Ten komentarz to jakiś żart?
Rozumiem że są różne gusta, rozumiem, że do Hard Candy można się przyczepić o parę niedociągnięć, ale ten film absolutnie nudny nie był. Ja łyknąłem go jednym tchem. Świetna psychologiczna rozgrywka między postaciami, notabene koncertowo zagranymi. Jak dla mnie mocne 9/10.
jakbym wyciela z pol godziny filmu.
mogla go wykastrowac i po sprawie a nie ze 3/4 filmu zajmowalo to czy mała wykastruje tego faceta czy nie i w dodatku byl taka ciota..
po prostu ręce mi opadły...
przecież o to chodziło w tym filmie! widz miał się zastanawiać, czy ta mała jest do tego zdolna, czy nie. stąd sprzeczne sygnały itd itp...
nawet nie chce mi się dalej komentować tego posta
No tak... Bo flmy w których biega sie bezsensu i celu są lepsze. Rozumiem, że każdy ma inny gust, ale nie mozna powiedziec o tym filmie, ze jest bezlitosnie nudny. jest nietypowy i zaskakujący.
marna prowokacja pewnie... niewiem co masz do tego filmu. Dla mnie ten film to arcydzielo a co do roli Elen Page to uważam że była poprostu genialna
Mnie film również nie zachwycił, ale nie określiłabym tego filmu od razu mianem 'nudny'. Ogólnie logika w "Hard Candy" kupy się nie trzymała, no i występowały spore niedociągnięcia w scenariuszu (wyszło na to, że główna bohaterka od początku rozmowy przez internet obmyśliła każdy kolejny krok i ruch, oraz wszystko specjalnie przygotowała. Bardzo wiarygodne? Szczególnie, że historia ponoć jest oparta na faktach)Moja ocena - 3/10 bym dała 2, ale punkt wyżej ze względu na całkiem przyzwoicie grającą Ellen Page. Pozdrawiam.
a mi sie ellen bardzo podobala! naturalny talent... z tej dziewczyny moze wyrosnac aktorka miary meryl streep!
Ellen pokazała niesamowitą gre aktorską. A jeśli uważasz, że film był nudny to może go po prostu nie rozumiałeś... bez urazy oczywiście
A może wszyscy zachwycający się tym filmem sami się zastanowią co tak było takiego wspaniałego... Co tam rozumieć? Przedszkolak by się połapał... A aktorka... fakt, będą z niej ludzie ale w Juno była bez porównania ciekawsza i bardziej poruszająca bez tych krzyków i grymasów na twarzy, dużo bardziej podobała mi się na początku filmu kiedy grała taką naiwną 14-latkę, wtedy miała w sobie to coś, a potem...
hmmm... właśnie można się o wiele przyczepić, ale nie nudny, jak go włączyłam to tak mnie zaabsorbował, że ledwo na autobus zdążyłam (kolejny), nie byłam w stanie go wyłączyć przed końcem i wyjść wcześniej...
wojtekmafia - kolejny szczylowaty prowokator, ktory teraz siedzi i smieje sie z wkurzajacych sie tutaj ludzi, na takich najlepsza jest ignoracja
co do filmu - 8/10
A nie pomyślałeś o tym, że on ma was i waszą opinię po prostu w dupie i tylko wyraża swoje zdanie na temat filmu?
Wyrazajac swoja ponie na temat filmu trzeba umiec ja uzasadnic sensownymi argumentami zeby wlasnie uniknac potem krytyki innych ludzi, a autor tematu smiem sadzic ze poprostu chcial sprowokowac innych tak pusta ocena filmu
Cóż, ten film był tragiczny.
Liczyłam na porządny film, a tu takie rozczarowanie.
To wszystko nie trzymało się kupy, poza tym żadnej akcji po jego związaniu. On próbuje uciec, ona go łapie i tak w kółko.
Nie dziwota, że zasnęłam.
Niestety nie mogę dać więcej niż 2/10.
Zgadzam się. Jeden z najgorszych filmów jakie kiedykolwiek oglądałam. Nie widzę sensu ani logiki w 'wydumanym' kastrowaniu faceta przez czternastolatkę. Aż się dziwię, że tyle pozytywnych opinii i taka wysoka ocena. 1/10
Dokładnie rację mówią niektórzy. Scenariusz nie trzyma się kupy wogóle.
