Podobaly mie sie tylko sceny z Travolta, Jacksonem i Tarantino reszta to nuda szczegolnie sceny z Brucem Willisem.Przed obejrzeniem nastawialem sie na cos innego,widzialem zwiastun ktory mnie sie spodobal ale niestety film juz mniej.Ogolnie film za dlugi i momentami wial nuda,jakby Tarantino pociagnal przez caly film losy Vincenta i Julesa to napewno bym wiecej dal niz 4/10.
To moje zdanie przez sceny z Brucem Willisem film jest nudny reszta jest w temacie.Zdecydowanie najlepszym dla mnie film Tarantino to Grindhause a jakby w Pulp ficion Tarantino nie ciagnal watku z Brucem Willisem bylby znakomity.