bo w owym czasie już nie tylko za Czerwony, ale za całą trylogię powinien wygrać. Pulp niby kultowy, ale przegadany i złożony ze scenek rodzajowych. Co prawda oglądałem z lektorem Knapikiem i w tłumaczeniu Gałązki, ale to nic nie zmienia. Może w owym czasie robił karierę, a dla mnie nie powala na kolana.