Pewnie czujesz się jak gąsienica,która po napisaniu tego postu zamieniła się w pięknego motyla,a każde uderzenie twoich skrzydeł wywołuje tsunami na tym portalu.Prawda mój drogi jest jednak taka że nawet córka sołtysa twojego plemienia nie bierze już ciebie na poważnie,szczególnie po pewnych kompromitujących zdjęciach z kozą.

W sumie nie. Ja tylko dodałem swoją opinię na temat tej marnej komedyjki. Co do sołtysa to on nie ma córki ani tym bardziej kozy. Jeśli zaś chodzi o moje plemię to polanie mają się puki co dobrze, dzięki że pytasz a jak tam w twojej wiosce ? Bracia Zulusi nie dokuczają ?

Po prostu jesteś zaściankowy. Jeżeli coś cię nie śmieszy, to zliczasz sobie "śmieszne scenki" wg. własnego poziomu humorystyki, a potem zwalasz winę na twórców, dlaczego nakręcili tak, a nie inaczej. Nie rozumiesz czegoś - okej, przecież to film dla szerokiego grona odbiorców, nikt cię nie zmusza do pozytywnej opinii, oceny, czy oszczędzenia sobie publicznego wygarnięcia, co ci się nie podoba. Ale nie pisz będąc tak przekonanym swojej "racji", bo wychodzisz na kogoś mało wiarygodnego. Błędy ortograficzne w najprostszych wyrazach j. polskiego nie dodają ci aury poważnego krytyka, a (najpewniej) małolata który rzuca film w kąt, bo tak mało z niego zrozumiał, że na przyszłość świat powinien oszczędzić sobie czarnych komedii. ;_;

Ja tu wyraźnie widzę że jednak zmusza. Jak czegoś tu nie napisze po myśli trolii to zaraz obłażą posta i hejtują pisząc np. że jestem zaściankowy. Co ty możesz o mnie wiedzieć skoro mnie nie znasz poza tym że nie podoba mi się Pulp Fiction ? Nic nie wiesz więc nie masz żadnego prawa żeby minie oceniać. Inaczej mówiąc albo naucz się szacunku albo wracaj do jaskini z resztą troglodytów.

Watch out we got a badass over here

A tak na serio to troche tolerancji. Mnie sie Pulp Fiction w ogóle nie podobał z podobnych powodów jak OP, ale toleruję i nie hejtuję takich fanboyów jak Ty, więc Ty też powinieneś tolerować osoby, którym ten film do gustu nie przypadł. Peace.

zero tolerancji!

Uwielbiam tego posta:-)

To nie jest komedia.

Dokładnie.
I mimo, że to nie komedia to przynajmniej mnie śmieszyło niesamowicie i to nie tylko w dwóch scenach.

Poprawiłeś mi humor : )

Pulp Fiction komedią? Proszę Cię chłopaku, ten film do tego nigdy nie aspirował.
A to, że ma cholernie błyskotliwe dialogi, które choć trochę inteligentnemu człowiekowi od razu wrzucają banana na ryj- to inna sprawa. :)

W sumie to mogłem ten film potraktować jako klimat gangsterski z durnowatymi wstawkami albo komedię. Jak dla mnie bliżej mu do tego drugiego szczególnie że historyjka z bokserem i scenka (SPOILER) zgwałcenia szefa mafii przez koleżkę zdegenerowanego gliniarza (KONIEC SPOILERA) wyraźnie wprowadziły sporo humoru natomiast jeśli by brać film na poważnie to by było się czego czepiać i to mocno. Niemniej muszę przyznać że Travolty nie lubię (nigdy mnie nie przekonywał) a i za klimatami gangsterskimi nie przepadam. Po film sięgnąłem z polecenia kuzyna który stwierdził że się uśmieję . Miał rację jeśli brać pod uwagę środek filmu ale pierwsza i trzecia historia mnie zwyczajnie nudziły.

za to dobra komedia to twoja wypowiedz...w takim sensie że nie uśmiałem sie wcale czytając ją-nie ma ani jednej zabawnej wstawki-raczej politowanie..

Zgadza się film jest godny politowania.

lelum polelum, masło maślane..chciałeś zabłysnąć albo zagrać na emocjach? papugowanie nie świadczy o inteligencji-rozmawiamy na argumenty to ok, inaczej z takimi wstawkami to na Gim party..

gdybym cie spotkał w moemencie gdy przechodze przez pasy drogowe i ty byś mi ustąpiwał pierszeństwa autem bym cię probował ustrzelić jak Marsellus Wallace wracajacy MCdonalda :D

A teraz to samo tylko po polsku proszę.

yyy czy ty wogole ten film ogladales? bo jak nie rozumiesz tego tekstu po przeczytaniu i obejrzeniu filmu jesteś nie zbyt sprytny :P

Jasne, no i domyślam się do jakiej sceny usiłowałeś nawiązać (jedna z lepszych) ale użyłeś potwornej składni i nie do końca każę dlaczego miałbyś próbować "ustrzelić" mnie za "ustąpiewanie ???" ci drogi. W każdym razie scena mnie rozbroiła. Szef mafii przechodzi przez jezdnie widzi go bokser to dociska gaz i jazda przez frajera :D.

smieszna to jest scena kiedy tancza

Ta scena akurat nie wydawała mi się szczególnie zabawna ale każdy ma inne poczucie humoru.

jak chcesz obejrzeć komedie polecam jakies gowienka w stylu american pie a nie gangsterskie kultowe kino

Zapraszam na studia filmoznawcze a potem pierd-olenie swoich głupot i wystawianie prawdopodobnie najlepszemu filmowi lat 90-tych oceny 3.