jednak ona w żadnym wypadku nie rzutuję na ocenę tego niewątpliwie genialnego filmu. Dlatego 10/10 to jedyna słuszna ocena dla Pulp fiction
No, może i nie za mądra, ale za to pieszczocha :)
jak ona mnie irytowala przez caly czas , ja na miejscu butcha bym jej zayebal z prawego sierpowego
Haha nie no aż taka tragiczna nie była, spoko z nich para. No i gdyby nie ona to nie było by słynnego "Zed's dead baby"