Dlaczego główny bohater nie przyznał się od razu do winy. W momencie gdy dowiedział się, że jest winny smierci ofiary, powinien zgłosić to od razu sędziemu... w tym momencie cały film stracił dla mnie sens, nie mogłem go dalej oglądać.
dla mnie jednak to wlasnie miało sens - on miał z tym problem, a ten kto mysli że by nie miał i na jego miejscu od razu sie przyznał powinien sobie przypomniec zdanie z pewnego wiersza - "tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono" :) Po jednej stronie bylo w zasadzie juz złamane życie, gangstera, o którego nikt nie dbał, po drugiej stronie bylo życie udane, ojciec i mąż, jeszcze młody, który miał jeszcze życie przed sobą. I w dodatku czujemy, że ta szansa jakby sie mu należała po tym co wycierpieli z powodu smierci ich dzieci. Z jednej strony chcemy by uniknal kary w koncu ma żone i dziecko. Ale z drugiej wiemy że to nie w porządku wobec podejrzanego. A z trzecie strony to nadal był wypadek, wiec kara nie będzie tak surowa jak o zabojstwo z premedytacją.