to już klasyk kina, o ile poznaje się klasykę po liczbie naśladownictw i nawiązań. Bezwzględnie, absolutnie, bezdyskusyjnie itp. niepowtarzalny film. Bez słabych stron. Długo go można chwalić, ale mam wrażenie, że już wszystkie komplementy zostały wypowiedziane. Zatem tyle.
tak,tak,tak
tak, tak tak i czy ja coś moge dodać. Owszem dodam, bo to się rzadko zauważa. Bardzo lubie moment, gdy Pan Winston odjeżdża swoją Acurą, a pisk opon słychać jeszcze przy zmianie na dwójke. :-)
Ale to już takie moje zboczenie, lubie takie szczegóły-to jest profesjonalizm twórców.
W życiu bym nie
zauważyła tego, o czym piszesz, choć również cenię Tarantino (i nie tylko jego) za dbałość o detale. Moje zboczenie to gesty, miny, słowa zdawałoby się niewiele znaczące, a jednak. Wyraz twarzy Willisa, gdy wybierając broń w sklepiku kumpla Zeda, dostrzega samurajski miecz alby gdy Uma kieruje naćpanym Travoltą, mówiąc "ciepło, cieplej - disco!".
albo mina
tego pedałka jak patrzy jak Zed rżnie Marcellusa, tylka ta akurat jest obrzydliwa. bleeeee
Faktycznie
Obiad się przewraca w żołądku na widok rzeczonej miny, ale tuż potem jest KONTRMINA Willisa, gdy zadaje ostatnie pchnięcie ;)
stopa uhmy
a zwróciliście uwage na ta scenę kiedy Uma podchodzi do Travolyu i tak smiesznie podnosi stope, na tym kadr sie urywa... akurat to utkwilo mi w pamieci
Nie przypominam sobie
w tej chwili. Wiesz, to tylko dowód na to, że jeden widz zwróci uwagę na to, co drugi może przeoczyć. "Pulp" należy do tych filmów, w których aż roi się od detali. Dlatego - mnie przynajmniej - dotąd się nie znudził.
A mój ulubiony motyw to ten, kiedy Travolta odstrzela "przez przypadek" łeb kumplowi z tylnego siedzenia. Trudno mi było się powstrzymać od wybuchu śmiechem. Rodzive spali w pokoju obok;). Czarny humor Quentina rządzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ta scena to chyba mój ulubiony kawałek. I ten, gdy Bruce wybiera broń którą zaszlachtuje gwałcicieli Marcellusa.
Według mnie najlepsza scena to rozmowa Jules - Brett [Ezechiel, Big Kahuna, Sprite;)))...]. Kocham ten film [Quentinka też;)]. "PF" możnaby oglądać bez końca;))))))........ Pozdrawiam fanów Quentinka;)!
Mnie się bardzo podobała scenka jak ratują te babke i koleś ma jej wbić igłe (jebana cisza... i na każdej mordzie maluje sie inny wyraz - najbardziej podobała mi się mina tej babki która wyglądała jakby nie była przy zdrowych zmysłach, a potem wbił jej i skok na kanape !!!! HAHAHAH)
to było niesamowite....
Mam tylko jden problem chciałem z filmweba ściągnąć jakiś cholerny zwiastun, ale nie moge podczas tego ściągania wydaje mi się że zatrzymuje się.
Ten film jest po prostu wyjebany w kosmos:) Wstyd sie przyznac, ale dopiero obejrzałem go kilka miesięcy temu chociaż wiele o tym filmie słyszałem wcześniej. Po prostu uwielbiam scenę jak Bruce szuka broni i chwyta w koncu katanę:) Film jest po prostu świetny, kultowy. No nie wspomne juz o tekstach w stylu: "Zrobię Ci z dupy jesień średniowiecza" albo "Panowie, za wcześnie na lizanie się po fiutach". Nigdy już nie będzie takiego filmu:)
Zajebista jest jeszcze scena w domu Butcha gdy ten wraca po zegarek i zaczyna robić sobie grzanki... zauważa giwerę... grzanki wyskakują i JEBJEBEJEBEJEBE!!!!!... i potem scena gdy jedzie samochodem sobie podśpiewując... no to jest kurwa klimat.....
nie pozostaje mi nic innego jak tylko się podpisać pod tym tematem...wszystko już zostało powiedziane.....
Does he look like a bitch??-...ale wymięk- mogę oglądać 10 razy pod rząd i za każdym razem takie samo wrażenie- to jest dopiero talent!!