Wyjaśnijcie mi bo chyba nie zrozumiałem, a oglądałem ten fragment 2-gi raz... Czy ta szabla, której szukał dziadek była elementem wózka inwalidzkiego (samoróbki) postaci granej przez Barcisia? Czy też tylko tak wydawało się naszemu bohaterowi?
Swoją drogą to dziwne, że po 1 zastrzyku stary i schorowany człowiek pokonuje piechotą aż taki dystans jak gdyby nigdy nic i trzeba go gonić samochodem i motorem. Psuje to niestety moim zdaniem końcówkę filmu.