nie ma porównania co do Punishera z 2004roku. Co do tego filmu to jeszcze efekty są tak słabe ze aż oczy bolą zero realizmu w tym filmie.
Buahaha realizmu? No padłem. A w Adaptacji '04 miałeś jakikolwiek realizm? Zwłaszcza jak postrzelony Frank Castle wylatuje w powietrze po czym cudem powraca, albo jak po walce z Ruskiem wyrusza na ostateczną walke, na której zresztą wygląda jak nowonarodzony?
No na pewno nie bylo realizmu w tym sie moge zgodzic z Toba ale byl o wiele przyjemniejszy dla oka. No chyba ze wolisz kiczowate filmy no ale o gustach sie nie rozmawia pozdro
Stary jeśli szukasz filmu przyjemnego dla oka to polecam Australię ;)
Jeśli chcesz oglądać dobrego Punishera który faktycznie odzwierciedla swój komiksowy pierwowzór, to spodziewaj się mroku, brutalności, mnóstwa trupów i no właśnie... spodziewaj się Punishera psychopaty a nie laluśkowatego blondynka.
Tak więc nie wjeżdżając na Twój gust powiem Ci tylko tyle że jesli oglądasz film na adaptacji książki, komiksu czy czegokolwiek to raczej spodziewaj się że będzie oddawał klimat oryginału.