Przyjaźniliśmy się z twoim tatą, siedzieliśmy w piekle Ha-Noi ponad 5 lat. Mam nadzieje,
że ciebie to nigdy nie spotka, ale kiedy mężczyźni są w takiej sytuacji jak twój tatuś i ja i
tak długo jak my. Przejmują na wzajem swoje zobowiązania, jeśli to ja bym nie doczekał,
major Coolidge rozmawiał by teraz z moim synem Jim`em, ale wyszło tak, że to ja
rozmawiam z tobą Butch. Mam coś dla ciebie. Ten zegarek kupił kiedyś twój pradziadek
w czasie I wojny Światowej w małym sklepie przemysłowym w Nokswil- Tennessee,
wyprodukowała go pierwsza firma jaka zaczęła robić zegarki na ręke. Przed tem ludzie
nosili zegarki kieszonkowe. Szeregowy piechoty Elen Coolidge kupił go w dniu, kiedy
wypływał do Paryża, to był wojenny zegarek twojego pradziadka. Na wojnie twój
pradziadek nosił ten zegarek codziennie, a kiedy już skończył służbę, wrócił do domu, do
prababci, zdjął zegarek i włożył go do starej puszki na kawę i w tej puszcze zegarek
przeczekał, aż kraj wezwał twojego dziadka- Deyna Coolidge`a, żeby płynął za morze i
jeszcze raz walczył z niemcami, tym razem to była II wojna Światowa. Twój pradziadek dał
go twojemu dziadkowi na szczęście, niestety szczęście nie uśmiechało się tak do Deyna
jak do jego ojca, twój dziadek był w piechocie morskiej i zginął razem z innymi marine`s
w bitwie o Weiland. Dziadek wiedział, że czeka go śmierć. Żaden z chłopców nie łudził
się, że odpłynie z wyspy żywy, więc na 3 dni przed zdobyciem wyspy przez japończyków,
twój dziadek poprosił działonowego na okręcie, nieznajomego człowieka nazwiskiem
Winocki, żeby złoty zegarek przekazał jego maleńkiego synkowi, którego jeszcze nie
zdążył zobaczyć. 3 dni później twój dziadek już nie żył, ale Winocki dotrzymał słowa, po
wojnie złożył wizytę twojej babci, przekazując twojemu tacie, malutkiemu chłopcu złoty
zegarek jego ojca,'ten zegarek'.Ten zegarek miał na ręku twój tata, gdy zestrzelono go
nad Ha-Noi, schwytano go i zamknięto w Wietnamskim obozie jenieckim. Wiedział, że
gdyby żółtki znalazły zegarek zabrały by go, a twój tatuś uważał, że zegarek należy się
tobie i po jego trupie jakiś chinol będzie brał w swoje tłuste żółte łapy coś co ci się
prawnie należy, więc ukrył zegarek w jedynym miejscu, w którym mógł coś ukryć- w
dupie. Całych 5 lat trzymał w dupie ten zegarek, a gdy umierał na dyzenterię dał mi go. 2
lata ukrywałem się z bolesnym metalem w tyłku, a potem, po 7 latach odesłano mnie do
kraju, do rodziny. A teraz mały, oddaję ten zegarek tobie.