Moja wypowiedź może być alogiczna, ale trudno.
w tym filmie jest zawarte jak najwięcej wszystkiego
mamy:
jedno potężne bardzo długie wydłużenie, pewnie celowe na brucea willisa. BTW: nie męczy was ten moment, bo mnie tak, kto wie może o to chodzi?
udało mi się wyszukać: wódkę, wodę, wino, kawę, piwo, pepsi, cole, i waniliową, shake, mleko - płatki z mlekiem. herbaty nie znalazłem!
policjant, super auto, czoper.
mamy weterana wojennego,
nawet mamy kto wie,
czy nie celowy błąd logiczny związany z walizką i bronią trzymaną przez Julesa,
mamy też błąd z kulami - ale to pewnie zamierzony,
bo to samo było we wściekłych psach, mnóstwo nawiązań przeróżnych do tamtego filmu.
Kolejna sprawa to zauważyłem tutaj każdy typ humoru.
Każdego człowieka mogłaby jakaś sytuacja w tym filmie rozmieszyc.
Kłótnia, kawał, sytuacja w tv jak hipis ogląda tą sytuację wiadomo którą, i wiele innych.
mamy też Kolumbijkę -Kolumbia i tajemniczą jak dla mnie scenę a w tle czarne tło,
tajemniczy i dziwny moment jak Travolta stawia się Willisowi a ten nie wie o co chodzi - genialna sprawa dla mnie.
Pewnie Travolta się boi ze Willis go obśmieje ze w takiej koszulce jest a ten staje sie twardzielem
- pewnie jakies problemy mial w dzieciństwie Travolta - zdecydowanie, zwiazane z brakiem szacunku!
psychologia Vincenta jest - rzucanie rozkazów, szacunek
nie znalazłem odwołań do Sergio Leone ale pewnie też jakiś jest/są jakieś.
kolczyki, telewizja, kreskówka, slapstick,
mamy każdą używkę. papierosy, narkotyki, hazard - bukmacher!!, alkohol jak wyżej, masturbacja - "sam se zmarszczysz Freda w domu",
mamy seks, miłość, nieudane spotkanie z przedawkowaniem,
również sytuacje dla każdego filmu czyli problem - złoty zegarek - rozwiniecie go i zakończenie, po tej scenie wydaje się ze film zmierza ku końcowi,
potem już jest inny problem ale nie najważniejszy w filmie, nie kulminacyjny.
mamy francuskie, język hiszpański - " mi ka sa su ka sa"
nawiązanie do wojen, i opowieść komiczną albo i nie o zegarku,
francuska podczas erotycznych doznań mówi jakieś rzeczy po francusku, czy to nie fajne?,
poza tym tez kultowe sceny, nie wiem czemu kultowe, ale są.
mamy hamburger, i jego ujecie - symbol chyba dzisiejszych czasów?,
mamy serial(TV show), mamy gwiazdy czyli Marylin Monroe, i inne,
mamy tez kolko kamery wokół bruca z telefonem,
mamy tez wieś - mycie gangsterów, więzienie, żołnierza czyli Walkena, obóz jeniecki, piechota morska,
1 wojna, 2 wojna światowa, wietnamska wojna
honda japońska, taksówka, super auto, czoper, pociąg, samolot też, płynięcie tez - czyli pewnie statek
restauracja, okradanie banku,
katana - kino samurajskie - Japonia, piła, kij od bejsbola, chiny - "chinol".
Paryż, Europa, mamy tez Eskimosa w kreskówce!!! - Antarktyda, Amsterdam Holandia,
afrykańskie gostki, - Afryka, Azja tez jest - wojna,
ciekawe czy jest jakieś odniesienie choćby maluteńkie, do polski.
kolejna rzecz to gwiazdy, które wydają się ze będą w tym filmie jakieś niesamowite a są za to do bólu normalne i
nudne wydaje się a co za tym idzie realne. hipnotyzujące inteligentne dialogi
w dodatku film sprawia wrażenie jakby był jakiś z innego świata, oniryczny, naprawdę!! - ja to odczułem. -
a to przez brak takiej kamery ogólnej na świat - tylko od razu na bohaterów!!
intro tez jest genialne i zaskakujące - jeśli chodzi o muzyki
mamy tez gwałt homofobiczny - samego Marcelusa Wallaca - co za przypadek!
również jest zastosowany na ekranie taki prostokąt przez Mię - nie wiadomo skąd i po co!!
Zorro, Elvis, boks, śmierć, wypadek, taniec,
i oczywiście master piece jeśli chodzi o niezręczną ciszę! - "czemu ludzie muszą coś gadać?" - "ty mi powiedz"... -
a rozwiązanie mamy przecież jak jadą do domu od hipisa bez odezwu!!!
oczywiście jeszcze tajemnicza walizka jest. i symbol szatana? a może tez przypadkowa liczba?
tajemniczy plaster szefa
mamy też murzyński maderfakerowski humor Samuela.
oczywiście biblia tez jest tutaj i cytat,
mamy tez mistrzowską scenę - symbol Tarantino - to co w bękartach w też jest czyli popis Samuela, mieszanka absurdu, coś mega dziwnego i genialnego,
przechodzenie od uprzejmości w grozę w absurd i śmierć!
mamy tez oryginalne i dziwne fryzury czyli Mii, Julesa i Travolty
mamy tez nagłe niespodziewane zwroty akcji i zaskakujące rzeczy i rzeczy które burzą to co widz oczekiwał,
np zabójcy zamiast od razu wchodzić idą jeszcze w bok, lub nie ma ze od razu w polce jest walizka tylko może się pomylić Travolta -
i to Tarantino np tez uwzględnił w scenariuszu!
mamy tez samego reżysera, który nie zagrał przekonywająco - i może tez o to chodziło!
pokazuje tez film, ze w życiu istnieje przypadek przypadek przypadek i tyle. nie ma, niczym w holiłód, jakiś normalnych rzeczy.
ten film to jakby samo życie po prostu.
zaburzona chronologia może tez wskazywać ze w życiu nie ma hepi endu i ze wszystko toczy się dalej
poza tym ubrane to wszystko w wiadomo jaki soundtrack , i aktorstwo i reżyserie,
wygląda na to że ten Quentin to jakiś piekielnie albo bardzo inteligentny koleś.
i stworzył film jakby to powiedzieć: do bólu uniwersalny, żeby każdy znalazł w nim cokolwiek dla siebie. choćby jedną małą scenę, mały smaczek, cokolwiek.
można jeszcze wyszukiwać w dialogach wyszukiwać wyszukiwać, tych najróżniejszych różności w dialogach, zdjęciach jest całe mnóstwo.
a nazwał to pulpem czyli bezkształtną masą. niczym i wszystkim.
chociaż wielu ludzi tez lubi ten film za samą rozrywkę :p
można tez uznać ze jest to tez film o niczym. zależy to od punktu widzenia.
i myślę ze to jest największa cecha PF - ze ma w sobie jak najwięcej wszystkiego. najróżniejszych różności.
Dobra - wygadałem się.