PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1032}

Przylądek strachu

Cape Fear
7,2 48 778
ocen
7,2 10 1 48778
6,9 15
ocen krytyków
Przylądek strachu
powrót do forum filmu Przylądek strachu

Nie rozumiem.

ocenił(a) film na 4

Lori zostaje brutalnie zgwałcona. Okaleczona. Ale nie będzie zeznawać, bo się wstydzi. Bo będą pytać, jak byłam ubrana. I Sam Bowden przechodzi nad tym tłumaczeniem do porządku dziennego, mimo że jego rodzinie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. To żart?

ocenił(a) film na 4
pirks4

Też nie rozumiem, ale cały ten film to pomyłka w dorobku Scorsese.

ocenił(a) film na 7
kaioken26

Realizacyjnie, aktorsko, w budowaniu dramaturgii, napięcia ten film jest niemal genialny, nie licząc Lewis. Natomiast cała ta historia pozostawia wiele do życzenia, właśnie w sferze wiarygodności zdarzeń. Druga część filmu jest wręcz przerysowana, żeby nie powiedzieć, że absurdalna.

ocenił(a) film na 8
pirks4

A słyszałeś o historiach kobiet które przez ponad dwadzieścia lat milczały o tym, że zostały wykorzystane seksualnie? Jeżeli moja podpowiedz nie dała wam nic do zrozumienia to nie zrozumiecie...

ocenił(a) film na 4
aplauz

Twoja odpowiedź nic nie wnosi do dyskusji. W życiu są różne przypadki. Ale my rozmawiamy o tym jednym, konkretnym, filmowym, źle uzasadnionym. Jest to fabularny zgrzyt w tym, jakby nie było, thrillerze.
Ale nie chce mi się już tego tłumaczyć. (Rzuciłem okiem na twoje wypowiedzi. Nie lubisz się przemęczać, więc i ja nie czuję się zobligowany do katowania klawiatury. )Nie czujesz tego. Trudno. Ludzkość jakoś to zniesie. Może.

ocenił(a) film na 9
pirks4

Nie będzie zeznawać, bo takie zeznawanie zniszczy jej życie zawodowe, ośmieszy w oczach współpracowników, czyli de facto przekreśli jej karierę (a przynajmniej tak jej się wydaje, co jest w pełni uzasadnione, ponieważ jest kobietą w ciężkim szoku po zgwałceniu i odgryzieniu kawałka twarzy). Nie jest to żaden fabularny zgrzyt. Mam nadzieję, że się "przemęczysz" i odniesiesz się do moich słów z większą elokwencją, niż tworząc jednowyrazowe zdania.

ocenił(a) film na 4
EzioAuditoreDaFirenze

Nie jestem elokwentny.
Czasem lepiej budować zdania jednowyrazowe, niż zawiłe, a przez to, mniej zrozumiałe.
Kolejnym powodem moich mało elokwentnych wypowiedzi jest: płytkość intelektualna, banalność i oczywistość, przynajmniej w moim mniemaniu, głoszonych przeze mnie tez.
Kolejnym powodem jest niechęć do wykłócania się o swoje z trollami.

W omawianym wypadku chodzi nie tyle o tą z odgryzioną twarzą, co o głównego bohatera. Biedulka się nie zgadza, a on mówi, z jakże oczywistym zrozumieniem, ok!. Z życia wiem, że jak ktoś ode mnie coś chce, np ołówek pożyczyć, to potrafi mi kilka dni oto wiercić dziurę w brzuchu.
Tymczasem tu chodzi o życie jego i jego rodziny. W takiej sytuacji, co najmniej pół filmu powinien za nią łazić i namawiać ją do składania zeznań. A nie powinno być zrobione ja tu: chcesz cukierka? Nie! No, to ok! I to wydaje mi się żałosne. Tym bardziej, że on ją nie tylko zgwałcił, ale i poważnie okaleczył. Co pewnie każdy szpital, z urzędu zgłaszałby jako co najmniej pobicie.
Czepiłem się akurat tego wątku, bo wydał mi się jednym z najsłabszych w tym słabym filmie. A samego filmu już nie pamiętam. Jak większości nudnych filmów Scorcese.

