...o ile ktoś lubi go oglądać jak sunie do przodu rozwalając wszystkich jak leci. Ta produkcja wygląda jak kolejna wersja Johna Wicka, tym razem główny protagonista traci nie psa a znajomą starszą kobietę którą bardzo lubił, postanawia się zemścić za jej śmierć, a później już leci jak w każdym innym tego typu filmie, czyli rozwalanie wszystkich aż nie dotrze do szefa wszystkich szefów. No więc fabuła jak widać filmie nie jest wymagająca, casting zrobiony jak najtańszym kosztem przez co większość osób wygląda jakby była w tym filmie z łapanki, nawalanie się pomiędzy bohaterem a bandytami jest satysfakcjonujące (lubię jak bohater spuszcza łopot złolom), film generalnie to nic wielkiego, takie kino klasy B w stylu akcyjniaków z lat 80 XX w., dałem 6/10 tylko za samego Stathama bo reszta jest tak słaba że aż żal patrzeć.