Dobra, to teraz moja interpretacja tego filmu. Tak na logikę, to ona była tą córką donny. Już mówię dlaczego tak uważam:
a) rodzicie się nie martwili że tak długo jej nie ma bo donna nie żyje.
b) poza tym powiedziała, że niekoniecznie ma 14 lat
c) jak wszyscy zgodnie twierdzimy, jest plan był zemstą - no więc zastanówmy się, po co miałaby się mścić na jakimś kolesiu z czatu, poza tym- motywem zemsty była donna, jej matka, bo kogoż innego miałaby pomścić
d) wszyscy również zgodnie twierdzą, ze hayley była gwałcona - no była, przez niego właśnie, jako ta mała dziewczyna (jego wersja o zabawie z nagą i mokrą dziewczyną, była jego wersją, fałszywą)
e) gdyby faktycznie było tak jak Jeff mówił, że tylko się z nią bawił, a ciotka przysmażyła mu tyłek to by jej nie zabił, a on ją zabił bo ciotka ukarała go nie za zabawę ale za molestowanie, ciotka znała prawdę.
f) gdyby nie zabił donny to by się przecież nie powiesił
g) jeśli moja teoria, że haley jest córką donny nie jest prawdziwa, to teoria, że jest tam jakąś dziewczynką z netu która chce po prostu zabić kolesia jest już całkiem wyssana z palca.
co myślicie? bo moim zdaniem tylko takie tłumaczenie trzyma się kupy
poza tym jeszcze jednej rzeczy nie rozumiem, kim był Aron? czy on był po prostu wspólnikiem przy zabójstwie czy kimś konkretnym (nie wiem kimś z rodziny, jakimś kolegą - może przegapiłam coś w filmie)?
Film widziałem już dość dawno więc mogę czegoś nie pamiętać, niemniej mam wrażenie że źle to rozumiesz. Jak mogła być córką Donny skoro i mścić się za jej śmierć skoro Ci kolesie byli pedofilami i owa zgwałcona i zabita dziewczynka przez nich była dzieckiem jeszcze. Ja zrozumiałem że główna bohaterka mści się za śmierć swojej koleżanki. Jej jakaś bliska kumpela padła ofiarą tych pedofilów i stąd ta zemsta.
Nie jest to pokazane, ale są ogłoszenia o zaginionej dziewczynce. I mam wrażenie że to o nią chodzi cały czas. Że to do jej zabicia się przyznaje pedofil, że to za jej zabicie jest torturowany.
Sick_Fantasy masz rację, były ogłoszenia na temat zaginionej dziewczynki. A Aaron musiał być wspólnikiem skoro była mowa o nim tylko na końcu, kiedy to Hayley mówi, że Aaron jej powiedział, kto zrobił to
Dokładnie tak to zrozumiałem. Aaron był współwinny gwałtu i morderstwa. Tak naprawdę jedyna rzecz która dla mnie nie ma sensu i chyba nigdy mieć nie będzie to jak główna bohaterka wpadła na trop winnych zabicia jej koleżanki zanim zrobiła to policja. Na dobrą sprawę chyba nawet ciała jeszcze nie znaleziono skoro są ogłoszenia o zaginięciu a mała już wie i na dodatek dokonuje zemsty na właściwych osobach.
Aaron sam jej powiedział, przyznał się do winy, potem się popełnił samobójstwo. Tak mi się wydaję, że to dzięki niemu wiedziała, kogo ma szukać
To tak, tak znalazła drugiego współwinnego, ale skąd wiedziała gdzie szukać pierwszego? Tu jest duża luka według mnie.
Szczerze to nad tym się nie zastanawiałem. Może o to chodziło twórcom filmu? Film się skończył a Ty dalej będziesz myślał, kim był Aaron, skąd ona wiedziała itd.
Może sam się jej przyznał, ale to by było zbyt proste...
skoro to była jej koleżanka to może wspominała coś o gościu w którym się zakochała czy coś koleżance i moze tak się dowiedziała