Punisher: Strefa wojny

Punisher: War Zone
2008
6,1 23 tys. ocen
6,1 10 1 22719
5,1 14 krytyków
Punisher: Strefa wojny
powrót do forum filmu Punisher: Strefa wojny

.................

ocenił(a) film na 4

A wszyscy mówili że będzie lepszy od jedynki, że Tomas Jane w ogóle nie pasuje do roli mściciela...
A tu proszę, nie dość że ma niższą ocenę od jedynki to w USA tylko tydzień był w kinach a i tak mało zysków przyniósł...

ocenił(a) film na 10
BBR

Tak, tak. Jakbyś znał postać Franka, to w życiu nie napisałbyś że jest mścicielem.

ocenił(a) film na 8
BBR

Nie było żadnej "jedynki" czy "dwójki". To odrębne filmy, tak jak pierwszy film o batmanie oraz film "Batman: początek". Widać niewiele wiesz w tym temacie. Tak samo jak Frank nie był "mścicielem", co było zaznaczone nawet w filmie (widać nie oglądałeś go zbyt dokładnie, stąd nie wiem dlaczego go oceniasz)w jednej ze scen Punisher mówił "To nie zemsta, to kara" a to "drobna" różnica.

Co do filmu, trochę zalatuje niskobudźetowym filmem akcji, ale jest mroczny, ciężki i brutalny - taki właśnie powinien być film o punisherze. Żadnych cholernych wzruszających scen. Mi ten film bardzo się spodobał, tylko troszkę ustępuje pierwszej ekranizacji z 1989 roku ale może dlatego, że mam do niej sentyment. Z kolei punisher z 2004 roku, o której mówisz, że jest lepsza od "Warzone" to ujmę to tak - Punisher 2004 to kino familijne. Jak dla mnie ma bardzo niewiele wspólnego z komiksami.

użytkownik usunięty
Meliegree

Wolę kino "familijne" (P2004) niż debilne (war zone).

ocenił(a) film na 8

Więc co było w tym filmie "debilnego", masz może jakieś argumenty?

użytkownik usunięty
Meliegree

Oto co mam przeciwko tej tandecie:

- looney Bin Jim jest ogólnie do bani, przerysowana karykatura, nie wiadomo czy się śmiać czy płakać
- Jigsaw jest podróbką TwoFace z Batman Forever i to wcale nie jest komplement, przy czym jego powstanie to dokładna zrzynka z Batmana'89, a przy scenie z doktorkiem już nie mogłem...
- muzycznie nic ciekawego, widoczne "inspiracje" muzyką Zimmera do Batmanów Nolana + parę dennych piosenek.
- scenriusza na dobrą sprawę bardziej prostackiego to już się chyba wymyślić nie dało, w zasadzie scenariusz jest tu na poziomie filmów erotycznych/czy co niektórych pornosów - jest tylko pretekstem do pokazania kilku ultrabrutalnych akcji.
- motyw z werbowaniem ludzi przez Jigsawa idiotyczny (werbujemy oddział czarnych, potem oddział żółtych, normalnie jak w jakiejś grze komputerowej...) nie mówiąc już o tym jak Jigsaw idzie ulicą skocznym krokiem...
- zasadniczo całe postępowanie Jigsawa jest pozbawione większego sensu.
- momenty z cyklu WTF? jak nastawianie nosa ołówkiem, zestrzelenie gościa skaczącego po dachach, czy mamuśka Micro po kuracji ołowiowej robią z tego filmu wręcz kiepską komedię. W ogóle cała przemoc w tym filmie autentycznie śmieszy.
- Końcowa akcja gdzie roi się od debilnych momentów jak chocby ten grubasem który pojawia się na 2 sekundy tylko po to by jego głowa mogła widowiskowo eksplodować Komuś się wydawało że wystarczy dac parę eksplodujących głów i będzie z tego świetna scena akcji. Cóż, nie będzie. Dla porównania akcja na końcu Punishera z Jane jest utrzymana w stylu najlepszych scen akcji przełomu lat 80-tych i 90-tych (zresztą niemal cał film jest w takim klimacie) nie wiem już ile razy oglądałem samą tylko tę akcję, dla samej przyjemności jej podziwiania. Zdumiewający jest fakt, że ktoś nakręcił coś takiego po 2000 roku, w epoce post-matrixowej.
- postać Micro zupełnie zmarnowana, szkoda tym bardziej, że obsadzono idealnego aktora (podobnie jak i w roli Punishera)
- wykończenie Jigsawa strasznie kiepsko przedstawione, motyw z palącą się w jakiś zupełnie absurdalny sposób jego twarzą dopełnia obrazu klęski.
- Pseudośmieszny tekst Soapa na końcu podsumowuje nam tę groteskową parodię. Aż się ma ochotę dodać "Teraz mam gówno w mózgu" co by świetnie ilustrowało stan w jakim się można znaleźc po seansie.



