PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1320}

Ptaki

The Birds
1963
7,5 94 tys. ocen
7,5 10 1 94309
7,5 63 krytyków
Ptaki
powrót do forum filmu Ptaki

jak mozna sie zachwycać tym filmem skoro jest on słabiutki pod każdym względem a do tego wręcz irytujacy. Nie dałem rady go dokończyć - film klasy B

ocenił(a) film na 10
mateuszziomal

Faktycznie. Strasznie słabe efekty specjalne, nuda, nic sie nie dzieje. Chyba kupie sobie "Transformersy".

ocenił(a) film na 5
surfer_2

Mam gdzies efekty specjalne. Mnie w tego typu filmie interesuje klimat, napiecie, uczucie grozy którego filmom szpielberga brak a temu szczególnie.

mateuszziomal

To Spielberg kupil prawa autorskie do tego filmu? :P

ocenił(a) film na 5
F117

oczywiscie chodzi o Alfreda Hitchcocka

mateuszziomal

Jeśli interesują Cię filmy z klimatem, napięciem, uczuciem grozy to polecam sięgać po filmy.... Alfreda Hitchcocka, w tym "Ptaki" rzecz jasna. Jestem troszkę zdziwiony Twoją negatywną oceną tego filmu i jego autora. Dlaczego? Pozwoliłem sobie przed momentem podpatrzeć, iż podobnie jak ja oceniłeś wybitne dzieło Polańskiego "Lokator" 10/10. Przynajmniej ja na jednej półce umieściłbym genialnego "Lokatora" z dziełami Hitchcocka, może sięgnij po "Psychozę", film podobnie jak "Lokator" traktuje o szaleństwie. I tedy podobnie jak przy "Lokatorze" Polańskiego dostrzeżesz także w dziełach Hitchcocka to czego szukasz.

ocenił(a) film na 5
poland7

pomęcze to jeszcze

mateuszziomal

Twoja rzecz.

użytkownik usunięty
mateuszziomal

To film Hicza. A Hicza trzeba lubić. Nie można spojrzeć na to jak postacie są płytkie, nie można spojrzeć na irracjonalne przeciąganie, objawiające się choćby absolutną zbędnością pierwszej godziny. Typowy "samozwańczy" klasyg.

ocenił(a) film na 4

Bardzo lubię Hitchcocka, ale akurat ten film uważam za jeden z jego słabszych.

Pinto

zgodzę się, mam takie same zdanie o tym filmie

ocenił(a) film na 9
mateuszziomal

Film ma 50 lat - w swoich czasach (i długo potem) był po prostu fenomenalny i szokujący - czy ty naprawdę nie potrafisz pojąć, że ocenianie go wg. współczesnych standardów to objaw skrajnego debilizmu?

ocenił(a) film na 5
Bodzepor

skąd wiesz według jakich standardów oceniam
jedyny standard jakiego sie trzymam to czy film mnie zaciekawił czy nie
ludzie myslcie zanim cokolwiek napiszecie (chodzi mi tu o elementarna logike)

ocenił(a) film na 9
mateuszziomal

Oceniasz wg. standardów ,,ziomali", których przerasta rozpoczęcie zdania wielką literą. Szkoda słów.

ocenił(a) film na 5
Bodzepor

Jak tak bardzo pragniesz pobawić się ze mną w polonistę, to wiedz iż zdanie musi zawierać orzeczenie. Ponadto w skrócie "wg" nie stawiamy kropki.
"Oceniasz wg. standardów ,,ziomali", których przerasta rozpoczęcie zdania wielką literą"- nie to tylko brak szacunku do języka polskiego

ocenił(a) film na 9
mateuszziomal

Buahah, co za bzdura, to równoważnik zdania i jest jak najbardziej poprawny.:P
Co do wg. - kiedyś się tak pisało wszędzie, nawet w gazetach i książkach była obecna pisownia z kropką i nauczyciele często to uznawali. Ale niech ci będzie, w końcu nowomowa obowiązuje.
A jeśli nie szanujesz języka polskiego i Polski, to wracaj do Izraela.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
mateuszziomal

Tak, z bloku wschodniego, bo my wtedy byliśmy w bloku wschodnim. Co za typ.:P

ocenił(a) film na 5
Bodzepor

jeszcze raz-masz poważne problemy z logiką i rozumieniem tekstu czytanego

ocenił(a) film na 9
mateuszziomal

Hahah, rozbrajasz mnie, ,,ziomalu".