ocenił(a) film na 9
pirks4

Jakbyś trochę uważniej oglądał film, to zauważyłbyś, że po zgwałceniu tej kobiety Sam w ogóle nawet nie myślał o jakichkolwiek poważniejszych akcjach przeciwko Maxowi. Tak naprawdę obawiać zaczął się po tym, jak Max zaczął nachodzić jego żonę i córkę. Wobec tego nic dziwnego, że nie naciskał wtedy na kobietę. Nie wiem jakich ty znasz ludzi, ale czasami jak ktoś powie "nie i koniec" to wypada jednak dać mu spokój, a nie być upierdliwym. Najczęściej upierdliwością ciężko cokolwiek wskórać.

Kolejna sprawa - twoja nieznajomość podstaw prawa. Ścigać sprawcę zgwałcenia można jedynie wtedy, gdy ofiara wniesie osobiście zarzuty, tak jest zarówno w prawie polskim, jak i amerykańskim. Tak samo jest w pewnych przypadkach z pobiciem.

I jeszcze jedno - nie rozumiem co miałeś na myśli pisząc "niechęć do wykłócania się o swoje z trollami", a następnie stwierdzając, że filmy Scorsese są nudne. W moich oczach to czyni ciebie trollem niewartym dyskusji, a jednak litościwie się nad tobą pochyliłem, bo być może kiedyś zawrócisz z błędnej drogi. :)

ocenił(a) film na 4
EzioAuditoreDaFirenze

Jak mówiłem, nie lubię wykłócać się z trollami. są dużo lepsze thrillery. Film pamiętam już dość słabo. I z tego co kojarzę atak na tą pracownicę nie był przypadkowy. Był to element zaciskania pętli strachu wokół tego adwokata. A on już wtedy był zagrożony. Bo bandzior już zaczynał wywierać an niego presję. Więc dziwi mnie, ze tak łatwo odpuścił możliwość przyskrzynienia go.

Kolejna sprawa - twoja nieznajomość podstaw prawa. Ścigać sprawcę zgwałcenia można jedynie wtedy, gdy ofiara wniesie osobiście zarzuty, tak jest zarówno w prawie polskim, jak i amerykańskim. Tak samo jest w pewnych przypadkach z pobiciem.
Masz rację. Ale on uszkodził jej ciało. Ogryzł kawałek ciała. A uszkodzenie ciała już chyba może być ścigane z urzędu. Ale nie to jest najważniejsze. Pokazuje to tylko, do czego jest zdolny bandzior. i dziwi, ze adwokat tak łatwo odpuszcza. Ja, gdyby w grę wchodziło moje zdrowie i bezpieczeństwo, trochę bardziej bym się postarał. Trolle jak Ty wykazują się większą determinacją, by uniknąć słowa upierdliwość.

ocenił(a) film na 9
pirks4

Dalsza dyskusja nie ma sensu, bo ciągle powtarzasz to samo, nie słuchając jednocześnie oponenta. Thriller ten był świetny, nawet nie ze względu na samą historię, ale na ogromne posiłkowanie się genialnym Hitchcockiem. A jego filmów zapewne nie raczyłeś oglądać, jak każdy szanujący się gimbus uwielbiający ujadać na forach i dyskredytować dobre filmy.

ocenił(a) film na 4
EzioAuditoreDaFirenze

A wiesz geniuszu, ze ten film to remake? I jako taki wyszedł kiepsko.

ocenił(a) film na 9
pirks4

Osobiście uważam, że remake wyszedł dużo lepiej od oryginału (i nie jest to odosobniona opinia), co było dużą zasługą świetnego De Niro.

