To uczucie, kiedy po projekcji szybko opuszczasz kino nie spoglądając w twarze współoglądaczy wiedząc, że wspólnie oglądaliście to "dzieło". Niby się człowiek spodziewał, co może zobaczyć - ale tak durnego filmu się jednak nie spodziewał. Dobrze, że mam kartę Unlimited, przynajmniej nie straciłem kasy, tylko trochę czasu...
Jasne że nie, ale filmy z nim, chociażby Mechanik, albo niedawny Jeden gniewny człowiek są lepsze bez porównania. No cóż, ten mu nie wyszedł, tym bardziej jestem zawiedziony ocenami społeczności bo są dość wysokie...
ostatnie filmy z stathamem mają jeden poziom, a w zasadzie jeden scenariusz: on vs zła reszta. ludzie zaakceptowali ten schemat i już. dzięki temu facet kosi niezłą forsę, a że jest pracowity i tłucze tą sztampę kilka razy w roku to jest szansa, że narodowi się to znudzi, a że jest to niezły aktor to już inna historia....
Masz tone filmow ktora jest naoisana tak samo i sa na przyzwoitym poziomie, ten jest po prostu slaby w kazdym aspekcie, pomysl fajny ale wykonanie straszne.
rozumiem, że twoja racja jest bardziej twojsza i przez to ważniejsza od mojej. tylko czemu mam ci ją przyznawać skoro tak nie uważam?
Ja czekam na takie filmy co roku . Tak samo jak czekam na jakieś horrory w stylu jak z lat 80 i 90
Dokładnie to samo chciałem napisać po przeczytaniu tego komentarza, ale widzę, że mnie wyręczyłeś. Dziękuję.
Tylko nie jakiś, i nie ma tu żadnej skrajnośc, chyba, że chcesz ją na siłę widzieć, więc któż ci zabroni.
Zdarzały się filmy ze Stathamem całkiem przeciętne i może głupiutkie, ale niekoniecznie bezdennie głupiutkie. Ten film jest głupi okrutnie, nie wiem czy Statham grał w czymś aż tak idiotycznym, bo nie widziałem wszystkich jego filmów. Fabularnie to jest na poziomie komiksu o superbohaterze - absolutne dno.
Widziałem pierwszą część. Jest głupio, ale jest też trochę umownie o jakiejś rybce zmutowanej. Nie jest tam aż tak źle jak tutaj. Tu zamiast o rybce zmutowanej (można sobie taką rzecz wyobrazić mocą dziecięcej wyobraźni) jest o zmutowanym nie tylko jednym człowieku, ale całej ludzkości i całym świecie. A to już trudniej kupić.
To nie widziałeś tego filmu bo to nie była rybka zmutowana tylko megalodon który pokonał barierę czasu(sic!!) bo zrobiła się w niej dziurka....
Zainspirowałeś mnie i obejrzałem część drugą. Dałem 2/10, bo faktycznie rybcie rybciami, ale twórcy nie zaprzątali sobie głowy elementarnym związkiem przyczynowo-skutkowym - chaos totalny. Ale pierwszą część (u mnie 4/10, a więc wyżej niż Pszczelarz) dało się obejrzeć.
The Mega jest totalnym nieporozumieniem Pszczelarz nie. Umówmy się kino z Stathamem wysokiego poziomu nie reprezentuje ale są pewne produkcję które ja nie potrafię nie mogę nie umiem oglądać. Pszczelarza mogę i mnie nie męczy kropka
Pszczelarzowi dałem 3/10, żeby nie było nieporozumień. To naprawdę słaby film. Ale już np. Jeden gniewny człowiek mi się nawet trochę podobał. Podobnie Koliber, Blitz, 13, Zakładnik, The One (zwykle 6/10 - patrzę na to jakie wystawiałem oceny filmom z udziałem Stathama). No i jest jeszcze Przekręt, film świetny. Pozostałe filmy oceniłem niżej, większości nie widziałem. Jeśli chodzi o akcyjniaki ze Stathamem, to z biegiem lat są to filmy coraz gorsze, ale wina leży w scenariuszach, których jakość spada systematycznie, nie tylko w zakresie kina akcji. Pszczelarz czy Meg2 mają taką "fabułę", jeśli można użyć tego słowa, która nie opiera się na żadnych spójnych fundamentach (założeniach). To są rzeczy praktycznie bezwartościowe.
Jeszcze bardziej niż oklepane scenariusze filmów z Jasonem, nudzą ludzie którzy na nie narzekają. Trzeba być niezłym ,,inteligentem,, idąc na film z tym aktorem i spodziewać się czegoś nieoczekiwanego, czy też głębokiego.
Ja nigdy się nie rozczarowałem, oglądam dla fajnego mordobicia i tyle.
Filmy z nim też są różne. Lepsze i gorsze. Tak samo jak i filmy z Van Damme były lepsze i gorsze. To że gra ten sam aktor i się bije, nie znaczy że każdy film jest na takim samym poziomie. Liczy się też scenariusz. A takżo to czy film daje nam szansę żebyśmy w niego uwierzyli choć w połowie czy też nie daje nam żadnej szansy na to.
Ja nie potrzebuje w nic wierzyć oczekiwałem czystej akcji i dostałem . I jeszcze jeden plus nie było trzeba czekać pół filmy za nim się coś wydarzy nieraz film trwa z 3 godziny a akcja się zaczyna w połowie albo pod koniec
Zgadzam się. Marma podróbka Johna wicka, koleś wchodzi przez główne wejście i jest terminatorem
A tu promocja z której korzystam: https://www.credit-agricole.pl/klienci-indywidualni/promocje/konta/otworz-konto- dla-ciebie-i-ogladaj-filmy-bez-limitu
Mogłeś iść na to do Kina szkoda że nie poszedłem oglądałem teraz żałuje bo totalnie totalnie mistrzowski film pełen akcji . Chciał bym żeby powstała druga część
"To uczucie, kiedy po projekcji szybko opuszczasz kino nie spoglądając w twarze współoglądaczy wiedząc, że wspólnie oglądaliście to "dzieło"."
Najlepszy pocisk po filmie na całym filmwebie
Ten filmik nawet ciekawy zamysł - pomijając abstrakcje pierwszego komentarza - Wstyd to kraść i z upy spaść - a spodziewać to możesz się chłopcze jednej tylko rzeczy sprawiedliwej na tym świecie od zarania ( memento mori ) - ok, taki pszczelarz przydałby się w tuskolandi ale tu miałby 10 razy więcej roboty niż w tym filmiku, szkoda że to fikcja ale warto obejrzeć dla samego pocieszenia że znów "dobro" triumfuje. :)))
Wstyd to pisać takie brednie. Statham gra w mocno średnich akcyjniakach już od lat. Jeśli ktoś idzie do kina na film z nim w SOLOWEJ roli głównej i oczekuje fabularnej głębi, jest człowiekiem albo nie poważnym, albo nie ma pojęcia o filmografii tego aktora. Większość, jeśli nie wszystkie jego solowe występy to właśnie prosta akcja, osadzona na banalnym scenariuszu.