Chciałabym wiedzieć, jakie wg Was filmy, nie tylko polskie, uważacie za obowiązkowe? Które z nich każdy filmwebowicz powinien znać? Twórczość jakich reżyserów i występy jakich aktorów/aktorek są nieodzowne do dość zgrabnego poruszania się w świecie filmu? W których produkcjach należy zwrócić szczególną uwagę na muzykę?
Jakie to absolutna klasyka, o których bezwarunkowo trzeba mieć coś do powiedzenia?
Ja osobiście uwielbiam filmy Tima Burtona i uważam, że każdy powinien znać choć jedną jego produkcję.
Jeżeli jednak chodzi o film, to polecam dramat "Marzyciel".
eee skoro pytasz serio to ci powiem ze takich pozycji jest sporo (1000 minimum) warto zacząć od oczywistych jak Ojciec chrzestny, Easy RIder, Pulp Fiction i takie "klasyki" wszystkim znane i "bezpieczne" potem poradził bym się wbić w kino czarnobiałe jak 12 gniewnych ludzi, 7 samurajów, Casablanca. Potem radzę sięgnąć po trudniejsze tematy jak Godard, Fellini, Bergman, reszta Kurosawy. Potem możesz już lecieć do woli, ale filmów wartych zobaczenia jest multum. Jak już będziesz zatwardziała, (bo myślę ze jesteś dziewczyną) to wal w Jodorowsky-iego, Atakuj kino nieme i takie produkcje jak Metropolis, filmy Chaplina i masę tego, co tan ten okres kina zostawił... no i coś z niemieckiego ekspresjonizmu itp. Z polskich oczywiście warto było by się zapoznać z Kieślowskim, Wajda (chodź nie koniecznie wszystko), dla rozluźnienia Koterski... No i Polański chodź może to nie do "kina polskiego". Nie wyobrażam sobie by nie wiedzieć, co robił w dokumencie Herzog, więc też polecam z polskiej szkoły dokumentu to oczywiście Karabasz. Ale tu chyba wchodzę na za duży poziom PRO. To trochę nie jest rozmowa na forum. Jeśli dopiero "zaczynasz" polecam jakąś książeczkę z takim zestawieniem i lecisz.. np. trudno już dostępną 1001 filmów, które musisz zobaczyć, bardzo przyjemny albumik "100 najwspanialszych filmów świata" lub choćby książka Lewandowskiego "Wielkie kino: 150 filmów, które musisz zobaczyć". Tylko błagam nie patrz np. na top 100 filmwebu to wchłoniesz więcej papki niż ci sie wydaje. Ale by "sprawnie" poruszać się w świecie filmu to moim zdaniem minimum 1000 coś znaczących filmów trzeba zobaczyć. Dlatego pomysł z książką jak dla ciebie uważam za najlepszy. Taka rada... warto zapoznać się z wszystkimi filmami "przełomowymi" i takimi reprezentantami danej epoki kina (te epoki trzeba znać) takich produkcji zbierze się garstka, (bo może z góra 40-50) a da ci pojęcie o danym okresie itp. co będzie dobre może nie na sam "start" przygody z kinem ale już krok dalej to niezbędne. Bo ja np. nie wyobrażam sobie by ktoś mógł w ogóle zaczynać rozmowę o np. Francuskiej nowej fali nie znając np. "żyć własnym życiem" ... ale ok, ale zbyt sie rozgadałem. Polecam też być w kinie na bieżąco bo jak wiadomo wszystkie rozmowy "filmowe" zaczynają sie od tego co leci obecnie :-). Jak cos to napisz mi na priv. lub maila, którego mam na profilu to ci podrzucę typowo tytuły. Nie będąc złośliwym powiem, że jeśli przejdziesz przez często "trudną" drogę kina i zrozumiesz wszystko czego cię nauczy to raczej nie wystawisz kolejnej części zmierzchu 8 :-) aha i ile masz lat? bo ciężko polecać niektóre filmy jeśli ktoś jest młody itp.
