Ale z tymi telefonami zwiastującymi śmierć
to uważam trochę za plagiat the ring...
A po za tym film na prawdę świetny!!! Trochę podobny do Sieroty, ale lepszy. Genialna scena z piekarnikiem :)
Jodelle Ferland idealnie pasuje do tej roli, ma śliczną i twarz.
Ciekawe jakby poradziła by sobie Isabelle Fuhrman,
która była rozpamiętywana do tej roli.
Ale ja i tak wolę Jodelle.
A i nie zapominajmy o pięknej muzyce do tego filmu : (napisy końcowe) http://www.youtube.com/watch?v=w6uwUZY-Wjk ...coś pięknego...
Pozdrawiam wszystkich, którym ten film się podobał :]
No cóż,Przypadek 39 a Sierota może troszeczkę podobne (?)...;)
O taaak! Scena z piekarnikiem moim zdaniem była najlepsza i najmocniejsza!;D
Jodelle po prostu urodziła się z Tym czymś dzięki temu pasuje
do każdego horroru i upiornej roli.;) Mówiąc krótko o Isabelle...
zapewne też poradziłaby sobie skoro dała radę z taką trudną rolą w Sierocie...
I szczerze też Jodelle bardziej lubie może iż dlatego,że więcej wykazała
swojego talentu...w filmach ;)
Ta muzyka jest śliczna...właśnie sobie ją ściągnęłam.;)
Uoee... Ja się nie zgodzę z poprzednikami. W starciu Przypadek 39 v Sierota zdecydowanie wygrywa pozycja nr 2. Sierota była bardziej wiarygodna, zachowanie tytułowej bohaterki przyprawiało widza o gęsią skórkę. Jestem pewien, że w trakcie oglądania nie jeden z nas powiedział pod nosem "Co za mała su**!". "Case 39" niestety nie utrzymał wysokiego poziomu do ostatnich minut, bowiem poruszająca historia wrednej małolaty przerodziła się w kiczowaty horror. (Mam na myśli moment gdy dziewczyna przybrała swoją "prawdziwą" postać). Od tego momentu film był już tylko zlepkiem zdjęć na miarę kina grozy z lat 90'. Oczywiście nie zmienia to faktu, że usytuowałem go wysoko w rankingu dreszczowców.