Absolutnie mój osobisty de beściak! Pierwsza CD jaką miałam to byłą właśnie ścieżka z PF. Znam ją na pamięć. Ile razy film leciał w TV - oglądałam. W nocy o północy. Zawsze się chciało. Wychowałam się na tym. Jeden z trzech "moich" filmów. No i nauczyłam się kawałka Biblii :)