Jeśli ktoś uważa, że to dziewczyna jest tą która Cierpi jest chory umysłowo. Nastolatka bez
EQ z zaburzeniami próbuje wyżyć się na Bogu winnemu fotografowi. Pewnie reżyser był w
podobnej sytuacji do niej. Film piekielnie jednostronny.
Skąd to wiesz, z filmu tego nie wynika. Nie przyznawał się. A skoczył bo miał już dośc!
Wg mnie cały czas oświadczał, że to jego kumpel, nawet w ostatniej scenie na dachu się nie przyznał.
Dokładnie, był bierny w morderstwie czy tam molestowaniu. Swoją drogą nie wyobrażam sobie takiej inteligentnej a zarazem sadystycznej (okrutnej)14-stki.
Przecież przyznał się, że był przy tym, gdy jego wspólnik skrzywdził tę zaginioną dziewczynę. Zrobił to na jego oczach. Nawet jeśli sam jej nie zamordował, uczestniczył w morderstwie, jest więc współwinny. Pewnie miał robić foty lub kręcić film. I jaki normalny dojrzały facet umawia się z 14-latką i zaprasza ją do siebie do domu?
A dziewczyna wcale nie musiała mieć rzeczywiście 14-lat. Przecież większość rzeczy, które mówiła, okazały się kłamstwem. W trakcie rozmowy z nim stwierdziła, że rozmawiała z nim na czatach pod różnymi nickami i gdy pisała, że jest starsza, on nie był zainteresowany kontynuowaniem rozmowy. Oczywiście to nie zmienia faktu, że nawet gdyby miała lat 16 czy 18, nie powinna być w stanie udźwignąć tak ciężkiego mężczyzny.
było pokazane, że sprawiało jej to wysiłek..
siłę dawała jej pewnie motywacja by ukarać go za przewinienia
Może nie do końca była jego wina wyjaśniona ale moim zdaniem, jeżeli ktoś zaprasza nastolatke do domu i czestuje alkoholem to coś jest na rzeczy.
obejrzyj ten film ponownie, bo nie zrozumiałeś
za bardzo się utożsamiasz z ofiarą jednocześnie nie widząc jej błędów, a 14 latka wychodzi na chorą umysłowo :D a to dobre..
NA koncu wsumie nie wiadomo czy tylko patrzyl czy to on ją zabil.. mowi ze to ten kolega.. a ona mu ze ten Aron powiedzial jej ze to ten fotograf ją zabil.. dla mnie we 2 sa winni:)
Nawet jeśli (nie sadzę tak) to dziewczyna powinna za samosąd wylądować na długo w więzieniu.
(ZWIERA SPOILER) lol... no i jasne ze wyladuje jak ją zlapia, chociaz raczej w szpitalu niz w zakladzie karnym... ale o czym Ty wlasciwie mowisz.. film nie jest jednostronny, nigdzie nikt nie gloryfikuje jej zachowania. byla w swym szalenstwie po prostu sprytniejsza bestia, gdyby nie to dostałaby tym skalpelem z którym szedł do niej pod prysznic gdy uwolnił się z więzów. I nikt nie mowi ze ona w tym filmie cierpi... jest tu raczej Punisherem, tak jak to mowi na koncu, każdą którą oglądał, dotykał itd.
Zakładając że był winny i moim zdaniem był to zasługiwał na to co go spotkało, a nawet na gorsze rzeczy i to ciągnący się całymi dniami. Pedofilów powinni nie zamykać w więzieniach, a torturować ich , takie moje skromne zdanie.
Pokaż mi moment w filmie, który świadczy o jego winie? Dał się powiesić, bo miał już dość tortur, tyle.
Np. jego reakcje, mimika, to co mowil lub przemilczal, poza tym dlaczego się bał że ta Janelle wejdzie do jego domu i o wszystkim się dowie, czyż nie dlatego się zabił ? Skoro był niewinny to dlaczego nie zawołał jej, nie wołał o pomoc ? przecież dała mu wybór albo się dowiedzą albo się zabije .
bredny, jedynymi torturami były te umysłowe, gdyby nie był winny, to nie bałby się tego co może go później spotkać, nie bałby się Janelle i nie zabiłby się tylko dlatego, że nastolatka uważa go za pedofila. Ona nie groziła mu śmiercią, nie chciała go zabić, chciała, aby sam top zrobił, to było ewidentne przyznanie się do winy. Co do super inteligentnej, genialnej nastolatki, to uwierzcie na świecie są wyjątki, może nie w waszym otoczeniu, może nawet nie u nas w Polsce, ale są.
Jasne, morderstwo/bierne uczestnictwo i gwałt na nieletniej zasługuje na karę. Tak samo jak tortury, znęcanie psychiczne i nakłonienie do samobójstwa (morderstwo) ...