"Jak juz bedziesz zatwardziala to wal w Jodorowskiego" swietny tekst;D sadze ze juz wiele w kinematografii ,przeszedlem' ale gdy zabieram sie za Jodorowskiego to mam wrazenie ze wale glowa w mur;/ tak wiec audrey_h za tego akurat rezysera radze sie zabrac dopiero po przyjeciu sporej ilosci ciezkich filmow. Ja rowniez zdecydowanie odradzam zagladanie na top 100 filmwebu! Zawalu idzie dostac gdy sie widzi tam takie filmy jak chociazby gowniany slumdog czy w mojej opinii bardzo przecietny prestiz.
Widzę, że się zgadzamy. Jodorowsky nie jest łatwy (sam z nim walczę)... jasne można oglądać ale zrozumieć i docenić to inna bajka :-) No i trzeba być odpornym na dużą ilość krwi i różnie zdeformowanych ludzi. A co do top 100 to ja np. nie wiem, co na 30 miejscu robi Pamiętnik... Przed Czasem Apokalipsy... Pamiętnik to może nie jakaś wyjątkowo straszna produkcja, ale co robi w top 100? Co do "Prestiżu" i "Slumdoga" się zgadzam, ten pierwszy mi sie podobał, przyjemne widowisko, ale absolutnie nie do czołówki kina. No, ale ogół przemówił.
Ogol przemowil-nie da sie tego lepiej ujac;D a co do wspomnianego pamietnika to juz od dluzszego czasu lezy na polce i czeka az go obejrze;D Z Czasem Apokalipsy to juz wogole jakas parodia przeciez to najlepszy film wojenny jaki wogole widzialem! Chociaz z drugiej strony to jest to rowniez chyba jeden z najtrudniejszych w odbiorze filmow wojennych. Sadze ze ludzie przyzwyczajeni do filmow wojennych ktore pomimo tematyki sa stosunkowo mile,lekkie i przyjemne jak chociazby Szerogowiec Ryan (ktory mimo wszystko jest naprawde dobrym filmem) ale jest to masowka. Za to Czas jest trudny i sadze ze to jest glowny powod dla ktorego jest tak nisko. Podobnie jest zapewne z jednym z moich ulubionych filmow czyli Mechaniczna Pomarancza,uwazam ze miejsce w rankingu wola o pomste do nieba... no ale coz jak juz wczesniej powiedziales OGOL PRZEMOWIL;D
Nawet nie gadaj "Czas Apokalipsy" to absolutne arcydzieło wojenne. Ten film to nowy poziom filmów wojennych. Owszem jest wiele innych b. dobrych produkcji jak choćby pluton, ale Czas to coś z zupełnie innej beczki. Czas apokalipsy można analizować i analizować a i to nie wiadomo czy dobrze to zrobisz. Ogółem Coppola jest jednym z moich ulubionych reżyserów... trylogia Oc, Czas Apo. Rozmowa, Dracula... Jak go nie kochać. Mnie bulwersuje fakt że wielkie dzieła Bergmana jak "siódma pieczęć" czy "Tam gdzie rosną poziomki" nie są w top 100... I popraw mnie jeśli sie mylę ale nic Felliniego też nie widzę... Kurosawa uchował się z swoimi "7 samurajami", ale szkoda, że już o straży przybocznej, Sanjuro i Ran ludzie zapomnieli... Ame agaru tez powinno tu być (chodź to juz nie do końca jego film) cieszy mnie, że przynajmniej Dobry, zły i brzydki tu jest... Ogółem cały ten ranking wygląda jakby ludzie bali się czerni i bieli... bo widzę tu nawet nie 5 pozycji, podczas gdy w okresie Cz-B powstawały genialne filmy... o niemym kinie nawet nie ma mowy... No i ten Łowca Androidów na 98... Szkoda gadać. Takie rankingi tez są trochę bez sensu, bo jak np. można postawić genialną komedie nad równie genialnym np. Dramatem? To powinno być "zestawienie" 100 najlepszych...Ale bez numerów.
Nawet bez numerow ten caly ranking to i tak bylaby pomylka. Co do obaw przed czarno-bialymi filmami to mozesz miec racje;D Przed obejrzeniem Rumble Fish Coppoli nie siegnalem chyba po zaden czarno-bialy film. No chyba ze wliczymy Sin City;D Tez mialem pewne obawy(?) przed takim kinem.