktu, że w kinie takiego motywu jeszcze chyba nie było.

ocenił(a) film na 9
ansh

Jako trzeci zaspoileruję grę ale co tam :P W Bioshocku chodziło nie o jedną linię czasową tak jak to ma miejsce w tym filmie a podróże między różnymi liniami czasu. To spora różnica, przynajmniej dla mnie, bo wg. mnie fabułę z alternatywnymi liniami czasu można łatwiej wytłumaczyć, jest w niej mniej paradoksów jak np. co było pierwsze jajko czy kura.

ocenił(a) film na 9
paulinka3600

Jane/John to Robertson.

ocenił(a) film na 9
robert418

To samo pomyślałem ;) Mega miazga ten film !