Mam wrażenie, że Olaf Lubaszenko tworząc "Chłopaki nie płaczą" troche zgapił z konwencji Pulp Fiction chociażby te monologi Czarka Pazury jakoś przypominają mi Jules'a też odnosicie takie wrażenie?
też mi się wydaje, że Pulp był główną inspiracją...
dialogi, monologi, walizka wokół której wszystko się kręci, różne kompletnie 'od czapy' wstawki, sporo absurdu, no i dwaj gangsterzy-zabójcy o znacznie odmiennych osobowościach i poglądach :-)
tylko rzecz jasna u Lubaszenki nie było tego klimatu, muzy, polotu etc.
dopiero przed chwilą go obejrzałem, kiedyś o nim coś słyszałem, ale się za bardzo nie interesowałem, ale po obejrzeniu stwierdzam jedno, ten film jest GENIALNY !!