wiem ze jest juz taki temat ale tam jest "mniej" powaznie:) w kazdym razie, mimo ze film mi sie podobal, to jednak fabula nie ma wiekszego sensu. sceny nie sa polaczone przyczyna-skutek (pomijajac kolejnosc). zakonczenie - bohaterowie wychodza i (prawdopodobnie) doreczaja walizke - ale co z tego? nie ma to zadnego znaczenia, ogolnie nie ma zakonczenia - po prostu koniec sceny i napisy. ciezko opowiedziec oczym byl film, pamieta sie raczej (tzn ja pamietam) poszczegolne dialogi..... dla mnie 8/10 - bardzo dobry ale mie rewelacyjny....
jak to prawdopodobnie doręczają walizkę? człowieku obejrzyj dokladnie film a pote sie wypowiadaj, przecież jest pokazane jak doręczają tą walizkę ...tę
Jak to nie ma zakończenia? A ostatni kwestie dialogowe?: "Chyba powinniśmy się zbierać" "Tak, chyba by już należało..." Dla mnie to jest wielopłaszczyznowe zakończenie! ;)
1 co do pierwszego - wiem ze oddaje walizke ale robi to wczesniej (w filmie:)) a mi chodzilo o zakonczenie-wychodza i........ nic. znaczy sie napisy koncowe. a co do wieloplaszczeznowosci to ja tu widze dwie - powinnismy sie zbierac (wyjsc z baru) lub po prostu skonczyc film. a gdzie trzecia plaszczyzna dotyczaca fabuly filmu?:) dzieki za odp
A to, że muszą wyjść z baru, bo może się w okolicy zaroić od psów, a Marsellus czeka na walizkę, to nie dotyczy fabuły? :>
niewpieniaj sie obejrzyj jeszcze raz i skumaj bo wszystko w tym filmie ma sens tylko tzreba pomyslec <<<<<<<<pozdrawiam>>>>>>>>
komentarz ze sam jestem bez sensu rowniez nie jest jakis szczegolnie sensowny..... obejrzalem jeszcze raz i........... co do koncowki mam podobne wrazenie, tzn jest malo wyrazista (moze brakuje mi schematu czyli "finalnej walki" i moralu????). ale za to moge calkowicie cofnac stwierdzenie o braku sensu, przepraszam urazonych fanow:) pozdrawiam
obejrzyj jeszcze raz, bedzie jeszcze lepszy, ja gdy ogladałem ten film po raz pierwszy mialem podobne odczucia jak ty, naprawde , a teraz to mój ulubiony film
p.s. nie twierdze ze jest to najlepszy film wszechczasów, ale napewno mój ulubiony
pozdro
Mi się zakończenie bardzo podobało, to taki niby happy end mimo iż wiemy że Jules potem zginie. Biedny widz sam nie wie co ma czuć a Tarantino obłąkańczo się śmieje.
Leon jestem z Toba :D też nie twierdzę że jest najlepszy ale na pewno mój ulubiony :)
pozdrawiam
No cóż, może w nie wszystkich filmach chodzi o to, żeby na końcu była totalna jatka. A co do braku morału i wyrazistości to wcale się nie zgadzam; wystarczy przypomnieć sobie rozmowę Jules'a z Pumpkinem. Ale nawet jakby się uprzeć i stwierdzić, że morału nie ma, to i to jest całkowicie wytłumaczalne ze względu na achronologiczność filmu.
Pozdrawiam
w jednym mogę się zgodzić, ale inaczej bym to sformułował. Otóż osobiście nie potrafię opisać ludziom filmu opisując im go. Gdy ktoś pyta o czym jest Pulp Fiction odpowiadam, że o niczym :) Wiem, że taka odpowiedź obraża ten fenomenalny film, ale taka już jest fabuła PF, że trudno ją opisać. Zauważcie opisy PF na okładkach tego filmu DVD itp. Nie wiedząc nic o wielkości tego filmu sam krótki opis fabuły na pewno nie zachęciłby nas do obejrzenia :) Nie zrozumcie mnie źle, jest to wg mnie jeden z lepszych filmów jakie widziałem.
eeeee muwił? jest ten wywiad w dostepny w internecie i jesli tak to masz moze link?
Nie wiem czy Tarantino tak powiedział, ale na pewno ja też o tym słyszałem:) Tu masz troszkę więcej na ten temat:
http://www.film.org.pl/prace/pulp.html
Jak widać nie chodzi tam o duszę zwykłego człowieka ale o duszę Marcellusa.
A do wypowiedzi Gloota: to nie Jules później ginie tylko Vincent:)
Pozdrawiam!!
A tak wogóle to odsyłam do Googli, znalazłem coś takiego:
* Could it be Elvis's gold suit, seen worn by Val Kilmer (as Elvis) in True Romance (1993)?
* The most persistent theory (most usually attributed to a friend of a friend who saw it posted on a message board by someone whose brother had read a report of a radio interview with Tarantino himself) is that it is Marcellus Wallace's soul. The story goes that when the Devil takes a person's soul, it is removed through the back of the head (this isn't part of any known religion, but this is what the message board posters say). When we see the back of Marcellus's head he has a Band-Aid covering the precise spot indicated by tradition for soul removal. Perhaps Marcellus sold his soul to the devil which would also explain why the combination to open the briefcase is 666.
* Quentin Tarantino has said that the band-aid on the back of Marsellus Wallace's neck had nothing to do with an allusion to the Devil stealing Marsellus's soul... but that the actor Ving Rhames had a scar on the back of his neck he wanted to cover up.
* Or could it be simply a 20-watt light bulb?
* According to Roger Avary, who co-wrote the script with Quentin Tarantino, the original plan was to have the briefcase contain diamonds. This seemed neither exciting nor original, so Avary and Tarantino decided to have the briefcase's contents never appear on screen; this way each filmgoer could mentally "fill in the blank" with whatever struck his or her imagination as best fitting the description "so beautiful". The orange light bulb (projecting shimmering light onto the actors' faces) was a last-minute decision and added a completely unintended fantastic element.
* In a radio interview with Howard Stern in late 2003, Quentin Tarantino was asked by a caller the contents of the briefcase, and he answered, "It's whatever the viewer wants it to be."