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 5
Bodzepor

Tyle że jest takie zjawisko jak "ponadczasowość", w które jednym dziełom udaje się wpisać, a innym się nie udaje. Filmy ponadczasowe wypadają dobrze zarówno według starszych, jak i współczesnych standardów. To właśnie jest największe wyzwanie dla wybitnych reżyserów - nakręcić film, który nawet za 50 lat będzie ciekawił, wciągał i nie będzie irytujący. Istotny bywa tu umiar w stosowaniu efektów specjalnych. Twórcy filmów często popełniają w tej sferze błąd. Jako idealny przykład może tu posłużyć "Nieśmiertelny" - dziś liczne efekty użyte w tym filmie mocno rażą, śmieszą, irytują. Gdyby twórcy byli bardziej powściągliwi i ograniczyli ilość efektów specjalnych, przekazując treść w sposób mniej dosłowny, nie byłoby u współczesnego widza tej irytacji. Reżyser musi umieć ocenić, czy efekty, na które się decyduje, są rzeczywiście realistyczne, czy też za kilkanaście lat będą się wydawać zabawne, gdy widz będzie przyzwyczajony do efektów dużo wyższej jakości.
Tymczasem film Hitchcocka w znacznym stopniu, w moim mniemaniu, zepsuły efekty - zwłaszcza te związane z atakami ptaków. Sprawiały, że czułem się troszkę jak w teatrzyku dla małych dzieci, z kukiełkami i rekwizytami wyciętymi z tektury. Bardzo ciężko mi było czuć ten nastrój grozy, gdy widziałem, jak bohaterowie filmu machają łapami, odganiając mewy, których tam nie ma. Zdecydowane nadużycie efektów, które nie były dostatecznie dobre, by za kilkadziesiąt lat nie raziły młodego widza.
Inną kwestią jest kwestia zakończenia, którego w tym filmie właściwie nie było. Przez cały film budował się pewien klimat zagadki, dowiadujemy się kolejnych rzeczy, padają tajemnicze zdania i na końcu się okazuje, że wszystko to niczemu nie służyło i nic nie znaczyło. W "Psychozie" tak nie było...

witamtutaj

Żeby raz na zawsze zakończyć obrzucanie tego arcydzieła niesprawiedliwymi epitetami i totalną zniewagą tytułowania go mianem filmu kategorii B jak autor postu,

Amerykański Instytut Filmowy ogłosił listę najwybitniejszych filmów w gatunku thriller:

1. "Psychoza" - reż. Alfred Hitchcock

2. "Szczęki" - reż. Steven Spielberg

3. "Egzorcysta" - reż. William Friedkin

4. "Północ, północny-zachód" - reż. Alfred Hitchcock

5. "Milczenie owiec" - reż. Jonathann Demme

6. "Obcy - ósmy pasażer Nostromo" - reż. Ridley Scott

7. "Ptaki" - reż. Alfred Hitchcock

8. "Francuski łącznik" - reż. William Friedkin

9. "Dziecko Rosemary" - reż. Roman Polański

10. "Poszukiwacze zaginionej arki" - reż. Steven Spielberg

Ptaki znalazły się na zasłużonym miejscu siódmym. Inna rzecz, że nie wiem co w tym gronie robi "Egzorcysta" (przecież to horror) i "Poszukiwacze zaginionej arki" (thriller?!). Niemniej ta lista powinna absolutnie rozwiać wątpliwości, co do słuszności tytułowania filmu Ptaki dziełem wybitnym. To tyle z mojej strony.

PS: Co do zakończenia tego filmu, jest ono jakoby otwarte, początkowo także liczyłem na jasne zakończenie z którego dowiemy się dlaczego ptaki atakowały ludzi. Byłem zirytowany faktem, że film zakończył się inaczej jak wspomniana Psychoza gdzie zakończenie wyjaśniło wszystko. Ale później przeczytałem sporo recenzji i refleksji nad filmem Ptaki, zrozumiałem, że taki był właśnie zamysł genialnego reżysera, byśmy głowili się nad końcem tego filmu i żeby nie wszystko pozostało jasne. Zapewne tak też było.

ocenił(a) film na 5
poland7

Taaa, otwarte zakończenie. To oczywiste, że to celowy zabieg, ale z tym też nie powinno się przesadzać. Równie dobrze można zrobić "otwarty film", w którym nie będzie żadnej akcji, fabuły i dialogów - widz musi sam sobie je wymyślić. Co za ambitny zabieg. Otwarte zakończenie jest fajne, gdy polega na jakimś niedopowiedzeniu, a nie na całkowitym pozostawieniu wątku bez żadnej namiastki rozwiązania. "taki był właśnie zamysł genialnego reżysera, byśmy głowili się nad końcem tego filmu i żeby nie wszystko pozostało jasne" - nie wszystko jasne? Tu nie zostało wyjaśnione absolutnie nic! Co więcej, nie zostały dostarczone widzowi nawet żadne przesłanki do wnioskowania na temat przyczyn inwazji, do snucia jakichś ciekawych koncepcji. Po prostu zabrakło rzeczywistego zakończenia.
A co do "rozwiewającej wątpliwości" listy... Cóż, wybacz, ale moje wątpliwości mogą rozwiać argumenty, a nie powołanie się na to, że ktoś inny powiedział, iż "Ptaki" są dobre. Zresztą, to zabawne, że przytaczasz tę listę jako niepodważalny dowód, podczas gdy sam negujesz pewne znajdujące się na niej pozycje ;)

