(kto nie widział, niech nie czyta)
Film bardzo, bardzo dobry. Nie zauważa się dłużyzn.
Ale nie ma w nim prawdziwości, realnych ludzkich zachowań. Jaka 14-latka prowadziłaby tak wybitnie inteligentne dialogi, była tak przebiegła i sprytna. Geniusz czy co?
Śmierć Jeffa na końcu - nie wierzę że mężczyzna postawiony w takiej sytuacji popełniłby samobójstwo. Już prędzej zabiłby dziewuszkę na tym dachu, po czym zbiegł na dół i schował wszystkie dowody swojej winy. Czego tak naprawdę się bał? Skoro uczestniczył w śmierci jednej dziewczyny (być może nawet ją zabił, tego nie wiadomo, gdyż każdy z mężczyzn zrzucał winę na drugiego), chyba nie miałby aż takich oporów przed zabiciem dręczycielki? Nawet gdyby jej nie zabił, a tylko zwyczajnie zszedł z dachu - sąsiadka widziała dziewczynę, która nie wyglądała na zastraszoną, wręcz odwrotnie - wyglądała jakby coś ukrywała, więc był świadek na to że wcale dziewczyny nie dręczył. Ślady po sznurze na dłoniach Jeffa, po paralizatorze pewnie też jakieś zostają, itd, itd... Słowem: gdyby schował wszystkie dowody przeciw niemu i gdyby się uparł to by panienkę załatwił tak, że trafiłaby do poprawczaka.
Moje inne wnioski:
- śmierć nie jest odpowiednią karą; śmierć jest eliminacją, a nie karą
- nie wierzę by prawie 30-letni wysoki facet nie dał rady małej drobnej dziewczynce (chodzi mi o kilka scen gdy on jest uwolniony)
- wraz z kolegą zastanawialiśmy się czy czerwona bluza z kapturem dziewczynki nie symbolizuje Czerwonego Kapturka :) ... Zły Wilk, mała dziewczynka, kara dla Wilka na końcu, jak myślicie?
- każdy pedofil powinien obejrzeć ten film i żyć w strachu że trafi na małą psychopatkę :)
Zgadzam się z Twoimi wnioskami. Myślę, że ndmierna;) inteligencję bohaterki możnaby było wytłumaczyc włączając wątek - dziewczynka jest starszą siostrą zamordowanej dziewczyny i sie za nią msci, a tylko pozuje na mlodsza. Mysle ze taki epilog bylby na miejscu...Szkoda ze autor o tym nie pomyslal...
Ja mu dałem 6 - film jest niezły ale do ideału mu daleko brakuje... Sam napisałes ze 14 ltka nie dalaby rade 32 letniemu gosściowi. Natmiast cała akcja to prawie bezproduktywna gadanina - i nie wmawiaj mi ze "ukazany został w sposob perfekcyjny psychologiczny obrac postaci":)
Nie użyłam (jestem kobietą) takiego sformułowania. :) Filmy oceniam nie pod kątem prawdziwości, ewentualnych błędów itd, ale... po prostu wrażenia jakie mam po wyjściu z kina. Tylko i wyłącznie. Ten na mnie zrobił spore.
Nie zgodzę się z opisem dystrybutora - że zwroty akcji zaskoczą widza. Nie ma zwrotów akcji. Jest jeden, faktycznie szokujący - gdy Jeff budzi się związany i to dziewczynka okazuje się katem. I pod tym względem poczułam się odrobinę rozczarowana - sądzilam że będę film oglądać z otwartą ze zdumienia buzią... tak nie było. Oczywiście porażająca była scena kastracji.
Nie rozumiem sceny z sąsiadką, tzn. po co taka scena była? To było zbędne. Sądziłam że potem postać sąsiadki się jeszcze przewinie...
Oglądając film również sądziłam że może dziewczynka jest siostrą zamordowanej, ale nie było o tym ani słowa...
Ogólnie - bardzo mnie raziła niepoprawność psychologiczna postaci Jeffa. Dorosły chłop a boi się małej dziewczynki. Na dachu krzyczy "kim jesteś do cholery?", pokazuje strach, bezsilność. Słowem: bzdury. Podejrzewam że mężczyzna w ten sposób doświadczony, po tylu przejściach jednego dnia, po kastracji (przynajmniej tak myślał), po dręczeniu, prawie wieszaniu itd... gdyby dorwał taką dziewuchę to zrobiłby jej koszmarną krzywdę. A on jak owieczka - potulnie i głupio skacze z dachu z pętlą na szyi.
Ustosunkujcie się proszę do tego Czerwonego Kapturka - co o tym myślicie?
Film jest świetnie nakręcony. Fabuła dziwna i lekko niedopracowana, ale zadko zdarzaja sie dopracowane w 100%
ale:
nie zgodze sie z twierdzeniem ze 32-letni facet po tym wszystkim powinien "dorwac taką dziewuchę i zrobic jej koszmarną krzywdę" - tymi rewelacjami jakie mu zaserwowala pokazala mu ze jest od niej slabszy mimo wszystko.
poza tym nigdzie nie jest powiedziane ile ma lat naprawde bo przeciez ona sama pyta Jeffa czy wierzyl w to co ona mu o sobie mowila...(po tym jak powiedzial ze ja znajdzie)
Według mnie sa dowody jego winy a jego samobójstwo jest nie tyle ucieczka przed dreczeniem co wlasnie przyznaniem sie do winy (udzialu w "krzywdzie" tej dziewczynki)
Na dachu Jeff nie zabil Hayleybo a)na dole stala kobieta (jego znajoma) b)sasiadka wiedziala ze u niego byla jakas dziewczynka (po to scena z sasiadka) c)ona do niego mierzyla z pistoletu a po tym co zrobila wczesniej troszku sie jej bal:)
Śmierc jest karą bo każda eliminacja jest kara, np człowiek, który idzie do węzienia jest eliminowany ze społeczeństwa a co za tym idzie jest ukarany, tak samo w przypadku smierci.
Motyw Czerwonego Kapturka jest dosc oczywisty - plakat filmu i ostatnia scena...