ocenił(a) film na 4
EzioAuditoreDaFirenze

I co z tego, że nie jest odosobniona?
No i popatrz, jak walczysz o swoje. A tymczasem dziwisz się, że ja wskazuję an nielogiczność, że adwokat, ta łatwo odpuścił? A przecież ten De Niro, tą kobitę nie wybrał przypadkowo. to była koleżanka, współpracownica tego adwokata. Czyż nie?
Widzisz, kochany trollu, ty robisz mi wodę z mózgu. zarzuciłeś mi nieznajomość prawa(fakt, znam kiepsko). Ale ja w pierwszym swoim poście nie pisałem nic o ściganiu za gwałt z urzędu. Napisałem tylko, że każdy szpital, jako powód przyjęcia pacjentki, podałby co najmniej pobicie i uszkodzenie ciała. Nic nie mówiłem o ściganiu.

Kolejna sprawa. Mówisz mi o tym, że nieuważnie oglądam film. A mnie się wydaje, coś wręcz odwrotnego. Dlatego ta sprawa z gwałtem i okaleczeniem tej koleżanki psuje mi cały efekt filmu. Powód dla którego nie chce ona pomóc koledze wydaje mi się błahy. rodem z telenoweli, a nie thrillera. No i ten adwokat zbyt łatwo odpuszcza. Mimo, że wie że grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo. czego dowodem jest przygoda jego koleżanki z pracy. I dziwi, ze tak łatwo odpuszcza. "Bo będą pytać" I to mówi pracownica sądu?
I naprawdę, nie chce mi się więcej tłumaczyć.
Pooglądaj jakiś film.

ocenił(a) film na 9
pirks4

Tłumaczyłem ci wyżej, że pobicie też ścigane jest z reguły z oskarżenia prywatnego. Tak samo było i w tym przypadku, a przecież były dowody na to, że Max ją pobił i zgwałcił (detektyw miał numery tablicy rejestracyjnej jego samochodu). Co do tego, że ta konkretna sprawa "zepsuła ci cały efekt filmu", to już nie moja sprawa, ja postarałem się wszystko wytłumaczyć wyżej, jak widać słabo u ciebie z umiejętnością czytania ze zrozumieniem.
Z pewnością jakiś film jeszcze pooglądam, tobie z kolei polecam jednak te filmy Hitchock'a przed zabraniem się za kolejny thriller. Jakby nie patrzeć, to papa Alfred jest jednak twórcą tego gatunku. I naucz się stawiać przecinki w odpowiednich miejscach przed zabieraniem się za dyskusje z "trollami".

ocenił(a) film na 4
EzioAuditoreDaFirenze

A ja ci tłumaczyłem o karcie chorobowej. Nic nie pisałem o ściganiu. Bo nie to było ważne. Ważne było, że ofiara nie była przypadkowa. I do czego bandyta jest zdolny. I jedynie dziwi, że adwokat tak łatwo odpuszczał. Za łatwo. jakoś lepiej, inaczej powinni to uzasadnić. Np powinien jej język uciąć;)
Przecinki stawiam tam, gdzie trzeba. Zwykle. Trollu.
A jeśli ich nie stawiam, tam gdzie powinienem, to znaczy, że mi pani w gimnazjum, jeszcze nie wszystkie zasady ich stawiania wpoiła.

ocenił(a) film na 9
pirks4

Dyskusja z tobą jest jednak bezsensowna, w ogóle nie czytasz co się do ciebie pisze. Żegnam.

ocenił(a) film na 7
pirks4

W dyskusję o filmie wdawać się nie zamierzam, ale dam tylko mały, darmowy hint. Troll nie równa się komuś kto się z Tobą nie zgadza.