Dziecko 14 letnie obmyśliło zbrodnię doskonałą i przewidziało wszystko, łącznie z tym że facet był mordercą. Policja która zapewne sprawę badała wiele miesięcy nie wpadła na żaden ślad, a dziecko znalazło dwóch morderców i pedofili, i jeszcze zdołało ich zmusić do samobójstw? To tylko w USA można było wymyślić. Skoro zabili jedną, to mogli i drugą też, a nie dali się jak frajerzy w głupią grę z dzieckiem wciągnąć.
No i ta jej gra - sztuczna, wymuszona, irytująca. Nie wiem jak w innych filmach, ale w tym była po prostu drażniąca. Głupie monologi, miny, krzyki, patetyczne przemowy, pytania retoryczne - to wszystko w ustach 14 letniego dziecka??? Kto w to uwierzy.
Ogólnie obejrzałem film i przeżyłem, Wilson ratuje film, Page dla mnie przerysowana i sztuczna, chyba za bardzo chciała. O dobrej roli widz nigdy nie powie, że była sztucznie zagrana. Ja o Page w tym filmie tak mówię...
według mnie film kompletnie nie wart obejrzenia. To że nudny to jedno. Lubie Elen P ale nie wiem czemu w tym filmie działała mi na nerwy i miałam ochote na zwrot akcji typu on się uwalnia i strzela jej prosto w łeb...
kolejny pacan ktory robi z was wala, a wy jak zwykle dajecie sie, czy tak trudno zrknac na jego profil??? skazani na shawshank 1/10, ojciec chrzestny 1/10, milcznie owiec 1/10, hannah montana 10/10 , sprawdzajcie profile zanim odpisujecie prosze, bo to strata waszego czasu, pzdr
Chłopie my to wiemy :) i dlatego na takie komentarze jak astrolinea odpowiadamy milczeniem ;) to najlepsze jest na dzieci, szybko wtedy im sie nudzi ;)
Jeśli ten film wam się podobał powinniście założyć osobny post na ten temat, a nie krytykować osoby którym nie przypadł do gustu, bo jak wiemy o gustach się nie dyskutuje... i na koniec. to, że mam w ulubionych Mulan i Kunk fu pande nie znaczy, że jestem dzieckiem, myślę że nie jestem jedyną dorosłą osobą która uwielbia bajki.
nie chodzi o to czy cos tam masz czy nie, chodzi o ludzi, ktorzy nie wiadomo czemu chca byc w kregu zainteresowania, wiec pisza takie pierdoly, badz sa to dzieci, ktore zanizaja ocene dobrych filmow bo nic nie przewyzsza power rangers, a inni odpisuja na posty takie jak ten, tworzac im publicznosc zafascynowana ich osoba.
aha, i o gustach sie dyskutuje - m.in. po to jest forum FW aby wymieniac zdanie na temat filmow, a ze niektorzy nie potrafia... coz... to inna para kaloszy
wymieniać zdanie na temat filmu to jedno, a ubliżać innym to drugie... Fryk trzeba być tolerancyjnym. Jeśli ktoś uważa że Power rangers to film kultowy to nie pozostaje nic innego jak współczuć takiej osobie, bo nie wie że błądzi... nie można jednak krytykować tego że nie zachwyca się czymś czym zachwycasz się ty i wiele innych osób... Może faktycznie ten film nie zasługuje na to żeby go ocenić tak nisko. Wydałam taką a nie inną opinie bo były to moje SUBIEKTYWNE odczucia, nie poleciłabym go np. znajomym niestety. A z tym zdobywaniem popularności czy zwracaniem na siebie uwagi to chyba trochę przesadziłeś:)
ojej, chyba nie zrozumialas. zazwyczaj nie ublizam innym forumowiczom w ich innej postawie na temat jakiegos filmu. co do Hard Candy: nie napisalem przeciez ze mi sie podobal, ani ze nie, nie napisalem nic, wiec czemu sie bronisz piszac ze to twoje subiektywne zdanie - nie znasz mojego na ten temat. lecz nawiazujac do ublizania, denerwuja mnie takie pacany jak zalozyciel watku, ludzie pokroju " film jest do bani a wszyscy ktorym sie podoba to idioci", istnieja tacy, przyklad powyzej, ale ich trzeba negowac , omijac, a w zadnym wypadku nie nakrecac. chyba pomyslalas ze pisze wczesniejsze posty do ciebie. tak nie bylo.
Ogladalam ten film juz jakis czas temu.. Zgadzam sie z tym, ze jest on bezlistosnie nudny, jest tak oczywisty, tak zupelnie nie trzyma w napieciu, ze az strach, dlatego po 20 minutch widz ma wrazenie ze patrzy ciagle na to samo.. Zupelnie mi sie ten film nie podobal, beznadziejny.