Temat dość ciekawy ale podany w taki sposób , że od połowy filmu marzyłam o tym by się już skończył . Największy błąd tkwi w scenariuszu , poza tym drażniła mnie bardzo Ellen Page , jej gra aktorska jest strasznie sztuczna i wydumana , nie znoszę jej oglądać . Pojawiały się głosy , że być może główna bohaterka ( Page ) jest sumieniem Jeff'a czy czymś tam co mu nie daje spokoju , co przypomina o jego zbrodniach , no cóż , może taki element w filmie byłby atrakcyjny i film byłby ciekawszy , może nawet lepszy , ale niestety nie ma ani jednej przesłanki ku temu , że ta historia posiada ten element . Jak już ktoś powiedział nadinterpretacja jest gorsza niż niezrozumienie , zgadzam się jak najbardziej z tym stwierdzeniem . Być może scenarzysta i reżyser chcieli wzbudzić w widzu poczucie , że Hayley jest sumieniem bohatera , czy jakimś duchem , a może śmiercią , skoro była również u Aarona , ale nie udało im się to . Film mógł być dobry , nawet bardzo dobry , niestety jest słaby .