Ogółem jedyny pozytek z tego filmu jest taki, że można z niego zmontować całkiem fajny, 4-5 minutowy Punisherowy teledysk do jakiegos fajnego kawałka (ale broń Boże nie do żadnego z tych, które słyszymy w filmie).

Jesli chodzi o filmy w takiej tematyce, to polecam "Death Sentence" z Kevinem Baconem, dużo poważniejszy i dużo lepszy (choć w końcówce popada w podobną durnowatość jak WZ), niestety również nie miał polskiej premiery.

ocenił(a) film na 8

jigsaw jest podróbką TwoFace - a jak wyglądał w komiksie? Hmm...? O ile pamiętam motyw werbowania był już w komiksach "punisher" a to film na podstawie komiksu - więc to nie wada:P Co do reszty zarzutów - pisałem, że film jest lekko niskobudżetowy, jednak to nie przeszkadza. Co do scenariusza... sugerujesz, że komiksy na podstawie których nakręcono film, były ambitniejsza...?

użytkownik usunięty
Meliegree

"jigsaw jest podróbką TwoFace - a jak wyglądał w komiksie?"

Dzizas krajst, przecie nie chodzi mi o jego wygląd. Sposób przedstawienia tej postaci jest praktycznie taki sam, nie mówiąc już o tym, że Two Face z BF sam był już marną imitacją Jokera z pierwszego Batmana Burtona.

"O ile pamiętam motyw werbowania był już w komiksach "punisher" a to film na podstawie komiksu - więc to nie wada:P"

Nie obchodzi mnie skąd jest ten motyw. Debilizm debilizmem pozostaje, jeśli ten film miał polegać na tym żeby przenieśc na ekran debilizmy z komiksów to sukces został osiągnięty.

"Co do scenariusza... sugerujesz, że komiksy na podstawie których nakręcono film, były ambitniejsza...?"

Nie obchodzi mnie to jakie były. Jeśli golądam film liczę na to że zobaczę dobry film, a nie takie coś jak tutaj. Punisher z 2004 roku jakoś w groteskę, debilizm i parodię nie musiał popadać. Owszem, sama postać Punishera jest przedstawiona wierniej w nowym filmie, a aktor w roli głownej jest lepiej dopasowany i to jest dla tego filmu spory plus. Dlatego daję mu 3/10 a nie 1.

ocenił(a) film na 8

Sorry, ale widzę że oczekujesz by ekranizacja komiksu odbiegała całkowicie od komiksu - wtedy będziesz zadowolony. Równie dobrze możesz chcieć by na podstawie Mc'Donalda stworzono wykwintną restaurację. Albo na podstawie "pokemonów" napisano epopeję na miarę ogniem i mieczem.

A jak ma wyglądać ekranizacja komiksu? Hmm...? a co do "Dzizas krajst, przecie nie chodzi mi o jego wygląd. Sposób przedstawienia tej postaci jest praktycznie taki sam, nie mówiąc już o tym, że Two Face z BF sam był już marną imitacją Jokera z pierwszego Batmana Burtona. " to nie będę się wypowiadał, bo wszystko mi opadło. A jak mieli przedstawić tę postać INACZEJ? Przeszli prawie to samo. A, że dwie twarze był imitacją Jokera... spoko, każdy ma prawo do własnego zdania, nawet takiego.

użytkownik usunięty
Meliegree

"Sorry, ale widzę że oczekujesz by ekranizacja komiksu odbiegała całkowicie od komiksu"

Bzdura. Nie wierzę w to że wszystkie komiksy o Punisherze są tak debilne jak ten film co mi tu usiłujesz wmawiać. Sam kilka czytałem, żaden tak debilny nie był. Film może równocześnie być udaną adaptacją i udanym filmem (The Dark Knight, Batman Begins, Batmany Burtona, Watchmen, Iron Man), ten jest filmem debilnym i tobie to odpowiada - Ok, widać niewiele trzeba by cie zadowolić.

