Ray Stevenson bardzo dobrze wcielił się w postać Castle. Bezkompromisowy, wie doskonale czego chce i jak to zdobyć a jednocześnie wrażliwy i zdolny do współczucia. Postać tragiczna. Dokładnie tak jak w serii komiksowej. Mam nadzieję, że jeżeli zrobią kontynuację, to tylko ze Stevensonem.
Mam tylko zastrzeżenia co do uśmiercenia Micro - towarzyszył Punisherowi przez tyle lat a w tym filmie jego postać zepchnięta jest na głębokie peryferia. Poza tym szczegółem, film na prawdę godny polecenia fanom mściciela ^^
No właśnie twórcy kompletnie spłycili postać Punishera. Brakuje motywu cierpienia i przede wszystkim jakichś monologów, przemyśleń głównego bohatera. W filmie zachowuje się zbyt idiotycznie i bezmyślnie, jak np. wtedy kiedy chciał dać kasę tamtej żonie agenta, którego Punisher zabił.
Kompletnie zmarnowany potencjał.
Trochę się nie zgadzam. Uważam że film przynajmniej o klasę lepszy od poprzednika, po którego obejrzeniu byłem delikatnie mówiąc zażenowany. Nie uważam że postać Franka była spłycona, moim zdaniem oszczędność i naturalizm wyszła filmowi na dobre. Ogólnie mówiąc przyzwoite kino akcji, dużo bardziej bezkompromisowe od poprzedniej części.