Spokojnie można by rozbudować film i podzielić na odcinki jest jeszcze wiele nieporuszonych wątków chociażby dziewczyna w barze , która nagrała scenę kłótni telefonem przecież do końca filmu zdawało się że to jednak wyjdzie potencjalnie mogła ująć na nagraniu samochód przysięgłego. I to zakończenie ... Wszystko jakoś bez ładu i składu . Sam dylemat moralny oczywiście ciekawy, bo nadal pozostajemy w niewiedzy jak doszło do śmierci ofiary.