Kino francuskie robiące się na hollywood. Podobało mi się, że akcja dzieje się w Paryżu, ale
bez specjalnego skupiania się na najważniejszych atrakcjach turystycznych stolicy Francji.
Rzucił mi się w oczy jedynie Luvr na początku.
Co do głównego bohatera - pielęgniarza i akcji, w którą został wplątany... no naiwne trochę.
Bez studiowania psychiki człowieka. Trochę pójście na łatwiznę. Ale obejrzeć można.