Tylko pozazdrościć mu w wieku 94 lat takiego otwartego umysłu do scenariusza i reżyserii. Do końca życia robi to co kocha i mu to wychodzi. Żywa legenda.
chyba najgłupszy przewód sądowy w historii kina, zwłaszcza w wykonaniu oskarżyciela. zero dowodów, a tego co było nawet trudno nazwać poszlakami. słabe i naiwne.
może taki był zamysł autora, aby pokazać absurdy i niedostatki tamtego systemu?
praca jury demonstruje głupotę i intelektualny prymitywizm ludzi wziętych z...
Kolejny film, w którym pojawia się postać o polsko brzmiącym nazwisku " Czikalsky" - jeden z przysięgłych: emerytowany detektyw policyjny z Chicago (spójrzcie na jego odznakę). Kolejny raz "polski Amerykanin" przez Eastwooda pokazywany jest jako pozytywna postać , tym razem , jako jedyny z przysięgłych, który chce...
Moim zdaniem Clint przedstawił właśnie w ten sposób tą historię jak ją przedstawił. Czyli prostaczek z przeszłością, od startu winien w oczach społeczności, policję która miała prostą sprawę do zrobienia i prokuratorkę, która dzięki ostatniej sprawie zrobi skok w karierze, która chce właśnie takiej sprawy. Nikt o nic...
więcejGorąco polecam! Film trzyma w napięciu do samego końca. Bardzo ciekawa historia. Są dylematy moralne – co uwielbiam. Jest wiele różnych typów osobowości, większość z nich jest interesująca. Film pokazuje też wady amerykańskiego systemu sądowniczego oraz zaniedbania i ignorancję służb mundurowych i nie tylko ich. Mały...
więcejWreszcie jakiś sensowny i inteligentny film. Szkoda że Estwood jest już po dziewięćdziesiątce. Bo słabego filmu jako reżyser nie zrobił. Klasa!
powstawały już w przeszłości lepsze dramaty sądowe. A na pewno zrobione z większym rozmachem. Ten jest mocno kameralny, raczej nieśpieszny i zawiera trochę uproszczeń.
Ale:
1. Jak to u Eastwooda - stawia niełatwe pytania, na które nie daje prostej odpowiedzi.
2. Prowokuje
3. Dowodzi, że da się kręcić filmy bez ani...
Płascy bohaterowie, których idzie opisać w maksymalnie dwóch zdaniach.
Punkt wyjścia godny Hitchcocka, bo zwyczajny facet w typie urody Anthony'ego Perkinsa jest w sytuacji bez satysfakcjonującego wyjścia. I o ile Hitchcock stworzyłby wzorcowy dramat psychologiczny w obrębie sądowej historii, o tyle Eastwood nie...
Fajny film i historia. Dobra gra aktorów na zakończenie kariery reżyserskiej gwiazdy kina. Zakończenie hmm zaskakujące.