Scena w aucie z wystrzeleniem niechcący pistoletu była świetna. Z 15 minut się śmiałem i nie mogłem się powstrzymać.
W ogóle film jest genialny. Samuel L Jackson i jego cytat z Biblii, motyw z Brucem Willisem, cały fragment przebywania Vincenta z Mai. Tyle, że ten film trzeba obejrzeć z 2-3 razy, żeby naprawdę go docenić. No i do tego te dyskusje Vincenta i Julesa.
Jednak jest to dość ciężki film i nie każdemu może się spodobać, może nudzić, bo jego geniusz opiera się właściwie na dialogach nie akcji czy miłości.
zgadzam się, genialny film, niby gangsterski, ale niektóre sceny i dialogi rozwalały swoją komedią, poza tym przekleństwa były jak najbardziej na miejscu :)
Film obśmiewa tandetę popkultury, a że film gangsterski sam w sobie jest gatunkiem tandetnym, schlebiającym kompleksom i próżności, to aż się prosił do wyśmiania. Tarantino w każdej scenie "mruga okiem" do inteligencji widza.
Dla kogoś kto czeka na akcję a nie skupia się na dialogach, jak choćby ten Vincenta z Miją w restauracji, i będzie czekał tylko na akcję w stylu Szklanej Pułapki to ten film będzie ciężki. Trzeba zwracać uwagę na każdy detal w dialogu, żeby w pełni zrozumieć sens wypowiedzi.
Rozumiem. No tak. Tempo w tym filmie idzie właśnie niejako w drugiej warstwie, w finezji dialogów, skojarzeń i nawiązań. Akcja w sensie tradycyjnym przyspiesza tylko momentami. Trochę mnie zadziwia takie pragnienie akcji, ja zawsze wolałem jak film inspiruje niż tylko atakuje prostymi metodami, ale ... o gustach się nie dyskutuje :-).
Dokładnie, nie ma co dyskutować o gustach bo każdemu podoba się co innego. Dla mnie pulp Fiction jest arcydziełem, bo jak inaczej można przydzielić film, który obejrzany za każdym kolejnym razem wydaje się jeszcze lepszy, ponadczasowym.
No to jest Tarantino w szczytowej formie. Film tak dobry, że zabrał "Czerwonemu" Kieślowskiego prawie pewną palmę w Cannes.
dokładnie, film jest genialny. teksty z filmu przeniknęły do rozmów w realu-oczywiście z tymi, którzy kumają:) wymieniłeś kilka smaczków, ja do tego jeszcze dorzucę związek butcha i fabienne, no ich gadki są genialne, tak właśnie rozmawiają normalni, wyluzowani kochankowie, te wszystkie pierdoły w stylu brzuszka, naleśników czy filmu o motocyklach, boskie!!!