Chyba jak większość wypowiadających się tutaj, po tej jej "operacji" miałem nadzieje że koleś zaraz rozerwie ją na strzępy - chyba miałbym z tego równie wielką satysfakcje jak on;) W czym rzecz? Ellen Page zagrała tak irytującą gówniare że po prostu nie da się jej polubić. Jest przemądrzała, pewna siebie i co najgorsze skuteczna. Przez pierwszą połowę filmu dziewczynka sprawia wrażenie małego psychola któremu coś się poważnie poprzestawiało. Niby robi to co robi w słusznej sprawie, ale prawie do końca filmu nie mamy pewności czy jest to prawda. A sam Geoff sprawia wrażenie Bogu ducha winnego faceta który miał pecha spotkać małego psycholka którego hobby najwyraźniej są zabiegi hirurgiczne wykonywane w domu. Ale gdy okazuje się że mała miała racje sprawa sie "troszeczke" zmienia. Od tej chwili tak naprawde nie wiemy za kim być bo: facet rzeczywiście jest winny, a chyba nikt nie lubi pedofilów - no a mała dalej nie budzi niczyjej sympatii bo do kur** nędzy jaka to dziewczynka która obcina facetowi ch*** :D I w tym tkwi siła filmu - tak naprawde nie wiadomo za kim się opowiedzieć. Za pedofilem który rzeczywiście okazuje sie winny czy za małą dziewczynką która "walczy" w słusznej sprawie, ale za to jakimi metodami. Film nie byłby aż tak dobry gdyby nie wspaniali aktorzy. Ellen Page zagrała chyba najbardziej irytującego dzieciaka w historii, a Patrick Wilson swoją grą sprawił, że prawie do końca nie byłem przekonany co do jego winy. Naprawde wspaniała robota, Wykonanie również na bardzo wysokim poziomie. Styl tego reżysera przywodzi mi na myśl ostatnie filmy Tony'ego Scotta. Wystawiam 10/10