"to nie będę się wypowiadał, bo wszystko mi opadło. A jak mieli przedstawić tę postać INACZEJ? Przeszli prawie to samo."

No to gratulacje, skoro uważasz że każdy komu oszpecono twarz musi się stać takim samym, klaunem-idiotą.

ocenił(a) film na 8

Ironman dobrą adaptacją...? Mówisz o tej która niedawno wyszła? heh... gratuluję! Film baaardzo średni, w mojej skali zasługuje na 5/10. Dalej - dark knight - kaszana, tylko Joker go uratował. Batmany burtowna - mogą być, ale komiks był nieco mroczniejszy. Dobrą adaptacją był Batman: początek.

Nie nie uważam, ale jak miei go przedstawić, proszę wyjaśnij to nam. Chętnie się dowiem.

A film dla mnie nie był debilny. Znów słowo "subiektywna" ocena Cię nokautuje. Jeżeli oceniasz filmy tak jak wszyscy do okoła - gratuluję Ci własnego zdania i gustu.

"ten jest filmem debilnym i tobie to odpowiada - Ok, widać niewiele trzeba by cie zadowolić."

Oh, wiele trzeba by mnie zadowolić, co nie zmienia faktu że ten film mnie zwyczajnie bawił, czyli nie zmarnowałem czasu. Rozumiem, że do Ciebie to dalej nie dociera? Hmm...?

użytkownik usunięty
Meliegree

"Dalej - dark knight - kaszana"

No tak, dla ludzi oglądających debilizmy pokroju WarZone to musi być kaszana. Wcale mnei to nei dziwi, za dalszą dyskusję podziękuję i tak się nagadałem wystarczająco, podczas gdy w odpowiedzi dostałem ZERo argumentów.

ocenił(a) film na 8

Za to dla kogoś oglądającego tak ambitne filmy jak Ty... no no no... quantum of solace też tak wysoko oceniasz? Dark knight nie był filmem dobrym. Co najwyżej średnim. Za długi, przegadany, postać TwoFace dodana na siłę. Tylko heath ledger go uratował. To ja dostałem od Ciebie zero argumentów, poza jedynym - nie wiesz co znaczy ocenić film wg. własnej opinii. Ale skoro ktoś się kieruje opinią innych tak jak Ty ;)

użytkownik usunięty
Meliegree

O gustach się nie dyskutuje, ale szkoda że twój jest zj**any :)
Over and out.

ocenił(a) film na 8

Tak samo jak Twój, kwestia tylko czyj bardziej panie "oglądam-ambitne-filmy-takie-jak-swietna-ekranizacja-jaka-jest-mroczny-rycerz" :D

użytkownik usunięty
Meliegree

Skoro nie masz nic ciekawego do powiedzenia w dyskusji o Punisherze wjechałeś na inne ulubione filmy (typoe dla tych co nie mają nic do powiedzenia), postanowiłem więc zajrzeć cóż to ciekawego masz w ulubionych i co zobaczyłem - "Zombie pożeracze mięsa".

Nara

ocenił(a) film na 8

Widziałeś ten film czy nie? Jeżeli nie widziałeś, a oceniasz po tytule to BARDZO ci gratuluję, teraz wszystko stało się jasne. Jak dyskutować z kimś kto ocenia filmy tylko po tytule?

Moje komentarze odnośnie dark knighta biorą się z tego, że uznałeś go za wspaniały film (podałeś go w przykładach dobrych ekranizacji komiksu). Twoje oceny nie mają nic do rzeczy, skoro wcześniej o nim wspomniałeś. Prawda?

ocenił(a) film na 8

PS. film padł ofiarą tłumaczy, gdyż posiada kilka tytułów, jednak postanowiono przetłumaczyć właśnie ten. Trudno. Ale co Ty wiesz, skoro oceniasz filmy nie oglądając ich.

ocenił(a) film na 8

Twoja ocena dark knight'a wszystko tłumaczy ;) 10/10... film co najwyżej zasługuje na 6/10. Ale to znów moja subiektywna ocena a więc nie zapluj się jadem.

