...ogólnie film dobry, tylko ŻE... trzeba być totalną "ciotą" aby zmarnować tyle szans na załatwienia "sprawy" a w szczególności na łodzi, gdzie wypadł za burtę i przy tak silnym prądze złapał się liny NO BEZ PRZESADY ! właśnie jak spojrzeć "realnie" na ten film to wydaje się jakieś nierealne nieporozumienie ! ogólnie film żadna rewelacja.
niestety muszę zgodzić się z Tobą. zacząłem oglądać film z nadzieją, że to wielkie dzieło Scorsese, jednak zawiodłem się mocno. niektóre sceny są tak odrealnione, że odechciewa się oglądać. rozumiem, że od filmu z 91 roku nie można wymagać rewelacyjnych zdjęć, super efektów, ale powinien być przynajmniej spójny. super prawnik nie wnosi żadnego sprzeciwu w sprawie o zakaz zbliżania się, ucieka z miejsca zbrodni, strzela przed siebie z ganku - w 90 roku już znano daktyloskopię, badania dna.