ocenił(a) film na 6
EzioAuditoreDaFirenze

Jakim ignorantem i prostakiem trzeba być, aby udawać, że nie rozumie się wypowiedzi kontr-rozmówcy, którego sam zaczepiłeś...
pirks4 odniósł film do RZECZYWISTOŚCI, czy tak trudno ci to pojąć? Jeśli tak, to powiedź, będę szerokim łukiem omijał twoje wypociny.
W RZECZYWISTOŚCI, ofiara tak bestialskiego ataku, jest chroniona z urzędu (nie wiem jak w Polsce, ale w USA na pewno), zostaje takiej ofierze wyznaczony terapeuta, ochrona który ma za zadanie uspokoić ofiarę ataku i jednocześnie skłonić ją do wytoczenia sprawy swojemu oprawcy i zeznawaniu przeciw niemu. Ofiara jest chroniona przez policję. Twoje jakże żałosne tłumaczenie jeśli ofiara mówi "nie i koniec", to rzecz OCZYWISTA, że należy ją zostawić samej sobie... Nie, nie należy i tak się nie dzieje, bo w takich przypadkach policji zależy na ujeciu i skazaniu ofiary, a życzenia 'ściętej głowy' nie mają tu za wiele do znaczenia, a gdyby było inaczej, to gwarantuje ci, ze 95% podobnych przestępstw, nie miało by ujścia w sądzie, bo "ofiara nie chciała zeznawać", bo sie bała...
I nie wiem co to za durne tłumaczenie ofiary (które dla ciebie jest czymś w porządku...), że kobieta mogła zniszczyć sobie karierę, może zostać zwolniona. Wytłumacz mi, dlaczego TWOIM zdaniem ofiara mogła by mieć problemy zawodowe, po zgłoszeniu tej sprawy? Bo ja ci moge powiedzieć, dlaczego mogła by mieć problemy nie zgłaszając tej sprawy. Kobieta była doradcą, a więc DORADZAŁA klientom w sprawach prawnych i zapewne jakby w świat/miasto, poszła nowina, że p. Doradca nie zgłosiła takiej sprawy w roli głównej, to potencjalni klienci zaczęli by się zastanawiać- co to za marny doradca, skoro nie ma odwagi i chęci walczyć o swoje prawa, godność, bezpieczeństwo, zadość uczynienia. To trochę tak, jak iść do mechanika, który jeździ starym rzęchem. Do szewca w dziurawych butach...
Ponadto, jako doradca, miała sporą autonomię w dobieraniu pracy, aspekt moralno, etyczny i opiniotwórczy, miał tu małe znaczenie, a jeśli już, to wytoczenie sprawy, wyszło by raczej na DUŻY plus, dla tej pani, bo pokazał by ją w dobrym świetle, jako silną kobietę... Klienci zwalili by się drzwiami i oknami, tym bardziej ze to Ameryka, oni tam lubią silnych ludzi, bohaterów. Jak widać, w polszy jest zupełnie odwrotnie :)

Kolega pirks4 moim zdaniem nie do końca dobrze cie ocenił, nazywając trollem, moim zdaniem jesteś hejterem, a wiec ignorantem bez jakichkolwiek zasad. Myle się? :)

krisimovie

z tą ochroną ofiary nie jest tak do końca, przypomnę chociażby film z Jodie Foster Oskarżeni gdzie bohaterka musiała przejść wiele upokorzeń w walce o oskarżenie sprawców

użytkownik usunięty
EzioAuditoreDaFirenze

w takim razie kobiety to niezle idiotki, po tym co jej zrobil powinna zrobic WSZYSTKO by bydle splonelo na krzesle lektrycznym a nie myslec o karierze, zenada

ocenił(a) film na 8
EzioAuditoreDaFirenze

zgadzam się w stu procentach, jak widać nie każdy to rozumie ...pozostaje mi tylko szczere współczuć

ocenił(a) film na 9
pirks4

Jak to nie wnosi, właśnie pokazał ci jedną z możliwości milczenia ofiary.

