PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=656595}

Przeznaczenie

Predestination
2014
7,1 76 tys. ocen
7,1 10 1 75820
6,9 30 krytyków
Przeznaczenie
powrót do forum filmu Przeznaczenie

W filmie widać wydarzenia już w pętli czasu, która jest niemożliwa do zaistnienia. a jest to jej drugi przebieg dopiero i ostatni.

Prześledźmy na prosty rozum (jaki ja mam) wydarzenia od końca

1. Na końcu filmu koleś zdaje sobie sprawe że to on jest syczacym bombiarzem, Jeżli juz siebie zabił a jego skrzypce sie nie dezaktywowaly to zaczął od tego miejsca skakać i podkładać bomby wierząc, że ratuje ludzi bo miał gazety z przyszłości na których zmieniały się zapewne nagłówki po tej starej wersji siebie. Chociaż zmieniające się nagłówki to mój wymysł. Ale mogłby tak być ?
WNIOSEK: jest jedna linia czasu
PYTANIE: Czemu postanowił skakać i podkładać bomby zamiast przestać i tym samym nie stać się tym bombiarzem, ale na końcu mówił że starsznie za nim teskni. Wszystkie zapalniki były kupowane własnie w roku 75

2. Skoro wiemy że ciąg wydarzeń doprowadził go do sytuacji że został tym una bomberem to znacze że gdyby jego życie potoczyło się inaczej, miałby ojaca labo chociaż matkę, byłoby zupełnie inaczej. A no tak przecież to pierwsza pętla zatem jeśli koleś nie istnieje bo musi sam siebie zapłodnić to skąd się wzięła jego matka która on był sam ? Paradoks nie do przeskoczenia

3. Jeśli myśleliście, że jednak może matka była i urodziła samą siebie :D to powinna wychować sama siebie i nie byłoby bombera tym samym tworcy maszyny nie mieliby takiej misji.



ocenił(a) film na 3
devill79

4. Teraz uwaga, zakochujesz sie w kims. np laska w dlugich wlosach zakochuje się w kolesiu wiec zapewne emocjonalnie pamieta jak byl ubrany pierwszy raz, jakie mial spojrzenie. I za 20 lat zmieniasz się w kolesia ubierasz sie jak on i w lustrze widzisz samego siebie osobę w ktorej zakochaliście się 20 lat temu i oczywiscie nie budzi to zadnych pytan nic. :D

devill79

"I za 20 lat zmieniasz się w kolesia..." raczej za 20 miesięcy, 9 miesięcy ciąży+11 miesięcy w szpitalu.

devill79

oczywiście ale ona tak kochała samą siebie, że nie miało to dla niej znaczenia, o czy mówi w kawiarni, poza tym najważniejszym w jej życiu było stworzenie celu który dostała

ocenił(a) film na 3
devill79

Rozumiem błedy logiczne itd ale ten film jest tak bez sensu że nie ma sensu. I nie ma tu pytania czy tam było pierwsze jajko czy kura bo tu by było pytanie skad się wzięła kura która zniosła samą siebie ?

devill79

pojawiła się w momencie wynalezienia maszyny czasu, była to aberracja przestrzeni i rzeczywistości. Wynalezienie maszyny czasu stworzyło paradoks którym była właśnie kobieto/mężczyzna Jane.
O czym mówi też Robertson jak i sam John który to wie ale chce żyć więc nic z tym nie robi. Bo gdyby nie maszyna czasu jego by nie było, jego życiem jest maszyna czasu ale chciałby pisać jednak nie może bo najważniejszy jest cel.
Czy pierwsze było jajko czy kura ?
Pierwszy był kogut - co słyszymy w filmie.

markin

nie ziomuś, to tak nie działa, matka i córka były w tym samym czasie, w tej samej linii, nie ważne ile fantazji weźmiesz o wieloświatach czy innych pierdołach, one były w tym samym czasie i w tym samym czasie córka się urodziła co matka była jeszcze kobietą, bzyknąć się można ze sobą w tych założeniach jak najbardziej ale jak coś rodzisz to nową istotę - nie ważne kto cie bzyknie.

ocenił(a) film na 8
devill79

Opierasz się na aksjomacie że każdy skutek ma przyczynę. Aksjomacie, czyli czymś czego nie udowadniamy, po prostu zakładamy, że tak jest i na bazie tego budujemy nasze spojrzenie na świat.

A gdybyśmy tak założyli, że niekoniecznie? Że przyczyna może zostać wywołana przez skutek, albo że skutek może wywołać sam siebie? Nie mówię że tak jest, ani ten film nie twierdzi że tak jest. Ale opowiada historię która mogłaby się wydarzyć gdyby tak było.

ocenił(a) film na 3
Mailosz

No brzmi jakby madrze i w zasadzie nie ogarniam tej odpowiedzi wiec nie wiem co ci odpisac. Uznajmy ze mozesz miec racje gdybys mial racje

devill79

Mailosz napisał coś czego sam nie widzi w filmie ale ja Ci odpowiem.
Chodzi o maszynę czasu. Samo wynalezienie maszyny czasu skutkowało stworzenie Jane co mówi Robertson w szpitalu do Johna, przed tym jak wykradł dziecko. Tam jest opisany powód samego filmu. Maszyna czasu nie miałaby sensu i by jej nie było gdyby John nie robił tego co robi, czyli ściganie bombera.
Słowa klucze to:
- co było pierwsze jajko czy kura, pierwszy był kogut
- wąż który ciągle zjada swój ogon
- Predestination
- odnalezienie celu

markin

bardziej symbolika ale sensu brak

devill79

wyjaśnienia całego celu filmu daje Robertson wymyślenie maszyny czasu spowodowało pewne aberracje którą był właśnie Jane/John, ale, żeby wehikuł czasu miał sens potrzebny jest powód/cel, i to jest słowo klucz "powód/cel", dla maszyny czasu celem było podróżowanie, ale po co, a po to, żeby powstrzymać syczącego bombera, wyjaśnienie tego dostajemy od Robertsona w szpitalu kiedy John wykrada dziecko, bo jeśli tego nie zrobi nie potrzebne są podróże w czasie.
Narodziny dziecka które ma oboje narządów płciowych było niezbędne aby się wszystko kręciło.
Pierwsza była kura czy jajko ?
Pierwszy był kogut.
Mamy jajko - dziecko, kura - Jane, kogut - John

Sama w sobie Jane uwielbiała siebie i uważała się za najlepszą na świecie, o czym jest rozmowa w kawiarni, najlepiej się czuje w swoim towarzystwie i z samą sobą. Więc kocha Johna i każdego ze swoich kolejnych postaci.

ocenił(a) film na 3
markin

Ale czy w takim razie czy po zabiciu siebie starego w pralni moze on np uzyc maszyny czasu by przeniesc sie tam gdzie jeszcze sie nie przeniosl i rozpoaczac apokalipse. I czemu ta maszyna sie nie dezaktywowala ? nie miala nawet takiej funkcji tylko mu tak powiedzieli ?