Mniemam, że wszyscy już ów obraz widzieli, zatem nie będę rozpisywał się na temat kwestii fabularnych filmu. Co tu dużo pisać - rewelacyjny film z doskonałą grą aktorską. Świetny Travolta, podobnie jak w "Jackie Brown" znakomity Samuel L. Jackson - ich role w tym obrazie przeszły już do historii kina, inna sprawa, że nadają się do nich rewelacyjnie. Myślałem, że więcej będzie Umy Thurman, co nie zmienia faktu, że jej kreacja była rewelacyjna, miała niesamowity wdzięk i sex appeal. Historia (mym zdaniem trochę jednak gorsza) Butcha (b. dobry Bruce Willis) wyszła również ciekawie. Fajnie, że pod koniec jest klamra spinająca oba te epizody. Poza świetną grą aktorską nie można przyczepić się do zdjęć, ba są wręcz doskonałe i jak zawsze niekonwencjonalne :) - A. Sekuła zrobił rewelacyjną robotę. Świetny soundtrack - motyw rozpoczynający film zna każdy. Do tego zajebiste (jak z reguły u Tarantino) dialogi. Film trzyma w napięciu, akcja dzieje się dość szybko, mimo, że są chwile "zastoju" to służą one by skupić się na danej scenie, bądź na muzyce - ważne jest umiejętne wyważenie ;p
Tyle- 9-/10