aplauz

To prawda. Ofiary takich przestępstw po prostu nie chcą do tego wracać, a tym byłaby zgoda na śledztwo i wywlekanie intymnych brudów i tragedii od nowa.

ocenił(a) film na 6
Jack_Holborn15

Jest jeden mankament - dzięki takiemu egoistycznemu podejściu, gwałciciel pozostaje na wolności i dzięki temu może popełniać kolejne przestępstwa.

ocenił(a) film na 8
pirks4

Jak juz bylo napisane; nie chciala skladac zeznan poniewaz byla ona po drugiej stronie lustra! Akurat to jest wytlumaczone dosc dobrze. Nie chciala byc ofiara, z ktorej by sie wysmiewano - i to przez wlasnych kolegow. Wolala "przebolec" okaleczenie. Czy wydaje sie to naciagane? Byc moze, ale nie nierealne. Ile osob np. zycie przez lata w chorych zwiazkach poniewaz wola taki zwiazek niz byc samym. Dla "normalnych" ludzi jest to nie do pomyslenia, ale ludzie reaguja roznie na te same sytuacje. Tez mnie troche zaciekawilo, ze jej nie napieral, ale z drugiej strony lubil ja i szanowal, wiec byc moze i uszanowal jej decyzje - przeszla przez niego przez pieklo,wiec pewnie i tak juz sie czul winny.

ocenił(a) film na 4
Rlyeh

Ja już tego filmu prawie nie pamiętam
Ale, co się moim zdaniem nie trzyma kupy, to to właśnie, ze pracownica sądu się wstydzi. Bo koledzy, dla których takie przypadki to pewnie bułka z masłem, będą się śmiać. To jest żałosne. Tym bardziej, ze miała świadomość do czego delikwent jest zdolny. I tym bardziej dziwi, ze ten adwokat "nie napierał" jak to ująłeś. Mogli to lepiej uzasadnić.

ocenił(a) film na 8
pirks4

Ludzie bywaja zalosni, jak juz napisalam wyzej. Dlaczego myslisz kobiety nie zglaszaja gwaltow? Ze wstydu. I to do ktorego mialyby mniej powodow niz bohaterka. Nie chciala tlumaczyc swojej milosci do zonatego kolegi po fachu, wstydzila sie tego i bolalo ja to. Przyznanie sie do tego, byloby dla niej bardziej bolesne niz gwalt.

ocenił(a) film na 4
Rlyeh

Nigdzie nie napisałem, że ludzie bywają, czy są żałośni. Napisałem tylko, że uzasadnienie zachowania tej kobiety, której imienia już nie pamiętam, jest żałosne, by nie rzec dziecinne. Uzasadnienie, jest żałosne, a nie jej zachowania.Taka psychologia kiczu. Bo ta pracownica sądu, pewnie nie takie rzeczy już w życiu widziała.
Powiadasz, ze wiele kobiet nie zgłasza gwałtu. I co z tego? Wiele przecież zgłasza.I zauważ, ze nie był to taki sobie gwałt. To był gwałt plus poważne pobicie z okaleczeniem ciała. Nie chce mi się tego tłumaczyć. To taka psychologia kiczu czytelna dla tych co dają filmowi 7+.

ocenił(a) film na 7
pirks4

Jeśli stary nie rozumiesz, dlaczego kobieta ma obawy przed zgłaszaniem gwałtu polecam przyjrzeć się sytuacjom tych które zgłosiły. Jeśli dostaniesz wciury w środku nocy, nikt nie pyta Cię o ubranie i nikt nie sugeruje, ze chodząc nocą samemu sam się prosiłeś, niestety w przypadku gwałtów nadal jest innaczej. Mnie ta sytuacja nie zdziwiła wcale, tym bardziej ze w dorobku głownego bohatera można było dopatrzeć się jeszcze mniej logicznych akcji, więc widać taki jego urok. Film o durniu który dał się zastraszyć przez południowca.
Zresztą, wiercenie dziury w brzuchu kobiecie w cieżkim szoku po brutalnym gwałcie, to mało subtelne zachowanie.