ocenił(a) film na 4

Gieferg, pierwszy raz, ale w 100% się z Tobą zgadzam! :D

Już pierwsze minuty filmu kiedy Frank odcina głowę, skręca kark a dalej w filmie zgniata czaszkę gościowi własną ręką - bez zadraśnięcia sobie ręki! - powodują że najdelikatniej rzygać mi się chce na ten film - podobał mi się motyw, był napewno mroczniej przedstawiony niż w filmie z 2004 roku.
A scena w której Looney w szpitalu psychiatrycznym wyrywa flaki sanitariuszowi czy tam jak się zwał poszkodowany to woła o pomstę do nieba. Od razu przypomniały mi się te nieudane komedie i inne banalne, niedorobione horrory.
W wersji z 2004 takich paradoksalnych momentów... :/

Miałem nadzieję, że nowa wersja będzie o niebo lepsza, a tu takie badziewie.

ocenił(a) film na 4
BBR

W wersji z 2004 takich paradoksalnych momentów... :/ = W wersji z 2004 nie ma takich paradoksalnych momentów... :/

ocenił(a) film na 8

co było w tym filmie "debilnego" masz może jakieś argumenty?

ocenił(a) film na 9

Będę niemiła
To dlaczego skoro woli Pan filmy familijne ogląda Pan "debilne" z tego co widzę w ocenianych przez Pana filmach trochę ich jest. Jeśli jest film reklamowany w tv czy w kinie czy ogólnie oglądając trailery to już chyba się rozjaśnia o jakiej tematyce będzie film i w jakim stylu, więc po co ogląda się coś co z góry się nie spodoba?

A drugie pytanie co było w Punisherze WZ takiego, że jednak nie dostał 1 a 3 wg Pana?

użytkownik usunięty
TiTana

"A drugie pytanie co było w Punisherze WZ takiego, że jednak nie dostał 1 a 3 wg Pana?"

Mógłbym być niemiły i powiedzieć, przeczytaj moje posty w tym temacie to sobie znajdziesz, ale postanowiłem jednak być miły więc odpowiem:
- rola Raya Stevensona - jedyny jasniejszy punkt całego filmu.

"o dlaczego skoro woli Pan filmy familijne ogląda Pan "debilne" z tego co widzę w ocenianych przez Pana filmach trochę ich jest."

To czy film jest debilny okazuje się najczęsciej po jego obejrzeniu. Jeśli taki się okazuje, po prostu do niego nie wracam.

"Jeśli jest film reklamowany w tv czy w kinie czy ogólnie oglądając trailery to już chyba się rozjaśnia o jakiej tematyce będzie film i w jakim stylu"

Bzdura bzdurę bzdurą pogania.

Trailer jest reklamą, reklama służy temu żeby sprzedać dany towar. Trailer Punishera zawierał te co lepsze fragmenty, pojęcia o fabule żadnego nie dawał. Po obejrzeniu trailera, podobnie jak w przypadku trailera do Alien Vs Predator - Requiem, spodziewałem się dobrego filmu, po obejrzeniu okazało się, że film jest denny. Z kolei po trailerach takiego Watchmen spodziewałem się filmu dennego, tymczasem okazał się bardzo dobry (poszedłem na niego kiedy dowiedziałem sie czytając opinie, że trailery w ogóle nie oddają tego jaki to film). Wiele osób narzekało np na Transformers bo po trailerze spodziewali się filmu mroczniejszego ipoważniejszego. Reklama taka jaką jest trailer służy manipulacji, służy zachęceniu do wizyty w kinie nie tylko tych, których film faktycznie zadowoli ale po prostu jak największą ilośc osób.

Poza tym - nie mam pewności dopóki nie zobaczę, czasem ktoś poleca jakiś film więc go oglądam, potem się okazuje że jednak gusta mamy zupełnie odmiennie i to co się komuś podobało mnie prawie zanudziło.

Po to oglądam również 'debilne" filmy ale zabierając się za nie jeszcze nie wiem że takie są. Po Punishera sięgnąłem również dlatego, że swego czasu czytałem sporo komiksów Marvela i DC i interesuje mnie to jak wypadają ich ekranizacje/adaptacje. Czy to takie dziwne?

ocenił(a) film na 8

Obawiam się, że tak samo było z innymi filmami, np. iron manem czy mrocznym rycerzem. Trailery też się świetnie zapowiadały.

użytkownik usunięty
Meliegree

Trailer Dark Knighta był rewelacyjny, a film jeszcze lepszy. Trailer Iron Mana był kiepski i w ogóle nie zachęcił mnie do filmu, zachęciły mnie recenzje, film okazał się o wiele lepszy niż sie zapowiadało.

ocenił(a) film na 8

Akurat nowy batman nie był rewelacyjny. Zostanie zapamiętany tylko dzięki Jokerowi, niczemu więcej.