witamtutaj

Nie wiem dlaczego odbieram powyższy komentarz jako mający charakter pouczającego. Ale od razu wyjaśnię kompletny brak zrozumienia moich intencji: ja nie zanegowałem żadnej z pozycji z przedstawionego rankingu, napisałem jedynie, że jestem zdziwiony obecnością dwóch tytułów na liście najwybitniejszych thrillerów w historii kina gdyż nie uważam ażeby były to gatunkowe thrillery - niemniej absolutnie nie zanegowałem rangi tych filmów i faktu, że powinno się je zaliczać do grona najwybitniejszych dzieł kinowych. Druga rzecz, a cóż to za nadinterpretacja faktów, to, że przedstawiłem listę prestiżowego Amerykańskiego Instytutu Filmowego jest równoznaczne z tym, że oceniam Ptaki wysoko, bo ktoś (w domyśle: ktoś uznany) tak uważa, a nie jest to moja subiektywna opinia? Przedstawiłem listę AFI ze względu na to, że ja mogę zostać uznany za marny autorytet do oceny danego filmu. Ale tak renomowany ranking który ułożyli najdostojniejsi specjaliści od światowego filmu, nie może zostać odebrany obojętnie. Lub z chęcią pouczania. To nie jest moja wina, że film który jest już wiekowym emerytem po dziś dzień nie został zapomniany, jak to będzie miało miejsce za pięćdziesiąt lat z przygniatającą większością produkcji powstających dzisiaj.

ocenił(a) film na 5
poland7

Piszesz, że nie zanegowałeś rangi tych dwóch pozycji, tylko ich przynależność do gatunku thriller. A co to za różnica? Tak czy inaczej, zakwestionowałeś autorytet "najdostojniejszych specjalistów od światowego filmu", skoro według Ciebie źle sklasyfikowali "Egzorcystę". Co więcej, ja się z Tobą w tej kwestii zgadzam.
Widzisz, ze sztuką jest tak, że ciężko mi w niej uznawać jakieś autorytety. To nie nauka, tylko sztuka, na żadne pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Dlatego nie mogę pokornie przyznać, że film jest dobry, tylko dlatego, że tak powiedział "autorytet". Mogą mnie przekonać jedynie argumenty, albo gdy ktoś mi przedstawi jakieś swoje spojrzenie na sprawę, które uzmysłowi mi, że byłem w błędzie.
A jeśli już kogoś miałbym uznać w sztuce za autorytet, to ewentualnie jakiegoś wybitnego twórcę, ale na pewno nie krytyka! Krytycy, zarówno muzyczni, jak i filmowi, zawsze się ośmieszali. Jeśli chodzi o muzykę, to płyty, które kiedyś były przez krytyków wyśmiewane, dziś są przez nich uważane za różnorakie "kamienie milowe", "arcydzieła", "klasykę" etc. Nie będzie dla mnie w sztuce autorytetem ktoś, kto żyje z oceniania dzieł innych ludzi. Tak samo jak autorytetem w sporcie nie będzie dla mnie spasiony kibic, który oglądał każdy mecz Legii, w prawej ręce trzymając piwsko, a w lewej pilota, krytykujący grę piłkarzy.

ocenił(a) film na 7
mateuszziomal

Własnie go ogladam i strasznie drażni mnie gra aktorów,większość gra tak sztucznie ze nie można na to patrzeć.Lubię filmy Hitchcocka,ale ten rzeczywiscie jakoś niespecjalnie do mnie przemawia.Ale pamiętam że ogladałam go jak byłam piekna i młoda i bałam się straszliwie:-)Ale to było dawno:-)

szewes

Też właśnie oglądam w TV :). Zgodzę się co do gry aktorskiej, która rzeczywiście jest archaiczna, ale na pewno film ten robił wrażenie w swoich czasach. Ujęcie "z lotu ptaka" miasteczka z palącą się stacją benzynową i mewy wlatujące zza kamery - majstersztyk.

ocenił(a) film na 7
ivaxxavi

Zgadzam się:-)

użytkownik usunięty
mateuszziomal

Jeśli spodziewałeś się efektów specjalnych no to stuknij się w głowę ten film jest zajebisty i nic tego nie zmieni

ocenił(a) film na 5

Efekty specyjalne mnie nie interesują -brakuje w tym filmie (jak i wiekszosci tego rezysera) dobrej trzymajacej w napieciu realizacji.