Pułapka

Hard Candy
2005
7,0 45 tys. ocen
7,0 10 1 44971
6,7 13 krytyków
Pułapka
powrót do forum filmu Pułapka

Nie chce używać skrajnych slow, ale po obejrzeniu filmu w trakcie pojawienia się napisów powiedziałam na "świeżo" : " Najgłupszy film jaki widziałam". Film nierealny, jak ktoś robi film Si-Fi to w kosmosie proszę albo coś w tym stylu. Film kompletnie nie wzbudzający emocji, może chwilowo obrzydzenie, co nie jest żadnym wyczynem. Gra aktorska....eh no jak dla mnie amatorszczyzna. Tak jak mówiłam gdyby gra aktorska była dobra to i emocje by się pojawiły. Co prawda Pan Wilson nawet nie miał się okazji wykazać, no ale Pani Page...nie kupuje tego. Marny teatr. Film prosty fabuły niemal żadnej, jeden ciągnący się jak glut wątek. To co było najważniejszego do przekazania w tym filmie zostało zwyczajnie przesłonięte budowaniem przez cały film napięcia wokół (SPOILER) wycięcia facetowi jaj. W tym filmie to miał być punkt kulminacyjny a był żałosny. Również scena końcowa (SPOILER) z samobójstwem z szantażu. Kompletnie nierealne, niedotykające i nieambitne.

ocenił(a) film na 8
k_zetka

Czy oglądałeś/ oglądałaś ten sam film co ja?:)
Wiem, że każdy ma inna wrażliwość, ale żeby dla Ciebie ten film nie miał emocji. Ja przez pół godziny siedziałam w fotelu i nie mogłam się ruszyć... No, ale to tylko moje odczucia:]

ocenił(a) film na 9
k_zetka

Najglupszy? Ale mowisz, ze najglupszy z tych trzech filmow jakie ogladalas(wg Twojego profilu), prawda? Bo nie wiem jak w ogole mozna nazwac film o takiej tematyce glupim. Glupia moze byc komedia, albo cos w stylu "Vicky Christina Barcelona". Co do si-fi w kosmosie to wypluj te slowa, bo najlepsze filmy si-fi sa "z Ziemi". Swietna jest np. Incepcja.
Mnie tez dziwi, ze nie wzbudza zadnych emocji...podobno. Ja nie moglam od niego odejsc, tym bardziej, ze do konca nie wiadomo bylo kto ma racje i mowi prawde. Jesli emocje wzbudzila w Tobie scena z jadrami to przyznam, ze masz wysoki prog odczuwania. Gra dziewczyny jak dla mnie dobra. Diabel tkwi w szczegolach.
Co do fabuly to moze po prostu jej nie zrozumialas/nie wychwycilas?
Przepraszam, jesli urazilam.