ocenił(a) film na 4
Cuala_

Oczywiście, pełny takt i subtelność. Najwyżej mu żonę zabiją. Córkę zgwałcą. Ale byle nie urazić. Mówiłem już, jak ktoś ołówek ode mnie chce, wykazuje się większa determinacją. Bo chociażby kawałek drogi musiał do mnie iść.
Gdyby ona powiedziała, ze nie będzie zeznawać bo się go boi. Obawia się zemsty, byłoby to dla mnie wiarygodne.
Jak mówiłem, to ze nie zgłaszają gwałtów, nie znaczy ze tłumaczy to filmowy przypadek. Bo tu to takie tłumaczenie pasuje jak pięść do nosa. I nie chce mi się tego tłumaczyć.
Jeżeli facet pcha się sam w niebezpieczne miejsce, to jest sobie sam winien. I jeśli znajomym trafia się przykra przygoda często padają takie komentarze. I bywa, ze są uzasadnione.

pirks4

Zgadzam się co do Sama, też nie przekonał mnie ten wątek ( kobietę mogę zrozumieć, że nie chciała zeznawać, to było dla mnie wiarygodne, ale postępowanie Sama już nie, ale w filmie więcej było takich mało wiarygodnych dla mnie rzeczy, jak np scena kiedy w nocy po seksie ta babka wstaje, by malować usta, oczywiście tylko po to, by zobaczyć Maxa przez okno, ale mogli inaczej to uzasadnić, mogła wstać, żeby isć do łazienki, po wodę do kuchni, naprawdę ta wstawka z malowaniem się pasowała do sytuacji jak wół do karety.

ocenił(a) film na 6
Rlyeh

Chłopie, czy ty się czytasz?! "To trochę zrozumiałe że koledzy mogli się z niej śmiać jakby się dowiedzieli że została zgwałcona"...
Gwarantuje ci, ze NORMALNI ludzie, nie wyśmiewają kogoś kto został skrzywdzony, a już na pewno zgwałcony!

A tu masz komentarz do innego ignoranta, masz poczytaj:

"Jakim ignorantem i prostakiem trzeba być, aby udawać, że nie rozumie się wypowiedzi kontr-rozmówcy, którego sam zaczepiłeś...
pirks4 odniósł film do RZECZYWISTOŚCI, czy tak trudno ci to pojąć? Jeśli tak, to powiedź, będę szerokim łukiem omijał twoje wypociny.
W RZECZYWISTOŚCI, ofiara tak bestialskiego ataku, jest chroniona z urzędu (nie wiem jak w Polsce, ale w USA na pewno), zostaje takiej ofierze wyznaczony terapeuta, ochrona który ma za zadanie uspokoić ofiarę ataku i jednocześnie skłonić ją do wytoczenia sprawy swojemu oprawcy i zeznawaniu przeciw niemu. Ofiara jest chroniona przez policję. Twoje jakże żałosne tłumaczenie jeśli ofiara mówi "nie i koniec", to rzecz OCZYWISTA, że należy ją zostawić samej sobie... Nie, nie należy i tak się nie dzieje, bo w takich przypadkach policji zależy na ujeciu i skazaniu ofiary, a życzenia 'ściętej głowy' nie mają tu za wiele do znaczenia, a gdyby było inaczej, to gwarantuje ci, ze 95% podobnych przestępstw, nie miało by ujścia w sądzie, bo "ofiara nie chciała zeznawać", bo sie bała...
I nie wiem co to za durne tłumaczenie ofiary (które dla ciebie jest czymś w porządku...), że kobieta mogła zniszczyć sobie karierę, może zostać zwolniona. Wytłumacz mi, dlaczego TWOIM zdaniem ofiara mogła by mieć problemy zawodowe, po zgłoszeniu tej sprawy? Bo ja ci moge powiedzieć, dlaczego mogła by mieć problemy nie zgłaszając tej sprawy. Kobieta była doradcą, a więc DORADZAŁA klientom w sprawach prawnych i zapewne jakby w świat/miasto, poszła nowina, że p. Doradca nie zgłosiła takiej sprawy w roli głównej, to potencjalni klienci zaczęli by się zastanawiać- co to za marny doradca, skoro nie ma odwagi i chęci walczyć o swoje prawa, godność, bezpieczeństwo, zadość uczynienia. To trochę tak, jak iść do mechanika, który jeździ starym rzęchem. Do szewca w dziurawych butach...
Ponadto, jako doradca, miała sporą autonomię w dobieraniu pracy, aspekt moralno, etyczny i opiniotwórczy, miał tu małe znaczenie, a jeśli już, to wytoczenie sprawy, wyszło by raczej na DUŻY plus, dla tej pani, bo pokazał by ją w dobrym świetle, jako silną kobietę... Klienci zwalili by się drzwiami i oknami, tym bardziej ze to Ameryka, oni tam lubią silnych ludzi, bohaterów. Jak widać, w polszy jest zupełnie odwrotnie :)

