To nie remake tylko sequel. O filmie Psychol nawet mi nie mów. Żenada. Jeśli ten gówniany remake geniuszu, podobał Ci się bardziej to są dwa warianty. Albo nie oglądałeś oryginału, albo bardzo mało się na kinie znasz.

Widziałem oryginał i nie podobał mi się aż tak bardzo. Uwielbiam Psychozę Gusa Van Santa, jest bardziej realistyczna. Doceniam fakt, że spróbował odtworzyć oryginał dokładnie ujęcie po ujęciu. Myślę, że wkroczył na nowy grunt tego jak doświadczamy klasyczny film. To film dla tych, którzy widzieli oryginał. Remake Gusa Van Santa to prawdziwy hołd i jest zrobiony tak jak powinien być zrobiony remake.

Poprawka, "Psychola". Ta nazwa idealnie obrazuje gówno jakim jest ten film. Na nazwę "Psychoza" nie zasługuje (choć oryginalna nazwa brzmi "Psycho"). To że skopiował film klatka po klatce.

na mnie też większe wrażenie zrobił "Psycho II" :) Jestem właśnie po obejrzeniu i chyba będę miała ciekawe sny :D Ciekawy motyw z prawdziwą matką.

Na początku miałem podobnie, ale później emocje opadły. Myślę, że większe wrażenie robi jednak oryginał - a to co dostajemy w "dwójce" - jest jego pochodną. Powrót w znajome plenery, sceny, dźwięki, klimat - do tego FENOMENALNY Anthony Perkins. Cieszymy się z zabawy starą zabawką, którą zbudował Hitchcock w "jedynce".

Btw. Po tym filmie dopadł mnie koszmar - gdy odbywałem przedpołudniową drzemkę. ;p