MeMarie

Mówiąc "najgłupszy" mówilam na swiezo i najbardziej potocznie jak moglam. A rozwijajac miałam na myśli to, że uważam, że film kompletnie niewiadomo o czym ma mowic i jakie ze soba niesc przeslanie i że jest niewiarygodny w negatywnym sensie. Jesli miał on na celu pokazac cierpienie dziewczyny/ki z jakiegokolwiek powodu to nie pokazał w żadnym razie. Tak jak powiedziałam uważam ze cały film był skupiony na tym ze dziewczynka ma wyciac jaja facetowi. Jesli juz ten zabieg musial byc w tym filmie pokazany to dobrze by bylo, zeby głównym pytaniem bylo DLACZEGO ona to robi a nie KIEDY to zrobi. Z kolei film jest tak skonstruowany, ze przedłuza moment tego "zabiegu" skupiajac tylko i wylacznie uwage na samym fakcie..." no kiedy mu to wytnie no kiedy kiedy?" To ze do konca nie bylo wiadomo kto ma racje a kto mowi prawde dla mnei osobiscie bylo męczące... jakbym przysluchiwala sie klotni dwoch obcych mi osob nie znając kompletnie ich historii. Co w tym ciekawego - nie wiem. Dodatkowo sam fakt ze niewiadomo kto mowi prawde nie wnosi kompletnie nic do przesłania filmu. Scena z jądrami była zbędna i nie ona wzbudzala we mnie wstręt, bo kawałek miesa nie wzbudza we mnei wiekszych emocji. Natomiast chwilowe obrzydzenie i mine grymasu miałam wtedy gdy, wiadomo bylo ze dziewczynka własnie usuwa mu jądra na ekranie widzialam jego twarz, a w głowie miałam jego ból. Takie same odczucia, gdy sie ma oglądając np. "Piłe" czy "Hostel" kiedy komus robia fizyczną krzywde, czyli nic nadzwyczajnego. Tani zabieg wzbudzenia w czlowieku jakiejkolwiek emocji. Co do gry aktorki... w kazdym filmie, w którym gra, jest tak samo irytująca jak w tym, ta sama gra aktorska. Taki obrazek...hmmm "doroslej szczeniary". Jesli twórcy tym filmem chcieli pokazac jaki potwor moze wyrosnąc ze skrzywdzonego przez innych dziecka, moim zdaniem zrobili to nierealnie i niewiarygodnie, dodatkowo mylnie konstrujac film. No ale to moje odczucia. Co do filmow si-fi prosze nie łapac mnei za słowka;P i zgadzam sie co do incepcji. Poprostu chcialam powiedziec, ze film jest dla mnie nierealny jak filmy si-fi, słówko "kosmos" bylo tylko narzędziem.
I ostatnie zdanie na temat "Hard Candy"......myslę, ze to jeden z tych filmów które wzbudzają skrajnie przeciwne emocje. Mnie ten film zupełnie nie przekonał, mimo, że Ciebie mogł "chwycic" za odczucia.
Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 2
MeMarie

"Bo nie wiem jak w ogole mozna nazwac film o takiej tematyce glupim." Widzę, że zjadła cię forma. Owszem dramat również może być głupi. Nie powinien, ale czasem tak się zdarza i nie powinno się unikać tego słowa tylko z tego względu, że jest to taki a nie inny gatunek.

ocenił(a) film na 6
memorize

dziwny film.

k_zetka

gra aktorska nie była taka marna, jednak co do reszty się podpisuję. film nie był ciekawy, wręcz irytujący.

k_zetka

i właśnie to, że był taki inny, chwyciło mnie najbardziej... jest to prawdopodobnie najczęściej polecany przeze mnie film... z całą odpowiedzialnością... mając na uwadze i tematykę i grę wyłącznie dwójki aktorów. Film o jakiejkolwiek innej tematyce, którego akcja toczyłaby się w zasadzie w jednym tylko pomieszczeniu i sprowadzała do interakcji dwóch osób - nie podejrzewam, aby był w stanie tak długo utrzymać mnie w fotelu.... jest w nim coś, co sprawiło, że na bardzo długo utkwił mi w pamięci. Niemniej nie jest filmem, do którego oglądania wracam.

ocenił(a) film na 8
k_zetka

to nie jest film Scf więc nie wiem skąd to nawiązanie...
Jeśli ten film był wg Ciebie najgłupszy to szkoda mi ciebie, że oglądasz same głupie filmy.. aż muszę zerknąć do Twojej filmoteki...

ocenił(a) film na 8
k_zetka

no tak, jak na razie 4 filmy.. nie mam się pod co podpiąć...

k_zetka

jesli interpretujesz film tego gatunku jak komedie i cala resztę to wcale się nie dziwie ze nie przypadł Ci do gustu. podobna jest sytuacje jesli wyłączasz mozg i liczysz na przyjemność z oglądania samego obrazu..

ocenił(a) film na 6
k_zetka

Szczerze
gdyby nie to zakończenie
film by zmienił charakter
uważam że był średni i faktycznie wszystko kręciło się wokół jaj tego gościa. Daje do myślenia ale chyba nie mi. Może nie trafiłem z filmem. Oczekiwałem czegoś żywszego. Smutne dla mnie było że go robi w "jaja" z tym wycinaniem. Może na początku trochę mnie to przekonało ale właściwie po pierwszych minutach wiedziałem że to kit. Film strasznie przewidywalny. W niektórych momentach idiotyczny. (SPOJLER) np czemu nie mógł od razu tak rąk wyciągnąć jak ona poszła ?