Kolega pirks4 moim zdaniem nie do końca dobrze cie ocenił, nazywając trollem, moim zdaniem jesteś hejterem, a wiec ignorantem bez jakichkolwiek zasad. Myle się? :)"

ocenił(a) film na 6
krisimovie

Owszem, normalni ludzie nie śmieją się z osoby skrzywdzonej.

A teraz znajdź sobie pewien odcinek programu z telewizji TTV pt. "Betlejewski Prowokacje", w którym to bohaterem był mężczyzna, źle traktowany przez szefową. Ukryte kamery rejestrowały reakcje przypadkowych ludzi i najczęstsza reakcją wśród sfilmowanych kobiet patrzących na owa scenkę, był śmiech. Podle traktująca pracownika kobieta nie wzbudzała niczyjego sprzeciwu, natomiast z owego pracownika kobiety się śmiały.

Znajdź ów odcinek i obejrzyj go sobie. Dowiesz się czegoś o świecie i kobietach.

ocenił(a) film na 4
pirks4

Brawo, trzeba być odważnym, żeby tak krytykować film Scorsese. A jeśli kobiety boją się zeznawać, to może lepiej uznać, że gwałt nie jest przestępstwem, tak wynika z filmu. Może niedługo będzie sequel i ta kobieta wniesie sprawę do sądu, bo to jest teraz modne, że po 30 latach sobie przypominają jak były skrzywdzone.

ocenił(a) film na 10
pirks4

O ile dobrze pamiętam, to miała wcześniej miała romans z Samem. Jakby poszła na policję, to by się wydało i żadne z nich tego nie chciało. Cady w jakiś sposób dowiedział się o tym romansie i dlatego był pewien, że ona tego nie zgłosi, a tym samym uda mu się dopiec swojemu byłemu obrońcy, przez gwałt na jego dawnej kochance.

ocenił(a) film na 5
pirks4

Nie wiem w jakiej bajce żyjesz, ale jak i wtedy i teraz bardzo często kobiety które zostały zgwałcone są absurdalnie za to obwiniane. Jakby fakt, że wypiła z kims drinka i zgodziła się na seks był zgodą na gwałt. Nawet w to co jest ubrana już według opinii publicznej lub sądu skazuje ją na porażkę w takim oskarżeniu. To się w skrócie nazywa kultura gwałtu, polecam się zapoznać z problematyką.

ocenił(a) film na 5
naiv

Tak można sobie tłumaczyć przy "zwykłym" gwałcie. Tutaj mamy gwałt ze szczególnym okrucieństwem, ewidentne pobicie i trwałe okaleczenie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones