Bałam się sięgać po ten film. Już nawet pomijając fakt, że jako dziecko byłam największą fanką Kubusia Puchatka i jego przyjaciół, obawiałam się straty półtorej godziny na coś, co będzie po prostu absolutnie tragiczne pod kątem realizacyjnym. „Puchatek: Krew i miód” z 2023 roku faktycznie jest tak zły, jak ludzie...
diablo mu się ulało, temu misiu, i nie tylko - bo to i fredzi phi-phi w nim i prosiaczkowi, zabrakło jedynie królika i wszystkich jego znajomych - wskutek utraty obiektu matczynego.. parafrazując docenta zapasiewicza wreszcie wyszła z lasu bestia - bezlitosna, a więc nieludzka, w miksie pani voorhees i michaela...
tandeta na maxa to fakt, maski nawet do d.. byly.. ale mimo wszystko wsrod tandedowatych horrorow, ten da sie obejrzec do konca dla gore, trailer gorszy od filmu,jesli ktos lubi tandetna krew to mu sie spodoba, tak go hejtuja a w konach mial wieksza ogladalnosc niz np nowy krzyk
dalem 5 wiem, ze to za duzo, dalem za gore, widzialem zwiastun i wiedzialem na co sie pisze, przeciez zwiastun nie udawal czegos innego niz horror klasy c, chcecie w miare normalny slasher idzcie na KRZYK 6 a tu otwarcie Kubusia wieksze od krzyku heh, czy wy chodzicie do kina po obejrzeniu plakatu i przeczytaniu...
Nigdy nie lubiłem tej ckliwej historii o pluszowym misiu. Dla mnie Puchatek wydawał się zawsze taki infantylny. Te wszystkie jego "złote myśli"...
Dlatego widząc zapowiedź tego filmu, pomyślałem "Super! Ciekawe, jak będzie". Ale niestety. Ten film to improwizacja kilku amatorów. Podczas oglądania cały czas czuje się,...
Nigdy nie lubiłem Kubusia Puchatka, za jego mazgajowatość i pseudofilozoficzne teksty. Ale te wersję chyba pokocham. Nareszcie prawidłowa wersja tego badziewia :) Mam nadzieję, że bohaterowie spotkają prawdziwego Puchatka i jego też zaszlachtują ;)
Myślę, że to nie przypadek, że "nazwisko" Kubusia Puchatka brzmi w wymowie jak "the poo" czyli Winnie Kupa.
Zarówno książka jak i jej adaptacja - nigdy nie lubiłem tej ckliwej historii. Są dwie postacie z dzieciństwa, których ni trawiłem: Miś Koralgol i Kubuś Puchatek. Były zbyt infantylne jak dla mnie.