po przeczytaniu paru opinii na temat tego filmu spodziewałam się czegoś lepszego,marna gra aktorska, film bardziej śmieszył niż straszył. Jedyną osobą która grała godnie jak na horror była matka tej Lillith z faktycznie przerażająco "pustą"twarzą...Reszta to kompletna pomyłka, zagadka rozwiązana po kilku minutach, potem zostało człowiekowi tylko czekać...na koniec filmu.Wiadome było,że demon pozabija wszystkich bliskich głównej bohaterki+swoich rodziców, więc nic godnego uwagi się w filmie nie wydarzyło, a jeszcze słowo o pani Renee...nie spodziewałam się, że zagra w takim gniocie i da się tak oszpecić, nawet ona nie dała rady z tą kiepską fabułą, choć wcześniej udawało się jej uratować swoją osobą parę dennych komedyjek.
p.s. Dlaczego w każdym filmie o demonie musi być jakaś plaga, czy to much,pszczół,czy szerszeni?! A co do sceny z owymi szerszeniami, film na bank by skorzystał, gdyby po prostu jej nie było....
Pozdrawiam