Kim ki duk rezyser tworzacy nierowne filmy ...
Ogladalem wiosna lato jesien zimia wiosna i bylem oniesmielony i pod wrazeniem potem byla samaria...nie trafila do mnie...teraz pusty dom... gdzie kim ki duk znowu to robi i wykancza mnie po 45 minutach ...
Doskonale zdjecia po raz kolejny,doskonale prowadzenie kamery,pokazywanie nam kina niemalze niemego jakbysmy ogladali zdjecia fotograficzne wszystko pieknie ... wielkie brawa bo warsztaty techniczne ma na najwyzszym poziomie jego ekipa filmowa tez dziala cuda ....
Jednak 2 raz zawodzi mnie na calej lini jesli idzie o scenariusz .... poprostu nie trafia to do mnie...Naladowane emocjonalnie pelne niedopowiedzen , niescislosci oraz ekspresji wizualnej.
Obejrzalem zrozumialem film tak jak powinienem od deski do deski...wieksza czesc symboliki tez wychwycilem ale to poprostu do mnie nie trafia ... Do sceny gdzie jest jej kladziona stopa na jego stopie myslalem ze bedzie zawiazanie sie akcji ... tymczasem pozostawil mnie w punkcie wyjscia i katowal dalej ta sama forma ... ciezko bylo wytrwac wyczekac konca ... Pojawialy sie sceny z niewidzialnym chlopakiem w wiezieniu dajace mi sie jeszcze poderwac jednak efekt finalny mnie poprostu zmeczyl ... jeden watek ... jeden sznyt ...brak dialogow coby dodac wszystkiemu magii aury metafizycznej tajemniczej nieosiagalnej do mnie nie mogla przemowic poprostu w pewnym momencie stala sie meczaca bo na dobra sprawe nic z tego nie wyniklo nic ... zamkniecie watku w tak otwarty sposob daj mozliwosc kazdemy niemalze dowolnej interpretacji wychwalania pod niebiosa ów dziela.Tymczasem dla mnie meczacy film z nakladem patosu ckliwosci i magii ktora jednych chwyta innych poprostu obchodzi bokiem ....
Innymi slowy ten etap transcedentynych filmow mam za soba wole siegnac po klasyke wloskiego francuskiego i hiszpanskiego kina ...
Polecam z cala pewnoscia wszsytkim kobietom i facetom ktorzy sa wrazliwi i lubia reflektowac sie nad niewypowiedzianym (kobiety pod tym wzgledem sa genialne wiec moim zdaniem glownie w nie trafia kim ki duk podobnie jak i almadovar mieszaja obaj tabu z pieknem wyrazu)
SaLuT
Mowisz, zrozumiales... powiem Ci jedno: nie zorozumiales. I nie chodzi tu o to czy ów film jest dziełem wybitnym czy nie. Do jednego dotrze do innego nie... tyle.
Bez urazy ale nie sil sie na interpretacje czegos, czego nie potafisz zinterpretować.
pozdrawiam
SirJames
Czy ja interpretuje ? chyba sie ... rozminales z celem wypowiedzi ( oro ? oro ?) Przeciez nie opisuje filmu ... nie pisze nic o jego fabule ....
A interpretacja ma na celu opowiedzenie czegos wlasnymi slowami ....
Ja poprostu napisalem o tym ze sposb w jaki ów film zostal przedstawiony byl dla mnie zmudny monotonny senny i przytaczam kilka scen ...
bez nostalgii??
http://www.slownik-online.pl/kopalinski/841014ABC0107035C125657000608E54.php [www.slownik-online.pl/k ...]
proponuję używać wyrazów, których zna się znaczenie...
(taka dygresja tylko)
To mnie zatkałeś tą 'nostalgią' :). Bliskoznaczne słowa do nostalgii, to :tęsknota, utęsknienie, nie tylko za ojczyzną, np."Z nostalgią wspominam tamte dzieje", "Nostalgia mnie żre z tego powodu".Fakt jest jednak, że źle słowo chyba użyte w tytule... a co do filmu... to za jakieś dwa tygodnie coś o nim napiszę, wtedy zamierzam go obejrzeć.
"poprostu" pisze się osobno ;) Film ma swój urok bez dwóch zdań. Może ktoś napisze coś o interpretacji tytułu, mam swoje podejrzenia ale chcę najpierw usłyszeć opinię innych.