oglądasz i się śmiejesz pod nosem, a zarazem wiesz że mu się uda. Połączenie trochę Matrixa i Johna Wicka z bazuką w tle. Ogląda się fajnie, bo rozwałka goni rozwałkę. Odpadające dwa przednie zęby są fajnie wtopione w motywie walki, a walk jest od groma. Kule świszczą, ręce się łamią, a i tak się ogląda z zainteresowaniem.