No cóż, tyle razy słyszałem jak genialny jest ten film, że pewnym było iż prędzej czy później zdecyduję się go obejrzeć. Na dodatek przemawiała za tym bardzo wysoka ocena na filmwebie i fakt, że jeden z moich ulubionych filmów ("Chłopaki nie płaczą") był inspirowany tymże dziełem. Powiem tak. Jakiś czas temu obejrzałem pierwsze 50min i stwierdziłem, że jest średni. Jakoś nie miałem okazji się za niego zabrać i teraz dopiero dokończyłem i przyznam, że warto było. Film oryginalny przede wszystkim, z ciekawymi, wartymi zapamiętania dialogami, niektóre śmieszne. Kilka różnych historyjek w fajny sposób ze sobą zgrane. Na początku dawałem 6 może 7/10. Po obejrzeniu całości jednak daje 9/10. Głównie za oryginalność i scenariusz. Pozdrawiam :p
Aha jeszcze jedno... Może mi ktoś powiedzieć co to za utwór leci w domu Mia Walles jak wracają z Vincentem z restauracji, co ona później przedawkowuje? Bardzo mi się ta muza spodobała, więc pytam i z góry dzięki :p