Co do Iron Mana - film był zwyczajnie nudny. Nie mówię, że się na nim źle bawiłem, ale po 20 minutach już o nim zapomniałem, a to chyba źle, prawda?

użytkownik usunięty
Meliegree

4 miejsce w światowym Box Office
2 miejsce w amerykańskim Box office
cały szereg nagród
ocena 94% od krytyków filmowych na RT
miejsce w pierwszej piątce na liście najlepszych filmów w największym serwisie filmowym na świecie (IMDB).

Cały świat uznał The Dark Knight za film rewelacyjny. Możesz krzyczeć i płakać do woli, ale nie możesz tego zmienić.

ocenił(a) film na 8

I nie zamierzam. Ale mam własne zdanie. Tobie go natomiast brak. Kiedy wszyscy oceniają film świetnie ty też to robisz, by pokazać jak inteligentny i obeznany jesteś ;) Mi film się nie spodobał, i tyle. Poza tym, większość wysokich ocen wzieła się właśnie przez śmierć ledgera. Grał on rolę drugoplanową, teraz wyobraź sobie że ktoś inny gra jokera. Film dalej będzie tak rewelacyjny czy nie?

użytkownik usunięty
Meliegree

Czy cały świat uznaje Aliena 3 za najlepszy film SF wszechczasów? (ja uznaję). Nie.

To że ktoś uznaje za świetny film, jakiś film, który jest za taki uznany na świecie w żaden sposób nie może dowodzić, że ten ktoś nie ma własnego zdania.

To że komuś się podoba gówno, które cały świat spuścił w kiblu (niestety War Zone to spotkało), w żaden sposób nie świadczy na korzyśc tego kogoś panie Zombie-pożeraczu-mózgów.

ocenił(a) film na 8

Tak samo jak na Twoją korzyść nie świadczy- ocenianie filmów których nie widziałeś, brak szacunku do zdania innych itp. prawda?

To że komuś się podoba gówno, które cały świat spuścił w kiblu (niestety War Zone to spotkało), w żaden sposób nie świadczy na korzyśc tego kogoś panie Zombie-pożeraczu-mózgów. Ale nie świadczy też na niekorzyść, więc problemu nie ma. Co więcej, niektórzy lubią oglądać Crapy takie jak "Plan 9 z kosmosu", czy to znaczy że są idiotami? Nie. Ale Ty nie tolerujesz zdania innych, jeżeli odbiega od Twojego.


Przy okazji - świat trochę zjechał quantum of solace ale Ty oceniłeś go wysoko, czego to dowodzi?

użytkownik usunięty
Meliegree

Pewnie tego że mam własne zdanie :P

Przypominam - ty pierwszy zacząłeś się dopier**alać do tego jakie filmy wysoko oceniam kiedy zabrakło ci pomysłów co by tu jeszcze napisać w obronie żałosnego Punishera War Zone.

ocenił(a) film na 8

Ależ ja go nie bronię, stwierdzam tylko że mi się podobał. Przypominam Ci także, że to Ty zacząłeś mnie obrażać za tak wysoką ocenę "punishera". Przy okazji, skoro ty się "dopier***" do tego że tak wysoko oceniłem punishera, to czemu ja mam tego nie robić przy innych filmach?

Wiesz, ja przynajmniej coś pisałem w jego obronie. Ty natomiast w kółko powtarzasz to samo oraz obrażasz filmy których nie widziałeś.

P.S przez przeklinanie nie wydajesz się doroślejszy, wierz mi. Potrafisz budować zdania nie przeklinając?

użytkownik usunięty
Meliegree

PS. Koniec pogawędki.

ocenił(a) film na 8

jasne że koniec skoro oceniasz filmy nie oglądając ich.

ocenił(a) film na 10
Meliegree

Ja daje najnowszej odsłonie Punishera 9/10 a debilne filmy to takie jakie ty oglądasz żegnam.