Jak dla mnie to :"Tak samo jak tortury, znęcanie psychiczne i nakłonienie do samobójstwa (morderstwo) ..."to tylko jesli nie zostaly wykonane na niewinnej osobie. Prawo jest za mietkie dla zwyrodnialcow
motywacja drugorzędne znaczenie, liczy się sam fakt, dokonanie jakiegoś czynu, to że gość był po*ebany nie znaczy że sobie zasłużył na coś takiego, kastracja, kara śmierci, ok, ale jeśli wymierzy ją sąd
Ludzie czasem sa za glupi zeby wymierzac kare to jasne, masz racje ale tak czy siak sady daja za male kary dla ludzi szczegolnie je bnietych, typu gwalt, pedofilia, morderstwo ze szczegolnym okrucienstwem. A motyw wg mnie jest bardzo wazny przy morderstwach(zwyklych, nie okrutnych).Wiem ze sam fakt zabojstwa jest wazny i decydujacy ale motyw powinien decydowac w duzej mierze o wymiarze kary zadanej przez jakikolwiek sad. Prawa nie zmienie , musze sie dostosowac, ale moge oglosic calemu swiatu ze mi sie to nie podoba.
I właśnie o to mi chodzi, motyw ma wpływ na wymiar kary ale nie zmienia tego że dokonano zbrodni, niezależnie, że zabiła potwora, zabiła i koniec. A kwestie szczególnego okrucieństwa w jej akcie mają spory wpływ na motyw, bo to nie jest zabójstwo w afekcie czy pod wpływem chwili i emocji. Zaplanowała je tak samo jak on planował zwabienie nieletniej.
"Tak samo jak tortury, znęcanie psychiczne i nakłonienie do samobójstwa (morderstwo) "
Z tego co napisałeś było tylko znęcanie psychiczne. W pewnym momencie w filmie było pokazane, że facet był cały czas cały i zdrów. Operacje żadne nie doszły do skutku i były tylko nastraszeniem. Samobójstwo nie wiadomo czy było, bo w takim momencie skończył się film, a po niej było widać, że coś się nie udało. Znęcanie psychiczne już jak najbardziej było, ale dla pedofila to jak najbardziej o wiele za mało. Facet nawet sądzony nie był, a ktoś musiał mu wymierzyć jakąś karę.
znęcanie psychiczne jest zaliczane do tortur
końca filmu dokładnie nie pamiętam ale zdaje się że sugestia samobójstwa była całkiem jasna
a co do samej kary za gwałt, to prawda, gość dostał to na co zasłużył ale nie w odpowiedni sposób. Powinien byś osądzony i posadzony na krzesło, bo to co zrobiła nasza "ofiara" zasługuje na równie duża karę co gwałt.
Szanuje Twoją opinię chociaż mam inne zdanie na ten temat. Powinien być osądzony i posadzony na krzesło, wykastrowany, bądź wsadzony do więzienia. Cokolwiek. Tymczasem nie było w filmie nawet żadnej mowy, że ten człowiek był chociażby podejrzany. Niektórzy nie wierzą w szybkość i poprawność działania sądów, więc wolą wziąć sprawy w swoje ręce. Nie mówię, że takie zachowanie jest słuszne. Ale myślę, że gwałt i nękanie psychiczne gwałciciela to zdecydowanie dwa różne przestępstwa na zdecydowanie dwie różne wielkości kary.
Człowiek to człowiek niezależnie od jego czynów. Wymierzając samemu taką karę zniżasz się do jego poziomu.
W tym filmie akurat były pewne jego zbrodnie, ale wyobraź sobie sytuacje w której ojciec zgwałconego dziecka mści się w ten sposób na sąsiedzie którego podejrzewa o tą zbrodnie, a ten jest niewinny...
No wiadomo, że wymierzanie kary na zasadzie tylko domniemania jest karygodna. Sam mówisz, że tutaj wina była pewna, więc to zupełnie inna sytuacja. Aczkolwiek moim zdaniem gdy złodziej okrada mordercę nie jest bez winy, ale i jego wina jest mniejsza, bo kradzież jest mniejszym złem niż morderstwo. Weź pod uwagę to, że ona go nie zgwałciła, ani nie zamordowała. Więc czemu zasługuje na taki sam wymiar kary?
Każdy o kim pomyślimy w tym filmie jest winny: dziewczyna, facet, sąd, być może również rodzice i jego, i jej. No prócz ofiary tylko.
Wracając do oceny filmy mnie bardzo ujęło w tym filmie, że facet jest na początku prezentowany jako zupełnie niewinny facet i film jest stworzony tak, aby widz wręcz kibicował gościowi, aby ten się uwolnił. Tym czasem im dalej w las, tym zdajemy sobie sprawę, że pozory mylą i kibicowaliśmy wcześniej zbrodniarzowi, którzy pozornie wydawał się zupełnie niewinną istotą. I tak jest też w życiu - pozory mylą i czasem ci najspokojniejsi, których mijamy codziennie na ulicy, w sklepie, w drodze do pracy okazują się mającymi drugie całkowicie odmienne oblicze.
Może źle się wyraziłem, nie chodziło mi o to że zasługują na taki sam wymiar kary ale że są winni w tym samym stopniu, wina jednego nie jest mniejsza od drugiego (co innego zbrodnia).
To już zależy od definicji słów wina, kara, zbrodnia. Dla mnie wielkość winy powinna być równoważna z wymiarem kary.
Wydaje mi się, że mamy podobne zdanie na ten temat, ale dobieramy złe słownictwo przez co mijamy się w tych wypowiedziach nieco :) Proponuję zakończyć dyskusję, bo chyba znaleźliśmy konsensus :)